Volkswagen jest już na ostatniej prostej do uruchomienia w Poznaniu seryjnej produkcji nowej generacji modelu Caddy. Samochód będzie wytwarzany wyłącznie w Polsce i eksportowany na cały świat.
– Naszym absolutnym priorytetem, do którego dążymy od blisko trzech lat jest wdrożenie do produkcji nowego modelu. Od realizacji tego celu dzielą nas dzisiaj zaledwie dni. W tym czasie infrastruktura zakładu zostanie ostatecznie dostosowana do produkcji Caddy 5. W planie mamy 89 finalnych przebudów, których koszt to blisko 100 mln zł – powiedział Dietmar Mnich, prezes zarządu Volkswagen Poznań oraz dyrektor zakładu w Poznaniu.
2 mld zł w infrastrukturę i technologię
W przygotowanie i dostosowanie linii produkcyjnych do budowy samochodów nowej generacji spółka zainwestowała w ostatnich dwóch latach 2 mld zł. Znaczną część tej kwoty stanowiły środki wydane na budowę nowych hal i zakup maszyn i urządzeń.
– Aktualnie w obszarze działu budowy karoserii trwają ostatnie prace przygotowawcze związane z budową nowych stacji oraz demontażem urządzeń do produkcji Caddy 4 – relacjonuje Marcin Kanturski, kierownik hali budowy karoserii. – Są to prace, które nie mogły być wykonane wcześniej ze względu na trwającą produkcję modelu Caddy 4. Przykładem są tu prace w obszarze linii nadwozia, gdzie w ciągu 2 tygodni musi nastąpić demontaż starej linii budowy dachów i montaż nowej. Dużym modernizacjom podlega również linia finiszowa, gdzie integrowane są manipulatory do montażu części zabudowy takich jak drzwi i klapy, oraz przebudowywana jest linia zabudowy tychże części dla modelu T6.1 – wyjaśnił.
Lakiernia także przejdzie metamorfozę.
– W obszarze lakierni prowadzone są obecnie trzy duże projekty – wskazuje Robert Pleśnierowicz, kierownik hali lakierni. – Automatyzacja aplikacji masy PVC na wymienne elementy karoserii (roboty FAD), automatyzacja aplikacji podkładu w części ładunkowej dla modelu Caddy i T.6 (roboty wewnętrzne – Fuller) oraz wymiana stacjonarnych walców przygotowujących karoserie pod kątem czystości do aplikacji podkładem (EMU) na elastyczne roboty – wyliczył i wskazał, że równolegle trwa szereg prac mających na celu poprawę sprawności technicznej zainstalowanych urządzeń oraz prowadzone są prace czyszczące kabin lakierniczych, suszarek oraz urządzeń napowietrzających lakiernie.
– Obecnie wykorzystywany jest maksymalnie dwutygodniowy postój na wszelkie prace gdzie przy przerwach weekendowych ze względu na ograniczony czas są one nie możliwe do przeprowadzenia. Wszystkie prace przebiegają w tej chwili zgodnie z planem – podkreślił Pleśnierowicz.
Przestój to także czas intensywnych prac w dziale montażu.
– W obszarze podmontażu silnika przebudowujemy stacje przykręcania przedniej belki oraz układu napędowego. Powstaje tu również w pełni zautomatyzowana stacja skręcania tylnej osi – powiedział Sebastian Rozenkowski, kierownik obszaru montażu. – Ogromnym wyzwaniem są dla nas także inwestycje związane z nowymi manipulatorami kokpitu jak i frontu. Te dwa tygodnie są też okresem szczegółowych przeglądów urządzeń i zawieszek transportowych, a także modernizacji kabin rolkowych – skwitował.