Bestune T77 - pierwsza jazda
Ma 4,5 m długości, więc pod względem przestrzeni we wnętrzu przypomina Volkswagena Tiguana. Cena plasuje się jednak poniżej Skody Karoq czy Volkswagena T-Roc. Bestune T77 to nowy model marki, która chce być "chińską Skodą". Co kryje się za tymi zapowiedziami? Przede wszystkim pokaźny wolumen sprzedaży i solidne auta, które łączą niską cenę z przestronnym wnętrzem i bogatym wyposażeniem. Jak wygląda to w praktyce? Czy T77 to SUV, który jak równy z równym może walczyć z Dacią Bigster, Skodą Karoq lub Toyotą Corollą Cross?
Pierwsze spotkanie podczas prezentacji nowej marki pozwoliło odpowiedzieć na kluczowe pytania. Sprawdziliśmy, czym przekonuje Bestune T77. Znaleźliśmy też obszary, które wymagają pilnej poprawy.
To nowy rywal Skody i Dacii. Bestune T77
T77 to jeden z trzech modeli, którymi marka Bestune wchodzi na polski rynek. Co do za producent? Firma została powołana do życia w 2006 roku przez jeden z największych koncernów motoryzacyjnych FAW (First Automobile Works), który tylko w 2024 roku wyprodukował w 14 fabrykach ponad 3,2 mln aut. Samochody są obecne na drogach wielu krajów, choć w Europie mówimy na razie jedynie o Polsce, Hiszpanii i Włoszech. W ramach joint-venture, FAW współpracuje w Chinach również z Grupą Volkswagen oraz Toyotą. Koncern posiada fabryki, centra badawczo-rozwojowe i testowe w Chinach, a jeden z ośrodków R&D działa w Monachium.
Można powiedzieć, że producent z niejednego pieca chleb jadł. Niektóre z tych wypieków ewidentnie odbijają się czkawką - we wnętrzu Bestune T77 znajdziemy sporo inspiracji i elementów niemal żywcem zaczerpniętych z samochodów niemieckich marek. Chińczycy szczególnie upodobali sobie Mercedesa - wskazuje na to układ deski rozdzielczej, charakterystyczny przycisk rozruchu silnika czy wygląd guzików na kierownicy. Panel obsługi klimatyzacji to z kolei kalka tego z Audi A4. Kokpit chińskiego SUV-a to stara szkoła projektowania aut z Państwa Środka. Dużo guzików, przepych, przaśna i bogato zdobiona szata graficzna cyfrowych zegarów oraz systemu multimedialnego oraz efektowne zestawienia kolorystyczne. O ile obecność wielu przycisków jest bez wątpienia plusem, tak styl nie każdemu przypadnie do gustu. Obrazu dopełnia typografia wyraźnie stylizowana na tą z Mercedesa i kulawe tłumaczenie menu na język angielski.
Do zalet kabiny Bestune T77 z pewnością można zaliczyć przestrzeń. Jest jej naprawdę sporo, a w drugim rzędzie można rozsiąść się wygodnie za sprawą miękkiej kanapy i pokaźnego zapasu miejsca nad głową i na kolana. W chińskim SUV-ie nie występuje bolączka wielu nowych modeli - wysocy kierowcy nie muszą obawiać się, że fryzurą będą szorować po podsufitce. Pod azjatycką anatomię zostały z kolei skrojone fotele z przodu. We znaki daje się wąskie siedzisko, które może ograniczać wygodę w czasie dłuższych podróży. Wpadką jest także... brak regulacji teleskopowej kolumny kierowniczej - takiego czegoś trudno spodziewać się bowiem po nowym aucie w 2025 roku.
Bestune T77 - osiągi i dane techniczne
Gdy dochodzimy do kwestii jednostek napędowych, robi się całkiem ciekawie. Nie chodzi bynajmniej o swobodę wyboru, bo silnik jest jeden. Producent chwali się jednak, że to motor TSI - dokładnie ten, z Volkswagena. Na prezentacji, przedstawiciele marki używają określenia "tożsamy" z jednostkami niemieckiego koncernu. Pojemność skokowa się zgadza, co sugeruje, że blok silnika faktycznie jest ten sam. Jak wygląda sprawa z osprzętem - tego już nie wiadomo. Pewne jest, że 1.5 TSI pod maską Bestune T77 generuje 160 KM. Jak ta wartość przekłada się na wrażenia z jazdy?
SUV jest całkiem dynamiczny, choć dwusprzęgłowa przekładnia wytwarzana przez Borg Warner pracuje raczej leniwie, niechętnie żonglując przełożeniami. Brakuje płynności i szybkości działania znanej z DSG, choć taka skrzynia bez wątpienia jest lepszym wyborem niż 6-stopniowy hydrokinetyk znany z innych modeli Bestune. Trudno określić średnie zużycie paliwa na podstawie krótkiej przejażdżki podczas pierwszych jazd, ale producent zapewnia o średnim zużyciu benzyny na poziomie 7 l/100 km. Jeśli auto zużywałoby tyle w realnych, drogowych warunkach, Bestune byłby całkiem oszczędny na tle chińskich konkurentów. Dynamika jest po prostu "adekwatna" do ceny i wielkości auta.
Tak jeździ Bestune T77 - nowy tani SUV
Rasowo chiński charakter auta ujawnia się podczas jazdy. Bestune T77 ma układ jezdny zestrojony z wyraźnym naciskiem na komfort. Miękkie zawieszenie sprawnie łagodzi nierówności, dobrze radzi sobie z progami zwalniającymi i nie boi się polnych dróg. To dobra wiadomość dla tych, którzy mieszkają z dala od asfaltowych jezdni lub wertepami dojeżdżają na działkę.
Wszystko ma jednak swoją cenę, a w przypadku T77 jest to oczywiście prowadzenie. Od samochodu tej klasy nie oczekuje się wybitnie precyzyjnego prowadzenia, ale T77 zawodzi również np. podczas gwałtownego hamowania. Tył wyraźnie się unosi, zaburzając stabilność auta. Na suchej nawierzchni to nie problem, ale na mokrym asfalcie będzie łatwo o niemiłą niespodziankę. Układ kierowniczy jest bardzo mocno wspomagany, co ułatwia szybkich manewrów. Praca zawieszenia została wyciszona na poziomie typowym dla aut europejskich, choć z nadkoli (szczególnie z tyłu) dobiega sporo odgłosów.
Bestune T77 - cena
Ile kosztuje SUV, który otwiera ofertę marki z Chin? Cena została skalkulowana na poziomie 109 900 zł. Dotyczy to bazowej wersji wyposażenia Business (standardem są w niej dwa 12,3-calowe wyświetlacze, panoramiczny dach oraz dwustrefowa klimatyzacja automatyczna). Bogatsza odmiana Elegance to wydatek 119 000 zł. Dla porównania, Dacia Bigster wyceniona została na minimum 99 000 zł. Nie oferuje tyle wyposażenia w standardzie, ale ma pod maską 140-konny, turbodoładowany silnik i zdecydowanie większą rynkową renomę. Skoda Karoq to z kolei wydatek 108 200 zł. Taka konfiguracja jest napędzana 115-konnym silnikiem 1.0 TSI zestawionym z manualną, 6-biegową przekładnią.
Samochody Bestune są oferowane z 5-letnią gwarancją fabryczną z limitem 150 000 kilometrów. Pierwsze auta zostaną wydane klientom we wrześniu tego roku. Do końca 2025 planowane jest otwarcie 33 autoryzowanych punktów dealerskich. Docelowo sieć sprzedaży obejmie około 50 punktów, a marka ma apetyt na wolumen sprzedaży 10 000 sztuk rocznie.