- Lexus RX 450h+ - test
- Lexus RX. Tak wygląda flagowiec w ofercie marki
- Lexus z nową hybrydą rozprawia się z największą wadą napędu
- Lexus RX 450h+ - osiągi, dane techniczne
- Lexus RX 450h+ - wnętrze
Lexus RX 450h+ - test
Flagowy SUV Lexusa w najnowszej odsłonie wyraźnie dojrzał. Gama silników obejmuje teraz 3 hybrydowe opcje, a każdy z wariantów kusi innymi parametrami. Testowana wersja 450h+ to "złoty środek", a przy okazji jedyna hybryda plug-in w ofercie modelu. Jak największy SUV japońskiej marki wypada w mieście i na trasie? Sprawdziliśmy zużycie paliwa o osiągi w każdych warunkach.
Choć w polskim rankingu sprzedaży Lexusa model RX pozostaje w cieniu mniejszego NX, to ten pierwszy jest światowym bestsellerem i bije rekordy popularności wśród nowych Lexusów. Od debiutu w 1998 roku na drogi wyjechało ponad 4 mln egzemplarzy tego auta. Czym, oprócz nowatorskiej hybrydy wyróżnia się najnowsza odmiana?
Lexus RX. Tak wygląda flagowiec w ofercie marki
Design nowych Lexusów nie każdemu przypadnie do gustu, ale trzeba przyznać, że w przypadku RX styliści wykonali kawał dobrej roboty. Choć nadwozie mierzy 4,9 m, a rozstaw osi zwiększył się o 60 mm względem poprzednika, samochód wygląda niezwykle zgrabnie i na żywo wydaje się być sporo mniejszy. Taka optyczna zwinność łączy się tu w niecodziennym tandemie z masywnym przodem, który z daleka pozwala odróżnić go od mniejszego NX. Jeśli chodzi o styl, flagowy SUV japońskiego producenta jest naprawdę udany.
Jak wymiary nadwozia RX-a przekładają się na przestrzeń we wnętrzu? Tej jest pod dostatkiem niemal w każdym wymiarze. Z przodu można rozsiąść się wygodnie i nie martwić ilością miejsca nad głową. Szerokość nadwozia wynosi 1,92 m, co sprawia, że tylna kanapa zmieści trzech dorosłych pasażerów. Oparcia drugiego rzędu siedzeń są do tego regulowane w sporym zakresie, a ilość miejsca na nogi jest porównywalna z tą, którą znamy z dużych sedanów. Gdzie spodziewać się zgrzytu? Drobnym mankamentem jest bagażnik, który według danych technicznych mieści 612 l, ale w praktyce okazuje się być raczej płytki. Jego głębokość jest mniejsza niż w przeciętnym kombi klasy średniej - widać, że Lexus postawił tu na przestrzeń w kabinie kosztem pojemności kufra, którego praktyczność podnosi schowek pod podłogą i haczyki, ale obniża wysoki próg załadunku i mocno opadająca tylna klapa. Poza tym, RX jest jednak niezwykle wygodny i przestronny.
Lexus z nową hybrydą rozprawia się z największą wadą napędu
Hybrydy produkowane przez Toyotę znane są z trwałości i niskiego zużycia paliwa. Wady? Większość kierowców narzeka na "wycie" silnika, które daje się we znaki podczas dynamicznego przyspieszania. To zasługa (a może raczej wina) bezstopniowej skrzyni e-CVT. W Lexusie RX... wycia praktycznie nie uświadczymy. Z czego to wynika?
Nowy SUV rozprawia się z największą bolączką japońskiej hybrydy dwojako. Po pierwsze, duży moment obrotowy silnika elektrycznego sprawia, że jednostka spalinowa wkracza w wyższe rejestry obrotów tylko wtedy, gdy chcemy korzystać z pełnej mocy napędu lub przy naprawdę wysokich prędkościach. Po drugie, doskonałe wyciszenie kabiny sprawia, że praca benzynowego silnika 2.5 jest dyskretna i ledwie wyczuwalna we wnętrzu. To jedna z najcichszych hybryd koncernu, również jeśli chodzi o izolację akustyczną od strony podwozia czy podmuchów wiatru. W trasie podróżuje się tu niezwykle przyjemnie, a dźwięk silnika jest wyraźnie słyszalny praktycznie tylko z "gazem w podłodze".
Lexus RX 450h+ - osiągi, dane techniczne
Z takimi osiągami nie trzeba będzie często deptać pedału gazu. Lexus RX 450h+ wykorzystuje układ napędowy zbliżony do tego, który znamy m.in. z Toyoty RAV4 Plug-in hybrid. Spalinowy silnik o pojemności 2,5 litra połączony został połączony z mocną jednostką elektryczną. Systemowa moc układu to 309 KM, co pozwala osiągnąć 100 km/h w czasie 6,5 s. Prędkość maksymalna zostałą z kolei ograniczona do 200 km/h. Napęd na 4 koła E-Four wykorzystuje dodatkowy silnik elektryczny na tylnej osi.
Katalogowe zużycie paliwa Lexusa RX 450h+ to 1,1 l/100 km, ale wynika to oczywiście ze sposobu liczenia spalania w hybrydzie plug-in. Realny elektryczny zasięg to około 75 km w cyklu mieszanym, a hybrydowy tryb sprawia, że z samochodu można korzystać zupełnie jak z tradycyjnej hybrydy. Spalanie z rozładowanym akumulatorem (lub po prostu w trybie HEV, który zachowuje stan naładowania akumulatora) to około 5,8 l/100 km w mieście i 7,5 l/100 km w trasie. Wyniki, jak na szybkiego SUV-a o masie 2,2 t, są wręcz rewelacyjne. Warto dodać, że reakcja na pedał gazu jest spontaniczna, a elastyczność nie pozostawia wiele do życzenia. Trzeba oddać Japończykom, że lata doświadczeń w tworzeniu hybryd pozwoliło opracować pierwszoligowego PHEV-a.
Lexus RX 450h+ - wnętrze
Dbałość o detale sprawia, że kokpit nowego RX jest przyjemnie wykończony. W testowanej wersji całe wnętrze zostało obszyte ciemną skórą. Konfiguracja nie należy do najciekawszych, a kokpit zyskuje w jaśniejszych wariantach. Po zmroku wrażenie robi gustowne oświetlenie ambientowe, które zostało znakomicie wkomponowane w poszczególne elementy deski rozdzielczej i boczków drzwi, podkreślając przy tym styl kabiny. Elektronicznie sterowane klamki to zbędny gadżet - za ich zastosowaniem nie idą tu żadne realne korzyści. Układ i funkcje przycisków na kierownicy można dostosowywać zgodnie z upodobaniami.
Są też miejsca, w których dbałości o szczegóły zabrakło. To m.in. cyfrowe zegary, które stają się zbyt ciemne i nieczytelne w jasnym słońcu czy skomplikowana obsługa pokładowych funkcji. Wiele trudności nastręcza wyłączenie wybranych systemów bezpieczeństwa, choć tu warto dodać, że np. alert systemu ISA jest tak cichy nienachalny, na ile pozwalają wspólnotowe przepisy w UE.
Największa wada wnętrza testowanego Lexusa RX? Bardzo skromne możliwości regulacji fotela kierowcy. Dopiero topowa, droga wersja Omotenashi proponuje komplet ustawień, które w aucie tej klasy powinny należeć do wyposażenia standardowego.
Lexus RX - cena, wyposażenie
Mimo drobnych braków, Lexus RX i tak proponuje bardzo solidne wyposażenie w standardzie. Bazowa wersja Elegance ma m.in. trzystrefową klimatyzację, inteligentny kluczyk, system multimedialny Lexus Link Pro z 14-calowym ekranem dotykowym, nawigacja w chmurze, inteligentny asystent głosowy Lexus Concierge, możliwość aktualizacji online oraz 4-letni darmowy pakiet transmisji danych. Apple CarPlay i Android Auto są obsługiwane bezprzewodowo. Przednie fotele mają elektryczną regulację w ośmiu kierunkach i są podgrzewane. Wisienką na torcie jest adaptacyjny tempomat i komplet systemów bezpieczeństwa.
Testowany Lexus RX w wersji 450h+ i w wariancie wyposażenia F Sport Design to wydatek 439 900 zł. Kwota wydaje się pokaźna, choć porównanie z konkurentami dowodzi, że na tle rywali RX plasuje się gdzieś w środku stawki... Dla porównania, BMW X5 xDrive 50e wyceniono na minimum 472 500 zł. W zamian za wyższą cenę otrzymujemy lepsze osiągi i 6-cylindrowy silnik benzynowy pod maską. W porównaniu do dwóch "przedmówców" okazyjnie wydaje się być wycenione Audi Q7 TFSI e. Hybryda plug-in z Ingolstadt to wydatek 353 500 zł. Osiągi są nieco lepsze niż w Lexusie, ale Audi jest wolniejsze od SUV-a BMW. O podobnego klienta walczy też Volvo XC90 T8 Plug-in hybrid w cenie 389 900 zł.
Czy Lexus RX 450h+ to złoty środek?
Lexus RX w wariancie plug-in hybrid to model ze środka gamy. Wolniejsza, pełna hybryda RX 350h nie jest jednak wiele tańsza. Kusząca dla klientów gotowych wydać około pół miliona złotych jest z kolei wersja RX 500h - 391-konny wariant ma tradycyjną, automatyczną skrzynię biegów, turbodoładowany (choć nadal 4-cylindrowy) silnik benzynowy, większe hamulce i niemal topowe wyposażenie w standardzie.
Największy SUV Lexusa jest dopracowany, zgrabny i drogi. O ile niezwykle niskie zużycie paliwa i skuteczna hybrydowa technologia przekonują klientów poszukujących ekonomicznego kompaktu czy niedrogiego rodzinnego SUV-a, tak w gronie aut wycenianych na około pół miliona złotych liczą się nieco inne zalety. RX proponuje przy tym świetny komfort jazdy, doskonałe wyciszenie i nawet nie próbuje udawać, że ma choć odrobinę sportowego charakteru. Lexus w nowej odsłonie cały czas gra w rynkowej niszy i wygląda na to, że ta gra się opłaca.