Jak tłumaczy Sebastian Szajter, prezes przedsiębiorstwa, popyt intensyfikuje kampania medialna przeciwko pijanym kierowcom.

– Nasz najważniejszy produkt, czyli alkolock ilteQ System, odpowiada na potrzeby rynku – zauważa Sebastian Szajter, prezes zarządu spółki technologicznej Noidss. – Jest to urządzenie blokujące nietrzeźwych kierowców. To obecnie priorytet w naszym portfolio: produkt najstarszy stażem, który został wdrożony na początku 2012 roku, ale także najbardziej skomplikowany i wymagający dużych nakładów pracy i czasu.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE Alkolock obowiązkowy od 2015? Nowe prawo utknęło w Sejmie>>>

Krytyczne, szeroko komentowane przez media zdarzenia z bieżącego roku, takie jak katastrofa w Kamieniu Pomorskim, w której nietrzeźwy kierowca zabił pięć osób dorosłych i dziecko, spowodowały diametralną, jak twierdzi Szajter, zmianę podejścia do tego rodzaju urządzeń zabezpieczających.

Reklama

– Prawdą jest, że od pewnego czasu, odkąd istnieje nasz alkolock, wychwytywaliśmy wszelkie statystyki mówiące o tym, o jakiej skali zagrożenia mówimy w przypadku poruszających się po drogach osób nietrzeźwych – zapewnia Sebastian Szajter. – Najwyraźniej media i społeczeństwo musiało, niestety, zetknąć się ze zdarzeniem tragicznym, jakim była kumulacja ofiar wypadku spowodowanego przez pijanego kierowcę. Efektem jest dialog społeczno-medialny, który – mam nadzieję – wpłynie pozytywnie na zmianę zachowań na polskich drogach nie tylko dzięki alkolockom, lecz także dzięki zmianie podejścia i mentalności.

Alkolock ilteQ System, jak informuje prezes spółki Noidss, jest urządzeniem w całości produkowanym w Polsce.

– W gruncie rzeczy każdy z naszych produktów wdrażamy na podstawie analizy finansowej i analizy przydatności, która jest dla nas przygotowywana. Aczkolwiek wydźwięk społeczny jest również obecny przy każdym z naszych produktów. I przy tym będziemy chcieli pozostać – wskazuje Szajter.

Reklama

Obecnie spółka Noidss w swoim portfolio ma pięć gotowych produktów, w sprzedaży są cztery. Wszystkie to rozwiązania dla określonej grupy społecznej, jak chociażby aplikacja dla osób z dysfunkcją wzroku (4naviS) czy system Noicall wspierający działania dyspozytorów numeru 112, 911, straży pożarnej oraz policji.

– W ciągu najbliższego roku mamy w planach wdrożenie kolejnych trzech produktów – zapowiada Szajter. – Są one na różnych etapach wdrożenia, projektowania, prototypowania i testowania.

Na razie - jak podkreśla - przedsiębiorstwo jest niezależne i samodzielnie radzi sobie finansowo, inwestując środki prywatne. Ale w dalszej perspektywie prezes Szajter nie wyklucza sprzedaży akcji w ofercie publicznej i wejścia spółki na giełdę.