Porzucone samochody wystawione na sprzedaż. Co można kupić od ZDM?

Przekrój modeli wskazuje, że moglibyście zakupić od ZDM samochód z niemal każdego segmentu. Znajdziecie tam nie tylko auta miejskie, takie jak Seat Ibiza, czy Toyota Aygo, ale też SUV-y (Dacia Duster, Hyundai Santa Fe), auta dostawcze, czy nawet szeroko rozumiane Youngtimery (Renault 21 Nevada, Audi A6 z 1992). Na liście znalazł się również ciekawy Chrysler PT Cruiser w niecodziennej okleinie w róże. Ceny wywoławcze zaczynają się od 1000 złotych, większość pojazdów nie przekracza 4-5 tysięcy złotych, a najdroższy w obecnym zestawieniu jest Opel Movano z 2016 roku, którego zakupicie za co najmniej 18 500 złotych.

Reklama
Rekordzista licytacji, czyli Opel Movano z 2016 roku. Cena wywoławcza 18 500 zł/brutto / ZDM Warszawa

Warto zaznaczyć, że auta są wyceniane na podstawie opinii rzeczoznawcy i oceny ich stanu oraz prognozy dalszej przydatności. Co więcej, samochody są oczywiście porzucone: nie znajdziecie tutaj ani kluczyków, ani dokumentów, a jeśli w aucie jest chociaż jedna tablica rejestracyjna, to możecie to uznać za sukces. Jedyne co otrzymujecie, to numer VIN i (prawdopodobnie) zbitą szybę, która pozwoliła rzeczoznawcy dostać się do środka.

Jak wygląda proces zakupu samochodu od ZDM?

Chrysler PT Cruiser w kwiaty. Cena wywoławcza 1100 zł/brutto / ZDM Warszawa

Najtrudniejszy jest sam proces zakupu. Aby nabyć któryś z pojazdów, musicie wygrać przetarg, czyli złożyć najwyższą ofertę. Swoją propozycję składacie w postaci formularza narzuconego przez ZDM (osobiście lub pocztowo) i możecie tylko żywić nadzieję, że nikt nie zaproponuje wyższej kwoty za wypatrzony przez was pojazd. ZDM odpowiada, że w przetargu mogą brać udział także osoby fizyczne, nie tylko przedsiębiorcy i duże firmy. Samochody możecie oglądać na parkingu o pełnych godzinach (tj. na przykład 11:00, 12:00) bez konieczności wcześniejszego umawiania terminu.

Co dalej? Jeśli wygraliście przetarg, dowiecie się o tym na stronie zdm.waw.pl. Następnie musicie w ciągu 5 dni od ogłoszenia wyników uiścić wpłatę i zabrać pojazd z parkingu. Auto jest kupione na podstawie umowy kupna-sprzedaży, w której podano adnotację, że zostało nabyte na mocy artykułu 50a. To właśnie ta adnotacja pomaga wam w dalszych krokach, czyli w przypadku rejestrowania auta.

Każdy nowy nabywca samochodu ma obowiązek jego rejestracji w ciągu 30 dni od nabycia. W przypadku kupowania auta bez kluczyków i dokumentów mogłoby się to wydawać skomplikowane. Zadzwoniliśmy więc do ZDM, by zapytać, jak może wyglądać proces rejestracji. Odpowiedź była co najmniej satysfakcjonująca: adnotacja dołączona do umowy kupna-sprzedaży w zupełności wystarczy, by otrzymać nowe dokumenty i tablice rejestracyjne w wydziale komunikacji. Każdy pojazd ma wykupione do końca roku (31.12.2023) ważne ubezpieczenie OC, a badanie techniczne będziecie musieli przeprowadzić w nadanym przez wydział komunikacji czasie. Kupujący jest też zwolniony z podatku PCC-3 wynoszącego 2 proc. od wartości auta.

Mercedes, który kiedyś był prawdopodobnie foodtruckiem. Cena wywoławcza: 2200 zł/brutto / ZDM Warszawa
Reklama

Pozostaje więc ostatnia, ale prawdopodobnie najważniejsza kwestia, czyli klucze do samochodu. Tutaj rozwiązań może być kilka, a ZDM umywa ręce od wszystkich z nich. Instytucja nie bierze żadnej odpowiedzialności za brak kluczyków do samochodów, a problem uruchomienia pojazdu przechodzi na nowego właściciela.

Jak uzyskać klucze do samochodu po przetargu? Odpowiedzi może być kilka, a najprostszą z nich będzie skontaktowanie się z autoryzowanym serwisem danej marki. Niektórzy producenci zaproponują wymianę zamków i stacyjki oraz nowy komplet kluczy, inni dorobią na podstawie numeru VIN kopię oryginalnego klucza. Podkreślmy, że ASO wskaże wam drogę dopiero po okazaniu dokumentów do samochodu i potwierdzeniu, że jesteście jego prawnym właścicielem. Warto więc najpierw wyprostować sytuację z dokumentami w wydziale komunikacji i zmianą zamków zająć się dopiero po otrzymaniu nowego dowodu rejestracyjnego.

Czy warto kupić taki samochód? Rozwiejmy wątpliwości

Renault 21 Nevada z 1992 roku. Cena wywoławcza 1000 zł/brutto / ZDM Warszawa

Zanim zdecydujecie się na taki samochód (o ile kupujecie prywatnie, a nie jako firma, która zajmuje się legalnym demontażem), musicie przeliczyć swój budżet. Nikt nie odpowie wam na pytanie, ile kupowany przez was samochód stoi w miejscu. ZDM może wam zagwarantować tylko, że co najmniej pół roku, a wcześniej jeszcze z pewnością określoną ilość czasu, by ktoś zainteresował się jego odholowaniem. To oznacza, że nawet jak uda wam się dorobić klucze do samochodu, to wcale tak szybko nie uruchomicie silnika, bo będzie wymagał gruntownego serwisu. Później przyjdzie czas na układ hamulcowy, prawdopodobnie przerdzewiały układ wydechowy i oględziny stanu blacharskiego (jeśli auto stało w wilgotnym miejscu, to możecie mieć pewność, że konserwacja raczej nie wystarczy). Ostatecznie prawdopodobnie przekroczycie kilkukrotnie koszty zakupu samym serwisowaniem.

Zatem na pytanie, "czy warto", musicie odpowiedzieć sobie sami. Jeśli nie macie możliwości samodzielnego serwisu takiego samochodu, to prawdopodobnie znajdziecie sobie taki samochód taniej lub w podobnej cenie (po serwisie samochodu porzuconego) z innego źródła, bez konieczności gimnastyki z dokumentami. Jeśli jednak hobbystycznie chcielibyście taki samochód doprowadzić do stanu używalności, macie swój własny warsztat i odejmą wam koszty robocizny, a do tego macie odrobinę szczęścia i samochód będzie w nienagannym stanie, to oferta ZDM-u może być dla was niezłą gratką. Bo w końcu… kto by nie chciał pojeździć Chryslerem w kwiatki?