Toyota napędem hybrydowym rzuciła wyzwanie silnikom Diesla – przed dekadą zaskoczyła kierowców obniżając ceny wersji spalinowo-elektrycznych do poziomu odmian wysokoprężnych. Efekt? Obecnie co drugie sprzedane auto japońskiej marki jest hybrydą. Potwierdzają to choćby najnowsze dane z tego roku – od 1 stycznia na drogi trafiło ponad 27 tys. aut, w tej liczbie aż 12,7 tys. to hybrydy.

Reklama

A teraz polski oddział koncernu postanowił dolać oliwy do ognia i zrównać ceny hybryd do poziomu ich odmian benzynowych. – Dziś co druga nowa Toyota sprzedawana w Polsce jest hybrydowa, a my wzmacniamy ten trend i wkraczamy ze specjalną ofertą niskich rat dla wybranych modeli z tym napędem – powiedział Maciej Kilim, general manager marketingu produktu Toyota Motor Poland.

Toyota Corolla / dziennik.pl

Toyota C-HR Hybrid 1.8 i Corolla hybryda w racie wersji benzynowej

W efekcie Toyota C-HR Hybrid 1.8 w wersji Comfort jest dostępna od 1208 zł/miesięcznie (kierowca indywidualny) i od 992 zł netto (dla firm) – w obu przypadkach umowa na 36 miesięcy przy wpłacie własnej 10 proc. To tyle samo, co za benzynową Corollę hatchback z silnikiem 1.2 Turbo i automatyczną skrzynią Multidrive S. Identyczna opłata pozwoli wyjechać z salonu jeszcze jedną kompaktową hybrydą – modelem Corolla 5d Comfort z hybrydą 1.8.

Reklama

Z kolei Toyota RAV4 z napędem hybrydowym 2.5 o mocy 218 KM w wersji Comfort jest dostępna od 1617 zł/miesięcznie (na REGON o 1327 zł netto). Tyle samo wynosi rata za porównywalne auto z silnikiem benzynowym i automatyczną skrzynią biegów (2.0/173 KM FWD Direct Shift CVT).

– Zrównanie raty modeli hybrydowych z benzynowym hatchbackiem było możliwe dzięki temu, że hybrydy mają wysoką wartość rezydualną, która bezpośrednio wpływa na wysokość raty leasingu. Jak wynika z rankingu firmy Info-Ekspert, Toyota C-HR jest liderem polskiego rynku pod względem wartości odsprzedaży, zaś Corolla również znalazła się w pierwszej dziesiątce samochodów, które najmniej tracą na wartości – wyjaśnił Kilim.

Reklama
Toyota Yaris 1.5 Hybrid / dziennik.pl

Toyota Yaris hybryda w cenie benzyny

Toyota Yaris, czyli najpopularniejszy samochód wśród kierowców indywidualnych, także został objęty zmianą polityki sprzedaży. W efekcie hybrydowy Yaris Comfort jest dostępny od 935 zł miesięcznie (dla firm od 749 zł netto). Takie same pieniądze trzeba wydać na benzynowego Yarisa 1.5/125 KM z automatem Multidrive S.

Przypominamy, że napęd hybrydowy do Yarisa nowej generacji w całości powstaje na Dolnym Śląsku. Zespół jest złożony z trzycylindrowego silnika benzynowego 1.5, dwóch silników elektrycznych, sterownika, przekładni planetarnej i akumulatora litowo-jonowego o wyższej mocy (w porównaniu do dotychczas stosowanych akumulatorów niklowo-wodorkowych nowe rozwiązanie jest lżejsze o 12 kg). System generuje 116 KM, czyli o 16 KM więcej niż poprzednie rozwiązanie.

Toyota Yaris 1.5 Hybrid / Toyota

Toyota Yaris, ile spala i jak jeździ hybryda z Polski?

Toyota Yaris 4. generacji na tle starszej hybrydy jest wyraźnie bardziej dynamiczna – po prostu szybciej reaguje na gaz. Cały system działa gładko, osiągi są więcej niż zadowalające. Auto od zera do 100 km/h rozpędza się w 9,7 sekundy, to o 15 proc. lepiej niż poprzednik – ale powiedzmy sobie szczerze w fotel jeszcze nie wciska. Samochód po prostu przyspiesza płynniej, z wyraźną lekkością. Najlepiej widać to przy wyprzedzaniu – Yaris zyskał na elastyczności, ma więcej iskry i entuzjazmu. Z 80 km/h do 120 km/h przyspiesza w 8,1 s, a to o 2 s lepiej wobec starszej wersji. Poza tym, w tego rodzaju aucie ważniejsze jest częstsze korzystnie z energii akumulatora w ruchu miejskim, czyli środowisku naturalnym hybrydy.

A zdaniem ludzi z Toyoty nowy hybrydowy Yaris potrafi przez 80 proc. czasu jazdy poruszać się bezszelestnie na silniku elektrycznym (do tej pory było to 50 proc.). To gwarantuje zarówno niskie spalanie (nam toyotowska aplikacja MyT pokazała 3,7 l/100 km), zmniejszenie emisji szkodliwych substancji, jak i efektowny start spod świateł (elektryczny silnik natychmiast sięga po maksymalny moment obrotowy) oraz ciszę w kabinie.

Buszowanie po mieście uprzyjemnia także automat e-CVT (przekładnia planetarna) – zniknęło denerwujące wycie, które było skazą poprzednika. W skrzyni biegów pojawił się też tryb B umożliwiający silniejsze hamowanie silnikiem (lepsza rekuperacja).

Toyota Yaris 1.5 Hybrid / dziennik.pl
Toyota Yaris 1.5 Hybrid / dziennik.pl
Toyota Yaris 1.5 Hybrid / dziennik.pl
Toyota Yaris 1.5 Hybrid / dziennik.pl