Jesień na drogach
Krótkie dni, śliskie jezdnie, deszcze, mgły i coraz większe korki. W jesienno-zimowym sezonie na drogach najlepszy jest jego koniec. Do wiosny jeszcze daleko - to dobry moment, by przypomnieć sobie o wyposażeniu samochodu. Nie każdy potrafi wykorzystać je w pełni! Szczególną uwagę warto poświęcić przyciskowi, który w większości aut pełni dodatkową funkcję. Jest ona przydatna i ważna również dla bezpieczeństwa jazdy.
Podgrzewanie tylnej szyby i nie tylko
Guzik, którym włączamy ogrzewanie tylnej szyby to norma - kierowcy korzystają z niego regularnie - wtedy, gdy okno jest zaparowane lub zmrożone. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że wywołana przez niego funkcja pozwala poprawić widoczność nie tylko przez tylną szybę, ale i w bocznych lusterkach. W wielu autach, przycisk włącza bowiem podgrzewanie bocznych lusterek, sprawiając, że nie tylko przestają one parować, ale także szybko schną w czasie opadów deszczu.
Jak włączyć podgrzewanie lusterek w samochodzie?
Rozwiązanie jest szczególnie przydatne jesienią. Podczas jazdy w trakcie ulewy, krople osadzające się na lusterkach potrafią mocno ograniczyć widoczność. Wystarczy włączyć ogrzewanie i po kilku chwilach po wodzie nie będzie ani śladu. Podgrzewanie bocznych lusterek to element wyposażenia, który znajdziemy w znakomitej większości nowoczesnych aut. W typowych autach klasy średniej jest obecny już od lat 90., choć i starsze pojazdy wyższej klasy bywały wyposażone w to udogodnienie.
Sposób uruchamiania podgrzewania różni się w zależności od konkretnego auta. Najczęściej funkcja ta jest włączana wraz z ogrzewaniem tylnej szyby, za naciśnięciem wspomnianego już przycisku. W większości nowych samochodów z koncernu Volkswagena, podgrzewanie lusterek włączane jest za pomocą pokrętła odpowiedzialnego za ustawianie ich położenia oraz składania. W autach japońskich marek często obok symbolu podgrzewanej tylnej szyby znajduje się oznaczenie lusterek, które daje znać o obecności cennej funkcji. Są też takie modele, w których podgrzewanie lusterek włącza się samoczynnie, gdy temperatura spada do poziomu kilku kresek powyżej zera.
Parujące szyby i lusterka
Para, wilgoć i krople mocno rzutują na widoczność, niezależnie od tego, czy mówimy o bocznych lusterkach, czy o szybach. Jak radzić sobie z problemem, który wpływa na bezpieczeństwo jazdy? Przede wszystkim warto zadbać o czystość - dobrze umyte i wytarte specjalną szmatką szyby nie będą tak szybko parowały - warstwa pary wodnej znacznie łatwiej osadza się na brudnej powierzchni.
Po drugie - wilgoć w samochodzie. Warto sprawdzić, czy kanały odpływowe w drzwiach, szyberdachu i w podszybiu są drożne. Zalegające liście, drogowy brud i kurz potrafią zapchać odpływy i w dłuższej perspektywie doprowadzić do poważniejszych kłopotów, a nawet korozji. Zimą lepiej sprawdzą się też gumowe dywaniki - welurowe chłoną wodę, która w niskich temperaturach nie ma jak odparować.
Wreszcie, warto sprawdzić, czy filtr kabinowy nie wymaga wymiany. Wkład filtrujący nie jest wieczny, a jeśli auto dużo jeździ i nie jest garażowane, filtr już po kilku miesiącach wytężonej pracy nie będzie miał takiej skuteczności jak nowy. Z tym zabiegiem powinnismy poradzić sobie sami. Wymiana filtra kabinowego najczęściej jest bardzo prosta i zajmuje zaledwie parę minut.