Poranne skrobanie szyb

Kończysz poranną kawę, zakładasz buty, kurtkę i udajesz się do samochodu. Twoim oczom ukazuje się okropny widok. Tak, to już ten czas w roku! Szyby auta są całe oszronione. Lodowata powłoka sprawia, że nim ruszysz, czeka cię dobre kilka minut skrobania. Ale przecież nawet nie masz w aucie skrobaczki - schowałeś ją gdzieś w domu, przed wyjazdem na wakacje. Jesienno-zimowy koszmar potrafi napsuć krwi - gdyby tylko istniał jakiś sposób na złagodzenie kary wymierzonej przez surowe warunki meteorologiczne…

Jak skrobać szyby bez skrobaczki?

Reklama

Większości problemów związanych z oszronionymi szybami da się zaradzić, ale zacznijmy od pierwszego. Jak skrobać szyby bez skrobaczki? Oczywiście wyspecjalizowane urządzenie jest najwygodniejsze, ale „od biedy” możemy poradzić sobie kartą kredytową, prawem jazdy czy dowodem osobistym. Wyciągając z portfela taką improwizowaną skrobaczkę, najlepiej wybrać najrzadziej używany dokument, przeterminowaną kartę płatniczą lub inny plastik, który nie ma zbyt wielkiej wagi. Zdarza się bowiem, że podczas skrobania szyb karta ulega uszkodzeniu. Bez sensu narażać się na konieczność wymiany dowodu osobistego czy innego, równie ważnego dokumentu.

Reklama
Reklama

Plastikowa karta to opcja awaryjna. Istnieje znacznie lepszy sposób na usuwanie szronu i cienkiej warstwy lodu. Dobrze jest mieć w aucie odmrażacz do szyb, a jeszcze lepiej - porządny odmrażacz do szyb. Co oznacza tu określenie „porządny”? Preparat powinien być bezpieczny dla lakieru, plastikowych i gumowych elementów nadwozia, a przy tym na tyle skuteczny, by po kilku psiknięciach rozmrozić zalegającą na szybach warstwę szronu. Nie będziemy wskazywać konkretnych marek, ale podpowiemy, że na odmrażaczach nie warto oszczędzać. Dobrej jakości produkty możemy kupić w sklepach, które specjalizują się w kosmetykach samochodowych i produktach detailingowych. Nie jest to tanie rozwiązanie, ale w większości przypadków - bardzo skuteczne.

Odśnieżanie samochodu / Policja

Skrobaczka do szyb - jaką wybrać?

Tanie, plastikowe skrobaczki kuszą przede wszystkim ceną, ale na tym ich zalety się kończą. Lepiej zapłacić nieco więcej, niż płakać nad porysowaną szybą. Jak to możliwe, że nieostrożne ruchy skrobaczką z plastiku rysują szklaną szybę, a skrobaczki np. z mosiężnym ostrzem zazwyczaj nie powodują takich zarysowań? By odpowiedzieć na to pytanie, musimy zrozumieć, że ani plastik, ani metal same z siebie nie zarysują samochodowej szyby.

Twarde szkło nie zostanie zarysowane za pomocą metalu czy plastiku. Wynika to z jego fizycznych właściwości. To, co tak naprawdę generuje zarysowania na szkle, to drobinki piasku, drogowego pyłu, kamieni i kurzu. Gdy skrobiemy szybę i przypadkowo ją zarysujemy, oznacza to, że pod ostrze skrobaczki dostał się brud, mały kamyczek, lub ziarnko piasku. Dlaczego więc skrobaczki mosiężne są lepsze od plastikowych? Ich gładsze, twardsze ostrze nie pozwala dostać się wspomnianym wyżej drobinkom między szybę a skrobaczkę. Plastikowa powierzchnia z kolei łatwiej się strzępi, gorzej przylega do szyby, a w efekcie, w połączeniu z brudem - nieodwracalnie ją rysuje. To między innymi dlatego warto jest utrzymywać auto w czystości - podczas odśnieżania, czysty samochód jest znacznie mniej narażony na zarysowania.

Mandat za skrobanie szyb? Tak, ale pod jednym warunkiem

Kiedy możemy dostać mandat za skrobanie szyb? Oczywiście wtedy, gdy wykonujemy tę czynność po uruchomieniu silnika. Mówi o tym ustawa Prawo o ruchu drogowym:

  • art. 60 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym stwierdza że "zabrania się kierującemu pozostawiania pracującego silnika podczas postoju".
  • art. 2 pkt 30 ustawy Prawo o ruchu drogowym, precyzuje również, że postój to "unieruchomienie pojazdu niewynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające dłużej niż 1 minutę".

Oznacza to, że dłuższy niż 60 sekund postój z włączoną jednostką napędową, w obszarze zabudowanym może skutkować mandatem w wysokości 100 zł.

Wizja ruszenia w drogę rozgrzanym samochodem może być kusząca, ale nie warto odpalać samochodu na postoju również dlatego, że jest to zwyczajnie szkodliwe dla silnika. Na biegu jałowym nagrzeje się wyłącznie płyn chłodniczy - kluczowa dla kondycji jednostki temperatura oleju silnikowego nigdy nie wzrośnie do optymalnego poziomu, dopóki nie ruszymy w drogę i nie zmusimy silnika do lekkiego wysiłku.

Mandat za śnieg / Policja
Szybę samochodu można też zabezpieczyć / Skoda / Marko Iglic