Nissan Qashqai e-Power - test

Czas upływa nieubłaganie. W przyszłym roku, Nissan Qashqai skończy... 20 lat! Aż trudno uwierzyć, że model, który rozpędził segment crossoverów w Europie, ma na karku już niemal dwie dekady. Dziś mamy do czynienia z trzecią generacją modelu, która w 2024 wjechała do salonów już po modernizacji. Lifting zmienił oblicze auta w znacznym stopniu.

Reklama

Co zmieniło się w nowej wersji bestsellera? Nissan Qashqai po faceliftingu zyskał garść istotnych zmian, widocznych już na pierwszy rzut oka.

Nissan Qashqai po liftingu

Odważnie stylizowany front z daleka zdradza, że mamy do czynienia z autem po modernizacji. Przedstawiciele marki twierdzą, że przednia część z pokaźnym grillem została zainspirowana samurajską zbroją. Naszym zdaniem wygląda po prostu dobrze. LED-owe reflektory teraz nie tylko zgrabniej wyglądają, ale mają też lepiej oświetlać drogę. Z tyłu, Nissan Qashqai ma nowe lampy - zastosowanie przezroczystych kloszy to ciekawy zabieg, a efekt zdecydowanie odświeża wygląd auta. Kierunkowskazy teraz są "dynamiczne". W palecie kolorów pojawił się nowy, zielony odcień, który w połączeniu z wnętrzem wykończonym brązową skórzaną tapicerką prezentuje się bardzo przyzwoicie. Testowana konfiguracja też prezentuje się przyzwoicie - auto z czerwonym (a może raczej pomarańczowym?) lakierem i wnętrzem obficie obszytym Alcantarą jest designersko dopieszczone jak należy.

Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Reklama

Jedna z kluczowych zmian kryje się we wnętrzu. Nowy system multimedialny, choć miejscami okraszony nieco przestarzałymi grafikami, korzysta teraz z usług Google. To doskonała wiadomość, bo kierowca i pasażerowie zyskują dzięki temu dostęp do nawigacji Google Maps, sklepu z aplikacjami i asystenta głosowego. Mapy można wyświetlić również na cyfrowych zegarach.

Tak zmienił się Nissan Qashqai - wnętrze

W kabinie mierzącego 4425 mm SUV-a kryje się mnóstwo wysokiej jakości, solidnie spasowanych tworzyw. Japończycy przyłożyli się do wykonania kabiny - twardych plastików jest niewiele, a skóra i zastosowane materiały są przyjemne w dotyku. Ekrany mają wysoką rozdzielczość, a wrażenia z obcowania z dźwigienkami i przyciskami są bardzo korzystne - guzików i pokręteł jest tu pod dostatkiem. Przyciski na kierownicy (matowe, duże i wygodne w obsłudze) pozwalają też szybko uśpić systemy wsparcia kierowcy z irytującym asystentem prędkości na czele.

Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI

Kabina Qashqaia, jak na jego wymiary, jest całkiem przestronna. Nietypowe umieszczenie zbiornika paliwa pod przednimi fotelami sprawia, że jest tu nieco mniej miejsca na stopy dla pasażerów drugiego rzędu, ale pomijając ten feler, nawet wysocy pasażerowie będą tu podróżować wygodnie. Wrażenie to podkreśla ogromny szklany dach z porządną, tradycyjną roletą. To lubimy. Nie zachwyca za to bagażnik, który w hybrydowej wersji e-Power ma raczej skąpą pojemność 436 litrów. Po złożeniu siedzeń możemy uzyskać płaską podłogę.

Nissan Qashqai e-Power - co to za hybryda?

W gamie jednostek napędowych nie zmieniło się niemal nic. "Niemal" to słowo klucz - ulepszenia sprawiają, że Nissan z autorską hybrydą e-Power jest teraz znacznie lepszym samochodem. Oprócz zelektryfikowanego układu, w ofercie znalazły się również konwencjonalne silniki benzynowe o pojemności 1.3.

Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI

Testowane auto napędzane jest nietypowym rozwiązaniem - w 190-konnym układzie e-Power, silnik spalinowy nie ma żadnego mechanicznego połączenia z kołami. Napęd, niezależnie od prędkości i obciążenia, realizowany jest za pomocą jednostki elektrycznej. 3-cylindrowy silnik benzynowy działa tu wyłącznie jako generator prądu. Dynamika jest nienaganna, a nawet przy prędkościach autostradowych nie brakuje "pary". Niewystępujący układ przeniesienia napędu oznacza też, że motor spalinowy może być lepiej odizolowany od kabiny - we wnętrzu jest dość cicho, choć szum powietrza daje się we znaki powyżej 100 km/h. Pierwsza setka pojawia się na zegarach po 7,9 s. Nissan chwali się, że w trybie Sport do dyspozycji mamy dodatkowe 11 kW.

Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI

Tak jeździ nowy Qashqai

Qashqai e-Power ma też imponujący zasięg. W mieście, auto spala niespełna 5 l/100 km. Da się osiągnąć wartości rzędu 4,7-4,8 l/100 km. W cyklu mieszanym powtarzalny wynik, który pojawiał się na zegarach to 6,3 l/100 km. W trasie robi się już z tego ponad 7 l/100 km. Przy 140 km/h, Qashqai spala około 7,5-8,0 l/100 km, choć latem rezultaty byłyby pewnie odrobinę lepsze. Jeśli mowa o użytkowaniu głównie w mieście lub cyklu mieszanym, Nissan może pochwalić się naprawdę dobrą ekonomią i imponującym zasięgiem. Pokonanie 900 km na jednym zbiorniku paliwa nie będzie wyczynem. Potencjalny zasięg przy założeniu spalania z homologacji to 1200 km. To bardzo solidny wynik, a na dodatek jego osiągnięcie nie wymaga ładowania baterii z zewnętrznego źródła - to wciąż "zwykła" hybryda typu HEV.

Qashqai kojarzy się raczej z miękkim, rodzinnym zestrojeniem, ale inżynierowie postanowili, że nowa odsłona SUV-a będzie zestrojona... zaskakująco twardo. Rzadko narzekamy na sztywne nastawy podwozia, ale w Nissanie czuć każdą nierówność. Układ kierowniczy jest imponująco bezpośredni - takiego przełożenia nie powstydziłby się hot-hatch. Doceniamy, ale to trochę przesada. W Qashqaiu przydałoby się połączyć sprężystość z wygodą, a tej drugiej, niektórym kierowcom może po prostu brakować. Warto nadmienić, że "krecią robotę" robią tu również 20-calowe felgi. Na mniejszych kołach, Nissan miałby szansę lepiej wybierać nierówności.

Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI

Nissan Qashqai - cena i wyposażenie

Testowany egzemplarz to wyposażona niemal "pod korek" wersja, ale jak wyglądają cena i wyposażenie odmiany bazowej? Nissan Qashqai Acenta otwiera cennik kwotą 129 900 zł. Dotyczy to wersji silnikowej DIG-T MHEV 140 KM MT - mamy więc napęd na przednie koła i ręczną przekładnię. W standardzie możemy liczyć na 17-calowe felgi aluminiowe, dwustrefową, automatyczną klimatyzację, kamerę cofania, LED-owe światła czy adaptacyjny tempomat. Standardem jest też system multimedialny z 12,3-calowym ekranem dotykowym, choć przydatne usługi Google wymagają wybrania o jeden poziom wyższej wersji wyposażenia.

Nissan Qashqai N-Connecta za 142 000 zł ma je w standardzie, podobnie jak 18-calowe felgi, relingi dachowe, system kamer 360 stopni i cyfrowe zegary z 12,3-calowym ekranem.

Pozostałe wersje to N-Design (154 850 zł), Tekna (154 850 zł) i Tekna+ (166 650 zł), przy czym topowy wariant wymaga wybrania mocniejszego, 158-konnego silnika. W gamie jest też wariant z napędem na obie osie - wyceniony na minimum 163 900 zł. To spora kwota, jak za auto tych rozmiarów. W cenniku Qashqaia niezłym wyborem wydaje się być bazowa wersja. Dotyczy to również hybrydy - najtańszy Qashqai e-Power to wydatek 158 200 zł. Testowany samochód to już ponad 180 000 zł.

Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI
Nissan Qashqai e-Power Nissan Qashqai e-Power / dziennik.pl / MACIEJ LUBCZYNSKI