Toyota Hilux - test
Pickup Toyoty mógłby być osobną marką. Od początku produkcji Japończycy sprzedali już ponad 19 milionów sztuk tego kultowego modelu. Wół roboczy znany jest na całym świecie, a przez lata stał się synonimem trwałości. Toyota zapewnia, że nowa odsłona kontynuuje chlubne tradycje, a terenowe zdolności łączą się teraz z przyzwoitym wyposażeniem, komfortem i prowadzeniem - zwłaszcza w topowej odmianie GR Sport II, która wyposażona została w lekko "podkręcone" pod kątem dynamicznej jazdy zawieszenie. Jak Hilux wypada w praktyce i czy to już moment, by mówić o pełnoprawnym zamienniku SUV-a?
Sprawdziliśmy, jak jeździ, ile pali i jak wygodna jest Toyota Hilux. To jeden z niewielu nowych modeli tego producenta, w którym znajdziemy silnik Diesla. Trzeba mieć jednak na uwadze, że to jednostka nieco inna, niż w modelach osobowych...
Toyota Hilux - pod maską duży diesel
Pickup Toyoty wytwarzany jest w obecnej generacji już od dekady. Ósma generacja auta ujrzała światło dzienne w 2015 i od tego czasu jest sukcesywnie modernizowana, by sprostać wymaganiom klientów. Jak na dłoni widać jednak, że w tym segmencie nadal liczą się sprawdzone rozwiązania - wiek konstrukcji ujawnia się po zajęciu miejsca za kierownicą, a o przywiązaniu do tradycji przypominają liczne odgłosy dobiegające z zespołu napędowego - czy to szum wentylatora wykorzystującego tradycyjne sprzęgło wiskotyczne, czy to donośny klekot jednostki wysokoprężnej.
Źródłem tych odgłosów jest silnik 2.8 D-4D o mocy 204 KM. Moment obrotowy to 500 Nm, dzięki czemu Hilux ma siłę holować ciężkie przyczepy, pokonywać strome wzniesienia, a na asfalcie, całkiem żwawo odpychać się od drogi. Nie ma co jednak liczyć na rewelacyjne osiągi - pierwsza setka pojawia się na liczniku po 10,7 s. Rezultat mógłby być lepszy, gdyby nie prehistoryczna przekładnia automatyczna o sześciu przełożeniach, konsekwentnie przeciągająca obroty silnika. Może i nie jest to najbardziej efektywny mechanizm, ale całość z pewnością będzie pancerna i długowieczna. Dla formalności warto dodać, że średnie zużycie paliwa wynosi około 10,5-11 l/100 km w mieście. W trasie wyniki nie będą niższe, a to za sprawą mizernej aerodynamiki i opon o agresywnej rzeźbie bieżnika.
Toyota Hilux GR Sport. Oto nowa wersja specjalna
Hilux GR Sport to topowe i sportowo stylizowane wcielenie jednego z najsłynniejszych pickupów. Styl nadwozia został wyostrzony nowym grillem, felgami i emblematami GR Sport. Pod nadwoziem osadzonym na ramie kryją się też zmiany mechaniczne. W porównaniu do pozostałych wariantów dostępnych w obecnej ofercie, Hilux GR Sport jest wyraźnie usztywniony. Samochód zyskał nieco inne zawieszenie, bazujące na innych amortyzatorach i z twardszymi sprężeniami.
Zmiany inspirowane światem motorsportu i sukcesami Toyoty mają sprawiać, że Hilux będzie prowadził się pewniej i szybciej reagował na ruchy kierownicy. Jak wyszło w praktyce? Toyota Hilux nie pokazuje pazura na utwardzonych drogach. Precyzja prowadzenia odbiega od zwykłych SUV-ów i zostaje w tyle również za Land Cruiserem - również skonstruowanym na ramie i z Dieslem pod maską, ale o kilka klas bardziej "cywilizowanym". Komfort? Przez usztywnione zawieszenie czuć tu każdą nierówność drogi, a pozbawiona ładunku tylna oś chętnie podskakuje. Hilux doskonale radzi sobie za to z dynamiczną jazdą z dala od asfaltu. Na szutrze, wyboistej drodze czy w piaszczystym terenie prowadzi się nieco pewniej, a jej możliwości pozwalają naprawdę poszaleć. Hilux GR Sport nie jest tak ostry, by dało się go nazwać "japońskim Raptorem", ale z pewnością ma nieco więcej charakteru niż pozostałe odmiany pickupa.
Tradycyjnie już, Toyota chwali się także właściwościami terenowymi swojego kultowego modelu. W obecnej odsłonie, ma on solidną głębokość brodzenia (700 mm), kąt natarcia 29 stopni, kąt zejścia 26 stopni i rampowy 23 stopni. Możliwości auta poprawia napęd na 4 koła, dołączany wyłącznie manualnie. Nie ma tu ustawienia automatycznego, znanego z niektórych modeli konkurencji. Oznacza to, że w domyślnych ustawieniach, Hilux jest samochodem tylnonapędowym. W terenie przyda się reduktor, który należy do standardowego wyposażenia. Prześwit wynosi 293 mm.
Toyota Hilux - wnętrze
W Polsce nie występuje może moda na pickupy, ale są kierowcy, którzy skuszeni szerszymi możliwościami podatkowych odliczeń, kupują takie samochody z zamiarem użytkowania ich na co dzień. O ile w przypadku Hiluxa właściwości jezdne odbiegają od typowych SUV-ów, tak w przypadku wyposażenia nie ma powodu do narzekania. Podgrzewane fotele i kierownica, podgrzewana tylna kanapa, system multimedialny z bezprzewodową obsługą Apple CarPlay, nagłośnienie JBL, ambientowe podświetlenie - na pokładzie pickupa jest całkiem przytulnie i komfortowo. Warunek? Trzeba wybrać bogato wyposażony wariant. Po zmianach w nowym roczniku modelowym, standardowe wyposażenie najtańszych konfiguracji obejmuje już sporo udogodnień (system bezkluczykowy czy adaptacyjny tempomat), ale tapicerki czy styl nadwozia dowodzą, że mamy do czynienia z wołem roboczym.
Jak wnętrze Hiluxa wypada pod względem komfortu? Kierowca i pasażer będą podróżować zupełnie wygodnie i bez kompromisów. Dla pasażerów drugiego rzędu siedzeń sytuacja wygląda nieco gorzej, bo ograniczona ilość miejsca na nogi łączy się z pionowo ustawionymi oparciami kanapy. Nikt nie obiecywał jednak, że Hilux to luksusowa salonka! Najlepiej jeździć nim w dwie osoby, a tylną kanapę traktować jak bagażnik. Kufra jako takiego oczywiście nie ma, ale skrzynia pozwoli w razie potrzeby przewieźć tonę "bagażu". Hilux może też pociągnąć przyczepę z hamulcem o masie 3,5 tony.
Ile kosztuje Toyota Hilux? Cena
Wyposażenie testowanej odmiany obejmuje m.in. system Premium Audio JBL z 9 głośnikami i subwooferem, podgrzewane fotele przednie i tylne, monitor z systemem kamer 360 stopni (Panoramic View Monitor), a także nawigację satelitarną Toyota Touch 2 w języku polskim z 3-letnią darmową aktualizacją map i kolorowym, 8-calowym ekranem dotykowym (Android Auto i Apple CarPlay). Odmiana zwana GR Sport II zawiera też 17-calowe felgi aluminiowe lakierowane na czarno, czerwone zaciski hamulcowe, czerwone pasy bezpieczeństwa, fotele przednie z emblematami GR Sport oraz jednorurowe amortyzatory. Hilux GR Sport to najdroższy wariant w obecnym cenniku - za samochód jak ze zdjęć trzeba zapłacić przynajmniej 236 400 zł netto (290 772 zł brutto). Ceny modelu startują z pułapu 158 100 zł netto. Taka kwota wystarczy na Toyotę Hilux Live, napędzaną słabszym, bo 150-konnym dieslem 2.4 D-4D.
Głównym rywalem Hiluxa jest Ford Ranger, czyli wieloletni lider rynku w Europie. Ceny Forda są o kilka tysięcy złotych niższe w poszczególnych wersjach. Rangera da się też kupić taniej, bo jest dostępny w wariancie single cab, który nie występuje już w ofercie Toyoty. Porównywalny Ranger w wersji z przedłużoną kabiną (czyli 4 miejscowy, ale dwudrzwiowy) wyceniony został na 153 450 zł netto. Pod maską pracuje 170-konna jednostka 2.0 EcoBlue z manualną, 6-biegową przekładnią i napędem na obie osie.