- Borsuk dla polskiej armii w dwóch wersjach
- Silny jak tur, czyli Borsuk z potężnym silnikiem Diesla
- Borsuk z bezzałogową wieżą na polu walki jako łowca i zabójca
- Borsuk i jego uzbrojenie
- Borsuk strzela na poligonie, czyli jak wypadły testy ogniowe (wideo)
Borsuk jako Nowy Bojowy Pływający Wóz Piechoty (NBPWP) został opracowany przez konsorcjum, którego liderem jest Huta Staliwa Wola wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Projektjest realizowany i rozwijany od 2014 roku w ramach umowy z MON. Polska konstrukcja ma zastąpić wozy BWP-1 z czasów ZSRR.
Pierwszy prototyp ze zdalnie sterowaną wieżą przeszedł już testy na poligonie w Drawsku Pomorskim. Aktualnie trwają badania wstępne, które powinny zakończyć się w czerwcu. Następna faza to próby kwalifikacyjne i wreszcie produkcja seryjna nowych wozów bojowych piechoty. Niedawno prezes PGZ podał nowe fakty w sprawie Borsuka, ale po kolei. Oto, co dostaną żołnierze...
Borsuk dla polskiej armii w dwóch wersjach
Pojazd gąsiennicowy Borsuk został przewidziany w wersji lżej opancerzonej zdolnej pływać oraz transportu sześciu żołnierzy desantu (masa bojowa to ok. 28 ton). Trzyosobową załogę stanowi dowódca, kierowca oraz operator działa. Konstrukcja ma chronić przed ostrzałem z broni strzeleckiej, granatników przeciwpancernych oraz IED. Całość pomyślano tak, by w razie konieczności można było wzmocnić opancerzenie. Borsuk jest wyposażony m.in. w system przeciwpożarowy i tłumienia wybuchu, agregat prądotwórczy czy układ filtrowentylacji. Projekt uwzględnia również zastosowanie aktywnego systemu ochrony wozu.
Silny jak tur, czyli Borsuk z potężnym silnikiem Diesla
Za napęd Borsuka odpowiada power-pack opracowany przez poznańskie Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne. Zespół obejmuje doładowany silnik Diesla V8 (Rolls-Royce Power Systems AG) o mocy 720 KM (2700 Nm momentu obrotowego), z którym zintegrowano skrzynię automatyczną o czterech biegach do jazdy do przodu i dwóch wstecznych oraz hydrauliczny mechanizm skrętu.
Borsuk z bezzałogową wieżą na polu walki jako łowca i zabójca
Konstruktorzy chyba najbardziej dumni są z zastosowania bezzałogowej wieży ZSSW-30 polskiej konstrukcji. Opracowali ją specjaliści Huty Stalowa Wola i WB Electronics z Ożarowa Mazowieckiego. W ich ocenie to jedno z najnowocześniejszych rozwiązań tego typu na świecie. Wieżę wyposażono w dwa niezależne przyrządy celownicze umożliwiające pracę w systemie hunter-killer (łowca-zabójca) oraz killer-killer (zabójca-zabójca).
– Jednym przyrządem działonowy niszczy cel, drugim dowódca obserwuje obszar dookoła wozu. Jeżeli zauważy nowy cel, to za pomocą trybu hunter-killer wskazuje go celowniczemu i wieża automatycznie ustawia się na jego kierunku – powiedział Marcin Bieńkowski z działu konstrukcyjnego HSW podczas ćwiczeń wojskowych Dragon-21. Z kolei tryb killer-killer aktywuje się w sytuacjach, w których dowódca nie ma czasu na przekazanie informacji o celu. – Wtedy szybko przejmuje on dowodzenie i oddaje strzał. Trwa to dosłownie ułamki sekund – wyjaśnia Bieńkowski.
Borsuk i jego uzbrojenie
Uzbrojenie zdalnie sterowanej wieży stanowi armata automatyczna z dwudrożnym systemem dosyłania amunicji Mk 44/S Bushmaster II kalibru 30 mm sprzężona z karabinem maszynowym kaliber 7,62 mm. Szybkostrzelność działa? 200 pocisków/min, a w przypadku amunicji programowalnej ABM 120 pocisków/min. Konstrukcja umożliwia też szybką zamianę armaty na kaliber 40 mm. Borsuk jest też wyposażony w podwójną wyrzutnię przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike oraz 8 wyrzutni granatów dymnych. W trybie awaryjnym z pomocą przyjdzie dodatkowe urządzenie obserwacyjne wraz z peryskopem szerokokątnym. Wieża znajdzie też zastosowanie na kołowym transporterze opancerzonym Rosomak.
Borsuk strzela na poligonie, czyli jak wypadły testy ogniowe (wideo)
Borsuk z bezzałogową wieżą jesienią 2020 roku przeszedł testy ogniowe na poligonie (wideo niżej).
– Borsuk, a dokładnie rzecz ujmując jego pierwszy prototyp został uzbrojony w ZSSW-30 i wyruszył na polowanie w Drawsku. Nie jesteśmy upoważnieni do informowania na tym etapie o wynikach przeprowadzonych sprawdzeń i testów, jednakże mogę z dumą powiedzieć, że jesteśmy w pełni zadowoleni z pierwszych efektów naszej pracy. Zarówno Borsuk jak i ZSSW-30 to najlepsze, istniejące przykłady tego, że inwestycje w krajowe kompetencje przynoszą spektakularne efekty – powiedział wtedy Bartłomiej Zając, prezes Huty Stalowa Wola.
Borsuk to nie tylko bojowy wóz piechoty, aż sześć zastosowań
Borsuk to nie tylko bojowy wóz piechoty. Konstruktorzy postawili na modułowość systemu. Takie podejście otwiera przed siłami zbrojnymi szereg możliwości. Podwozie może bazą do budowy wozów dowodzenia czy wozów ewakuacji medycznej. Lista obejmuje również moździerz samobieżny 120 mm, wóz rozpoznawania skażeń i wóz zabezpieczenia technicznego.
Pierwsze Borsuki w polskiej armii jeszcze w 2022 roku?
We wrześniu 2021 roku podczas konferencji Defence24Day & SOFEAST przedstawiciel Inspektoratu Wojsk Lądowych Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych podał harmonogram dostaw Borsuka. Wówczas plan przewidywał, że w 2023 roku do armii trafi pierwsza pula 14 wozów bojowych piechoty. Następnie do 2025 roku do służby przewidziano 588 sztuk nowego BWP, co pozwoli na zmianę sprzętu w 10 batalionach zmechanizowanych.
Niedawno prezes PGZ Sebastian Chwałek w jednym z wywiadów odkrył nowe karty dotyczące Borsuka. – Prawdopodobnie już w tym roku będziemy mogli pierwsze cztery sztuki przestawić siłom zbrojnym do testów. Od 2023 roku jesteśmy już gotowi do kontraktowania i produkcji seryjnej tego nowoczesnego na skalę europejską i światową wozu – zapowiedział szef Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
PGZ potencjał produkcyjny i rozwojowy nowego BWP szacuje przynajmniej na najbliższe 30 lat. Borsuk startuje też w przetargu na nowy wóz bojowy armii słowackiej.