Leapmotor C10 AWD - pierwsza jazda
O marce Leapmotor zrobiło się już głośno. Wszystko za sprawą T03, czyli małego, miejskiego bestsellera, który oferowany jest na europejskich rynkach w wyjątkowo niskiej cenie. W Polsce nadal można mieć go za 99 zł miesięcznie - drugiej tak korzystnej oferty ze świecą szukać. Co to za marka i skąd wzięła się na rynku?
Chiński brand zaistniał nad Wisłą m.in. za sprawą spółki joint venture, powołanej do życia przez Stellantis. Koncern wydał ponad 1,5 mld euro, by stworzyć spółkę Leapmotor International, w której europejsko-amerykański gigant ma 51 proc. udziałów i decydujący głos. Dzięki transkacji Stellantis zyskał wyłączne prawa do eksportu oraz produkcji aut Leapmotor na cały świat, a biznes rozwija się w imponującym tempie. Powstało już ponad 700 punktów sprzedaży i serwisu w 30 krajach. Od początku 2025 roku marka Leapmotor sprzedała globalnie ponad 329 000 samochodów (wzrost o 136 proc. rok do roku) i zdobyła 1. miejsce wśród startupów produkujących pojazdy NEV (hybrydy i samochody elektryczne).
Choć koniem pociągowym jest mały T03, gama modelowa marki Leapmotor składa się również z innych nowych modeli. Najnowszym modelem, który zawitał do gamy jest SUV C10 z napędem 4x4. Nowy wariant napędowy obecnego już na rynku modelu to prawdziwa rewolucja - auto oferuje 598 KM, baterię 82 kWh i przestronne wnętrze, a wszystko to w cenie dobrze wyposażonego auta kompaktowego. Sprawdziliśmy chińską nowość na żywo, w czasie pierwszych jazd w Szwajcarii.
Tak wygląda nowy SUV z dobrej cenie. Oto Leapmotor C10 AWD
Z zewnątrz na próżno szukać zmian. Leapmotor C10 w nowej wersji z napędem na obie osie wygląda tak, jak SUV, którego poznaliśmy już jakiś czas temu. 4,7-metrowe nadwozie jest zgrabne. Prosty, minimalistyczny styl unika kontrowersji i proponuje sensowne proporcje. Detale, które zwracają uwagę to 20-calowe felgi, LED-owa listwa świetlna na klapie bagażnika i chowane w drzwiach klamki. Udany projekt nie wyróżnia się na drodze, ale jest też wolny od jakiegokolwiek kiczu.
C10 to duży samochód, w którym przestrzeni nie zabraknie nawet dla rodziny 2+2. Wnętrze zostało zaprojektowane w tym samym stylu co nadwozie. Nienachalny design oznacza, że przed kierowcą znalazł się niewielki ekran cyfrowych zegarów, a w centralnym miejscu deski rozdzielczej króluje duży, dotykowy wyświetlacz. Obszerny system multimedialny odpowiada za obsługę większości funkcji. Klikania w menu wymaga niestety nawet ustawienie lusterek bocznych czy kierunku nawiewu. Na kierownicy znalazło się klika przycisków i dwa pokrętła. Fizycznych przełączników jest tu jak na lekarstwo. Ambientowe podświetlenie jest za to subtelne i estetyczne, a montaż i solidność robią wrażenie. W kokpicie nic nie trzeszczy, a poszczególne panele i elementy kabiny zostały spasowane z imponującą starannością. Pod tym względem jest lepiej niż w innych chińskich markach.
Leapmotor C10 to duży SUV
Nie udało się przy tym uniknąć kilku wpadek - klimatyzacja żyje własnym życiem i w trybie automatycznym raz grzeje a raz chłodzi wnętrze, dmuchając zimnym powietrzem wprost na pasażerów. Sporym minusem jest również brak obsługi Apple CarPlay i Android Auto. Wbudowana nawigacja trafnie prognozuje czas dojazdu, a ustawianie miejsca docelowego jest intuicyjne, ale widok mapy, a dokładniej jej skala, sprawia, że łatwo pomylić się i wybrać niewłaściwy zjazd. Tapicerka foteli wykonana z tworzywa PVC i sztucznej skóry nie jest zbyt miła w dotyku. Miękka, plastikowa struktura przypomina tę z Tesli - nie jest to bynajmniej komplement. Dobrze, że w modelu z napędem AWD przednie siedzenia mają wentylację w standardzie.
Poza tym, wnętrze zasługuje na wysokie noty. Jest przestronne - mimo zastosowania dużego okna dachowego, nad głowami pozostaje sporo miejsca. Płaska podłoga sprawia, że pod dostatkiem jest przestrzeni na nogi - zarówno z przodu jak i w drugim rzędzie siedzeń nie sposób narzekać. Klimatyzacja jest tylko dwustrefowa, ale dla pasażerów tylnej kanapy przygotowano nawiewy i uchwyty na kubki. Miłym dodatkiem jest również schowek pod maską z przodu. Frunk ma solidne 32 litry pojemności. Główny bagażnik mieści 435 l i ma praktyczny schowek pod podłogą. Po złożeniu siedzeń uzyskujemy przestrzeń 900 l do linii szyb i 1410 l do dachu.
Nowy Leapmotor ma 598 KM. Osiągi i dane techniczne
Leapmotor C10 w nowej odsłonie oferuje silniki o łącznej mocy 598 KM. Imponująca wartość przekłada się na przyspieszenie do setki w czasie równych 4 sekund. Napęd na 4 koła to z kolei gwarancja doskonałej trakcji - to nie przypadek, że pierwsze jazdy tym modelem zorganizowane zostały przez szwajcarski oddział marki. Na górskich drogach Leapmotor C10 AWD spisał się doskonale, choć warto zauważyć, że układ jezdny nie przeszedł modyfikacji, a zawieszenie nadal jest miękkie i komfortowe. Nie ma tu mowy o sportowym klimacie. Z taką mocą trzeba tu uważać, bo C10 wyraźnie nurkuje przy hamowaniu i przysiada na tylnej osi podczas przyspieszania. W czasie jazdy może przeszkadzać również usposobienie systemów wsparcia kierowcy. Układy ADAS interweniują tu gwałtownie i podobnie jak w wielu chińskich autach, podróżujemy w niemal nieustannym akompaniamencie alertów rozmaitych systemów.
800-woltowa architektura nie pozwala tu "wykręcić" rekordowej prędkości ładowania, ale szczytowe 180 kW i korzystna krzywa mocy sprawiają że na uzupełnienie energii od 30 do 80 procent potrzeba 22 minut. Akumulator LFP ma pojemność 81,9 kWh. Zużycie energii według WLTP to 20,9 kWh/100 km. Sporo, ale w czasie pierwszych jazd udało się osiągnąć rezultat około 19 kWh podczas jazdy po górach, a następnie w zakorkowanym Zurychu. Zasięg deklarowany przez producenta (437 km) powinien być osiągalny bez trudu w realnych, drogowych warunkach.
Tyle kosztuje Leapmotor C10. Będzie hit?
Cena nowego wariantu elektrycznego SUV-a sprawia, że z miejsca staje się on najtańszym autem o mocy zbliżonej do 600 KM na rynku. C10 AWD, który pomieści rodzinę i do setki rozpędza się w 4 sekundy wyceniony został na 171 900 zł. To cena promocyjna na start sprzedaży. Kwota w "regularnym" cenniku wynosi 187 900 zł.
Wersja C10 EV PROMAX AWD już w standardzie ma topowe wyposażenie - najmocniejszy SUV dostępny tylko w wersji wyposażenia Design. Oznacza to, że w standardzie znalazły się:
- Dwustrefowa klimatyzacja automatyczna
- Pompa ciepła
- Automatyczne reflektory LED
- Przednie fotele regulowane elektrycznie
- Czujniki parkowania z tyłu i kamera 360°
- 12-głośnikowy system Hi-Fi o mocy 840 W
- Panoramiczny dach z elektrycznie sterowaną roletą
- 10,25" zestaw wskaźników
- 14,6'' ekran centralny z systemem Leap OS i nawigacją online
- Łączność 4G i aktualizacje Over-The-Air
- Bezprzewodowe ładowarka indukcyjna o mocy 15W
- Aplikacja Leapmotor APP ze zdalnym sterowaniem funkcjami pojazdu
- Chowane klamki drzwi
- Relingi dachowe
- Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera z przodu + boczne poduszki powietrzne + kurtyny powietrzne + poduszka centralna
- Leap Pilot (17 systemów wspomagania prowadzenia ADAS)
- Podgrzewana kierownica
- Podgrzewane i wentylowane przednie fotele
- Elektrycznie podnoszona klapa bagażnika
- Tapicerka siedzeń ze skóry ekologicznej oraz PVC z certyfikatem OEKOTEX
- Funkcja wykrywania jakości powietrza w obiegu wewnętrznym i zewnętrznym
- Oświetlenie ambientowe wnętrza z funkcją odtwarzania rytmu muzyki
- 20-calowe felgi aluminiowe Trident
- Pełny tylny pas świetlny LED z animacją powitalną/pożegnalną
- Tylne szyby przyciemniane
Możliwości personalizacji są skromne - w gamie jest 5 kolorów, 2 wzory felg (zależne od wybranej wersji wyposażenia) i dwa warianty wykończenia wnętrza. Wnętrze w kolorze Camel Brown wygląda całkiem efektownie i dobrze łączy się z lakierem Glazed Green. Leapmotor C10 z napędem 4x4 objęty jest 4-letnią gwarancją z limitem przebiegu 100 000 km. Na akumulator, ochrona została wydłużona do 8 lat i 160 000 km przebiegu. Choć elektryczny SUV z Chin ma swoje za uszami, jego cena jest wręcz bezkonkurencyjna. Łatwo wybaczyć mu irytujące systemy bezpieczeństwa, przeciętne wyciszenie czy prowadzenie. Znakomite osiągi, wystarczający zasięg i zaskakująco solidne wnętrze to dodatkowe atuty.