Jak podaje TVN Warszawa, w poniedziałek po południu doszło do dość niebezpiecznej sytuacji na samoobsługowej stacji LPG na Targówku w Warszawie. Otóż jedna z kierujących po zatankowaniu zapomniała odłączyć końcówkę przewodu z gazem od swojego auta i ruszyła z miejsca. Jak się domyślacie, nie skończyło się to do końca dobrze, bo przewód został wyrwany z dystrybutora, co z kolei doprowadziło do rozszczelnienia instalacji.

Reklama

Cytowany przez portalstarszy aspirant Bogdan Smoter ze stołecznej straży pożarnej powiedział, że "pani podczas tankowania lub po zatankowaniu samochodu gazem w jakiś sposób urwała 'pistolet'. Był lekki wyciek gazu. Czekamy, aż zejdzie gaz, który jest w instalacji. Jest już bezpiecznie".

Wyciek LPG na stacji paliw w Warszawie

Kierująca Oplem na szczęście w porę zauważyła swój błąd i powiadomiła odpowiednie służby. Na miejsce wezwany został specjalistyczny serwis, który zajmie się usunięciem usterki. Co ciekawe, instalacje do tankowania LPG projektuje się w ten sposób, by w razie zagrożenia przewód odłączył się od dystrybutora i nie "pociągnął" urządzenia za sobą.

Reklama
Corsa 1.4 Ecotec LPG / dziennik.pl / Michał Beszta-Borowski