- Sąd Apelacyjny uchylił wcześniejszy wyrok ze względu na niepełną ocenę materiału dowodowego. Na ich podstawie sąd I instancji ma rozstrzygnąć czy zamiarem oskarżonego było zabójstwo. Nie chcemy surowszego wyroku, ale sprawiedliwości. Poprzedni proces nie był solidnie prowadzony i dążyliśmy do tego aby ją ponowić - mówi Piotr Pluciński z rodziny ofiar.
Prokuratura oskarżyła Mateusza S. o umyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu oraz narkotyków. Mężczyzna przekroczył także dozwoloną prędkość o co najmniej 30 km/h.
Kierowca nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, a jedynie do spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu. Odmówił składania zeznań, ale odpowiada na pytania sądu.
Pierwszy wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie skazał mężczyznę na 12,5 roku więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
W związku ze sprawą Mateusza S. doszło do zaostrzenia kar za jazdę pod wpływem alkoholu.