Opel Grandland Plug-in Hybrid - pierwsza jazda

Flagowy model Opla? Doświadczeni kierowcy pamiętają Senatora czy pierwszą, jeszcze kanciastą Omegę. Niektórzy pomyślą też pewnie o Signum, ale i produkowana całkiem do niedawna Insignia wyrobiła sobie markę i zasługiwała na miano topowego modelu w ofercie. Dziś, w tę rolę wciela się Grandland, a jego nowa odsłona wyjechała już na drogi.

Reklama

Teraz do oferty dołącza wariant napędowy, który może namieszać. Wersja Plug-in Hybrid proponuje bowiem swobodę podróżowania typową dla auta spalinowego, wreszcie przyzwoitą moc i niezły zasięg w trybie elektrycznym. Wizualnie nie różni się ona od pozostałych - przednia część nadwozia została zdominowana przez blendę Opel Vizor. Nie znajdziemy tu również chromowanych wykończeń, a nazwa modelu została wytłoczona w klapie bagażnika.

Z profilu uwagę zwracają nawet 20-calowe felgi (tak dużych w poprzedniku nie było), a przetłoczenia na drzwiach zgrabnie komponują się z bardzo delikatnie opadającym dachem, który opcjonalnie może być lakierowany na czarno. Wszystko podporządkowano tu aerodynamice, a więc oszczędności paliwa i ciszy w kabinie. Czy Nowy Grandland w tej odsłonie zasługuje na miano flagowego modelu? Mieliśmy okazję rozważyć tę kwestię w trakcie pierwszych jazd SUV-em segmentu C.

Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Reklama

Opel Grandland PHEV - wymiary, dane techniczne

Nowy Opel wyraźnie urósł w porównaniu do poprzednika i plasuje się teraz w czołówce segmentu C-SUV. Ma 4,65 m długości (173 milimetry więcej w porównaniu z poprzednim modelem), 1,9 m szerokości i 1,66 m wysokości. Z rozstawem osi 2784 mm, topowym modelem Opel chce rywalizować m.in. z Volkswagenem Tayronem i Skodą Kodiaq. Czy przestrzeń w kabinie dorównuje modelom koncernu Volkswagena? Kabina jest nieco mniejsza, ale większość pasażerów tego nie zauważy. No, może poza niedoborem przestrzeni na stopy dla pasażerów drugiego rzędu siedzeń.

Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Z przodu jest naprawdę wygodnie. Rozsiąść pomagają się też fotele z wysuwanym podparciem na uda i wygodnymi oparciami. W wersji sportowej, siedzenia naprawdę znakomicie podpierają ciało w zakrętach. Również standardowe dobrze radzą sobie z dostosowaniem do anatomii kierowcy i proponują masaż.

Szerokie wnętrze Grandlanda pozwala usadowić się wygodnie każdemu, a schowki o łącznej pojemności walizki kabinowej pozwolą zapanować nad bałaganem. W porównaniu np. do Skody Kodiaq, bagażnik nie proponuje przesadnie dużej pojemności. Do dyspozycji mamy tu 550 l (pojemność kufra jest taka sama w każdej wersji napędowej), a po złożeniu siedzeń uzyskujemy 1645 l.

Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Tak jeździ Opel Grandland w wersji Plug-in Hybrid

Choć Grandland PHEV ma nieco mniej mocy niż Grandland Electric, to ten pierwszy można uznać za topową wersję w gamie. Powód jest prosty - hybrydowy wariant jest wyraźnie szybszy, bowiem do pierwszej setki rozpędza się w 7,8 s. Nie są to osiągi z najwyższej półki, ale całkiem solidny klasowy standard, który pozwala nawiązać walkę z mocniejszymi odmianami popularnych SUV-ów.

Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Sercem układu jest tu 4-cylindrowy silnik benzynowy 1.6 turbo o mocy 150 KM. Zastrzyk momentu obrotowego i mocy dostępnej już od najniższych obrotów to z kolei zasługa elektrycznej jednostki, która rozwija 125 KM. Taka moc wystarcza do żwawej jazdy w trybie elektrycznym. Zasięg EV to z kolei 87 km w cyklu mieszanym. Ponownie - nie mamy do czynienia z rekordem, ale wartość jest naprawdę przyzwoita. Łączny zasięg według cyklu WLTP to około 900 km. Producent zapewnia, że średnie spalanie w trybie hybrydowym (a więc np. podczas jazdy z rozładowaną baterią) wynosi 6,8 l/100 km. Ładowanie standardowo odbywa się w mocą 3 kW, ale wycenioną na 1500 zł opcją jest ładowarka pokładowa o mocy 7,4 kW. Naszym zdaniem, dopłacić powinni kierowcy, którzy nie mają ładowarki w domu i liczą na ogólnodostępne punkty ładowania AC.

Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Wrażenia z jazdy nie budzą większych zastrzeżeń, choć do najwyższej noty brakuje szybszej i pewniej działającej skrzyni biegów. W hybrydowym trybie jazdy Opel lubi "zamyślić się" w czasie dynamicznych przyspieszeń, a występujące raz na jakiś czas szarpnięcia przypominają, że mamy do czynienia z napędem, który próbuje połączyć to co najlepsze z obu światów... i nie zawsze się to udaje. Dynamika i elastyczność stoją jednak na niezłym poziomie.

Opel Grandland. Hybryda plug-in dołącza do oferty

Opel miło zaskakuje również w szybszych zakrętach. Grandland drugiej generacji prowadzi się bardzo pewnie, a jego zachowanie jest przewidywalne. Kierowca może ambitnie atakować szybkie łuki i ciasne nawroty, bo trakcji jest pod dostatkiem, a wyważenie wydaje się być optymalne - w przeciwieństwie do Mokki, układ jezdny jest wyjątkowo dojrzały i przyjemnie zestrojony. Kierowca nie powinien liczyć na mocne wrażenia, ale nawet ci, którzy lubią czasem pojechać po linii wyścigowej, a na widok znaków "droga kręta" redukują bieg, nie będą zawiedzeni.

Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

SUV doskonale sprawdza się na drogach szybkiego ruchu - podczas autostradowej jazdy w kabinie panuje cisza, a prowadzenie jest pewne również przy wyższych prędkościach. Charakterystyka spodoba się kierowcom, którzy doceniają sprężyste zawieszenie i dobre prowadzenie. Na nierównościach wyraźnie czuć, że podwozie jest nastawione w inny sposób niż u francuskich krewnych. Platforma STLA Medium ponownie daje się poznać jako całkiem wszechstronna płyta podłogowa.

Ile kosztuje Opel Grandland Plug-in Hybrid? Cena

Opel Grandland w wersji Plug-in Hybrid oferowany jest w dwóch wersjach wyposażenia - Edition i GS. Cena? Najtańsza hybryda z wtyczką kosztuje 187 400 zł. Bogatsza odmiana GS to wydatek 202400 zł.

Jakie wyposażenie proponuje SUV Opla? Dobra wiadomość jest taka, że specyfikacja za "cennikowe minimum" proponuje już całkiem solidny pakiet udogodnień. W bazowej wersji Edition wyposażenie standardowe obejmuje m.in. 19-calowe felgi Anthra z oponami 225/55 R19, klimatyzację dwustrefową, tempomat adaptacyjny, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, system bezkluczykowy, LED-owe reflektory, system multimedialny z 10-calowym ekranem dotykowym i 10-calowym wyświetlaczem kierowcy. W Grandlandzie Electric standardem jest także pompa ciepła.

Bogatszy wariant GS oferuje dodatkowo m.in. 19-calowe felgi z diamentowym szlifem, pas przedni Opel Vizor 3D z podświetlanym logo, kamerę cofania ze spryskiwaczem, reflektory Intelli-Lux HD, podgrzewaną kierownicę, ambientowe oświetlenie kokpitu, fotele AGR, ładowarkę indukcyjną, system multimedialny z 16-calowym ekranem dotykowym, a także dodatkowe systemy: wykrywania ruchu poprzecznego z tyłu, asystenta zmiany pasa ruchu oraz asystenta martwego pola.

Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Opel Grandland Plug-in Hybrid / dziennik.pl / Maciej Lubczyński