Wyborcza wojna o mobilne fotoradary. "Bezkrytyczny populizm rządu"
|
Aktualizacja:
Gminy ani myślą pogodzić się z rządowym planem odebrania samorządom mobilnych fotoradarów. Twierdzą, że chodzi im nie o stratę gigantycznych pieniędzy z mandatów, ale o bezpieczeństwo na drogach lokalnych.
jeżeli zależy im tylko na bezpieczeństwie to zostawić im fotoradary ale kasę niech przekazują do budżetu państwa. Szybko ci obludnicy pozbyliby się sami tych fotoradarów. Ciemniakom z Sejmu nie przyszło to do głowy?
Wystarczy jeździć zgodnie z przepisami i można olać fotoradary. Gdybyśmy wszyscy tak jeździli, to znudziłoby się strażnikom gminnym stanie w krzakach i pilnowanie radarów. Straciliby pracę. To takie proste. A jak byłoby bezpiecznie na drogach. Jak mało paliłyby nasze samochody (niższe wpływy z akcyzy dla złodziei). Polacy to jednak idioci i dają się doić państwu. Polecam spokojną jazdę.
Zapominasz o błędnych odczytach źle ustawionych fotoradarów – wyniki często są zupełnie przypadkowe, lub prędkość dotyczy innego pojazdu, a inny jest na zdjęciu.
Kilka lat temu pewien człowiek dostał zdjęcie swojego (lub podobnego) samochodu, ale od tyłu, a tablica rejestracyjna była w innym miejscu, niż faktycznie. Dokładne oględziny wykazały, że to było oszustwo – tablica została domalowana do zdjęcia na komputerze.
Pozdrawiam.
Gdyby faktycznie chodziło o bezpieczeństwo, Emil Rau nie miałby nic do roboty. Samo jego zaistnienie świadczy o tym, że fakty są inne, a masowo występujące nieprawidłowości tylko to potwierdzają.
A co do “przychylności wyborców”, u mnie to nie działa. Dobro wykonane z dużym opóźnieniem i pod wpływem strachu lub przymusu nie jest zasługa i nie zasługuje na nagrodę. Gdyby PO zajęła się tym kilka lat temu, a teraz tylko o tym przypomniała, to by mogło mieć znaczenie.
Pozdrawiam.
Fotoradary w polskim wydaniu są bez sensu - nie wiem, kto daje się złapać na pozowanym zdjęciu.
Rozwiązanie kompromisowe - zdejmujemy oznakowania fotoradarów, a wpływy z mandatów idą nie do budżetu gmin, a do budżetu państwa.
Fotoradary w Polsce (te żółte smoki),są ustawione w takich miejscach by przynosić bezczelnie zyski z kieszeni kierowców a nie dbać o bezpieczeństwo... To szczyt wszystkiego! Zawsze fotoradar stoi tam gdzie np.zaczyna się dłuższy odcinek dwupasmowej drogi i akurat można nieco przyspieszyć. Fotoradary sa w Polsce bezprawnie ustanowione.
Kilka lat temu pewien człowiek dostał zdjęcie swojego (lub podobnego) samochodu, ale od tyłu, a tablica rejestracyjna była w innym miejscu, niż faktycznie. Dokładne oględziny wykazały, że to było oszustwo – tablica została domalowana do zdjęcia na komputerze.
Pozdrawiam.
A co do “przychylności wyborców”, u mnie to nie działa. Dobro wykonane z dużym opóźnieniem i pod wpływem strachu lub przymusu nie jest zasługa i nie zasługuje na nagrodę. Gdyby PO zajęła się tym kilka lat temu, a teraz tylko o tym przypomniała, to by mogło mieć znaczenie.
Pozdrawiam.
Rozwiązanie kompromisowe - zdejmujemy oznakowania fotoradarów, a wpływy z mandatów idą nie do budżetu gmin, a do budżetu państwa.