- Nowe Volvo XC90 - test
- Nowości w XC90. Lifting zmienił wnętrze
- Nowe multimedia w Volvo XC90
- Tak jeździ nowe Volvo XC90
- Volvo XC90 - cena
Nowe Volvo XC90 - test
Polscy klienci uwielbiają SUV-y Volvo. Co prawda prawdziwą dojną krową w ofercie pozostaje XC60, ale większe, flagowe XC90 przez lata też zaskarbiło sobie sympatię kierowców. SUV wytwarzany od 2014 roku doczekał się jedynie drobnych poprawek i ledwo widocznych gołym okiem liftingów. Ponadczasowy design ponownie został poddany zabiegom odmładzającym. Co zmieniło się tym razem?
Choć mówimy tu o największym liftingu w historii modelu, nadwozie XC90 zmieniło się właściwie tylko w przedniej części. Najważniejsze są nowe reflektory i zupełnie nowy wzór maskownicy przedniego grilla. Modernizacja objęła również przedni zderzak i wypełnienie tylnych, LED-owych lamp, które zyskały nową sygnaturę świetlną. Tradycyjnie, w ofercie pojawiło się także kilka nowych kolorów i felg. Znakomita większość samochodu (linia boczna, sylwetka, tył) to wciąż nastoletni projekt, który przed 2014 powstał na deskach kreślarskich w Göteborgu. W to, jak dobrze starzeje się XC90, aż trudno uwierzyć...
Nowości w XC90. Lifting zmienił wnętrze
Nieco więcej zadziało się w kokpicie. Do kabiny zawitały nowe materiały wykończeniowe, a deska rozdzielcza uległa lekkiemu przemeblowaniu. Zmiany objęły także konsolę środkową - tunel między fotelami z przodu proponuje odrobinę większe uchwyty na kubki. Bardziej praktyczna i rzeczywiście skuteczna jest też bezprzewodowa ładowarka do smartfona.
Nie obyło się jednak bez wpadek. Wnętrze XC90 miewa gorsze dni i zdarza się, że donośnie skrzypi podczas jazdy. Odgłosy pojawiają się w odpowiedzi na zmiany temperatur, wyboje czy nawet mocniejsze hamowanie. Znacznie bardziej dokuczliwe jest jednak to, jak działa system nowy multimedialny.
Nowe multimedia w Volvo XC90
Ekran dotykowy o większej przekątnej nie jest już wkomponowany w deskę rozdzielczą. Można byłoby to wybaczyć, gdyby wyświetlany na nim system multimedialny zachwycał płynnością działania i intuicyjnym interfejsem. Niestety, na próżno szukać tu jednego i drugiego. Pierwszy dotykowy system Volvo, który pojawił się w XC90 ponad 10 lat temu był stawiany za wzór ergonomii i szybkości działania. Teraz, mimo nowego procesora, układ działa raczej powoli, a zamiast prostoty i łatwej obsługi w trakcie jazdy, pojawiło się wiele nowych menu, nieco bardziej zawiły dostęp do istotnych funkcji oraz niezbyt stabilna praca. System nadal działa pod kontrolą Android Automotive, dzięki czemu daje dostęp m.in. do asystenta głosowego Google, map Google czy sklepu z aplikacjami Google Play. Szkoda, że całość została niepotrzebnie skomplikowana.
Poza tym mankamentem, klientów z pewnością ucieszy fakt, że na liście opcji wciąż znajduje się doskonały system nagłośnienia Bowers & Wilkins. Wprawne oko zauważy, że centralny głośnik również zyskał nową maskownicę, odpowiadającą wzorem tę, która zdobi teraz grill w przedniej części nadwozia. W spokoju pozostawiono również świetne fotele, a cała reszta wnętrza (tylna kanapa, trzeci rząd siedzeń, bagażnik) to dobrze znany i lubiany układ, który towarzyszy XC90 już od premiery w 2014 roku.
Tak jeździ nowe Volvo XC90
Przez ostatnią dekadę, kierowcy chętnie wybierali XC90 z uwagi na jego relaksujący charakter. Po liftingu niewiele się zmieniło - największy spalinowy SUV Volvo nadal jest komfortowy, raczej leniwy i zachęca do powolnego toczenia się po drodze. Testowana wersja B5 to jedyny wybór, jeśli interesuje nas konwencjonalny układ napędowy. W ofercie nie ma już diesla, ale możemy wybrać również nieco mocniejszą hybrydę plug-in.
Miękka hybryda pod maską auta ze zdjęć proponuje 250 KM i napęd na 4 koła. Jednostka nie lubi popędzania, ale w razie potrzeby potrafi rozpędzić ogromny samochód do setki w czasie około 8 sekund. Nowe zawieszenie adaptacyjne można na życzenie utwardzić z poziomu dotykowego menu w systemie multimedialnym. XC90 prowadzi się teraz nieco lepiej, choć pod względem komfortu nadal ustępuje niektórym rywalom. Volvo oferuje także opcjonalne aktywne zawieszenie pneumatyczne, które na bieżąco dostosowuje się do warunków drogowych i stylu jazdy. Opcjonalny układ może również obniżyć się o 20 mm lub podnieść o 40 mm. Wyciszenie również zostało poprawione względem poprzednika.
Miłą niespodzianką jest zużycie paliwa. W wariancie B5 nadal można zatęsknić za dieslem (zwłaszcza na miejskich trasach, na których widok 13-14 l/100 km nie jest zaskoczeniem), ale wyniki 9-10 l/100 km w trasie czy 11 l/100 km podczas spokojnych, miejskich podróży są odrobinę lepsze niż w przypadku wersji przedliftingowej.
Volvo XC90 - cena
Ile kosztuje nowe Volvo XC90? Cena testowanego samochodu bez trudu przebija barierę 400 000 zł. Doposażony, topowy wariant Ultra wymaga grubego portfela, a mówimy przecież o tańszej wersji silnikowej B5. Podstawowe XC90 w wersji Core wycenione jest na 339 900 zł.
Jakie wyposażenie standardowe znalazło się w XC90 Core? Dopłaty nie wymagają m.in. matrycowe reflektory LED, bezprzewodowa ładowarka do telefonu, ambientowe oświetlenie wnętrza i trzeci rząd siedzeń. Standardowa lista udogodnień obejmuje też elektrycznie regulowany fotel kierowcy, system multimedialny z dotykowym i pikowaną tapicerkę w kolorze czerni lub ciemnego beżu.
Ile trzeba zapłacić za nowe XC90 w wersji plug-in? Cennik zelektryfikowanego modelu po liftingu startuje z poziomu 389 900 zł. To kwota, która wystarczy na odmianę T8 eAWD Plug-in hybrid. Jakie są ceny pozostałych odmian wyposażenia? XC90 T8 eAWD Plug-in hybrid Plus wyceniono na 409 900 zł, a XC90 T8 eAWD Plug-in hybrid Ultra kosztuje 439 900 zł. Takie XC90 oferuje systemową moc 455 koni mechanicznych, przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,4 sekundy i napęd na 4 koła. Moc pochodząca z 2-litrowego silnika spalinowego napędza oś przednią, a na koła tylne trafia z kolei moment obrotowy silnika elektrycznego. Elektryczny zasięg to około 70-80 km.
XC90 po liftingu - warto?
Fanów marki ucieszy fakt, że spalinowy SUV mimo tylu lat na karku nie planuje jeszcze emerytury. Dzięki modernizacji XC90 nie schodzi jeszcze ze sceny i nadal planuje walczyć z niemieckimi modelami takimi jak X5, Q7 czy GLE. Na groźnego konkurenta wyrósł również Lexus RX. Do tego ostatniego, szwedzkiemu SUV-owi zdecydowanie najbliżej - charakterem, ceną i wyposażeniem. Wierni klienci marki i ci, którzy XC90 jeżdżą np. służbowo, z pewnością chętnie przesiądą się ze swoich XC90 do wciąż zgrabnego modelu po liftingu. Pewne jest również to, że nie każdy będzie zadowolony z nowości, które zastanie we wnętrzu. Gdyby nie nowy, zawiły i powolny system multimedialny, nota końcowa byłaby znacznie wyższa.