Skoda Kodiaq w wersji 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline trafiła na test długodystansowy do naszej redakcji w drugiej połowie lipca i trzeba przyznać, że od razu wzięliśmy ją w obroty. Dosłownie, bo chętnych do jazdy dużym rodzinnym SUV-em nie brakowało.

Reklama

Kodiaq w krótkim czasie odwiedził północne i wschodnie regiony naszego kraju, a następnie ruszył do małopolski i na Śląsk. Sporo kilometrów pokonał też w międzyczasie na terenie Mazowsza i województwa łódzkiego – łącznie przejechaliśmy do końca sierpnia prawie 4000 km. Jak sprawdził się na nich Kodiaq? Oto druga część raportu.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline – wnętrze i pojemność bagażnika

Flagowy SUV Skody szybko potwierdził, że pod względem funkcjonalności może uchodzić za wzorzec w swojej klasie. Mamy tu na myśli zwłaszcza przestronność wnętrza, które w komfortowych warunkach mieści pięciu dorosłych pasażerów. Na tylnej kanapie miejsca nie brakuje ani na nagi, ani na szerokości ramion, a tym bardziej nad głowami.

Reklama
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Reklama

Podobnie jest w przepastnym bagażniku, który przy pięcioosobowej konfiguracji siedzeń mieści imponujące 835 l i ma na bokach sprytne uchwyty i haczyki do mocowania różnych przedmiotów. Przypominamy, że w razie potrzeby po rozłożeniu oparć tylnej kanapy (dzielone w stosunku 40:20:40) do dyspozycji jest 2065 l, a jedyny mankament ograniczający wykorzystanie tej przestrzeni to powstający po złożeniu oparć uskok utrudniający swobodne przesuwanie bagażu.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Żaden z podróżujących Kodiaqiem nie narzekał na brak komfortu, a powszechny były słowa uznania na temat doskonałych przednich profilowanych foteli (kierowcy z elektryczną regulacją i pamięcią ustawień), ilości miejsca i bardzo dobrej jakości wykończenia godnej nawet klasy premium. Na plus zaliczamy też osobną regulację temperatury dla drugiego rzędu i wyposażenie tylnych drzwi w wysuwane rolety chroniące przed słońcem lub ewentualnie wścibskimi spojrzeniami. To, co budziło zastrzeżenia to brak gniazd USB do ładowania sprzętu elektronicznego dla osób podróżujących z tyłu. Jest za to gniazdo 12 V, które z pomocą przejściówki pozwalało obejść tę niedogodność.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Warto podkreślić, że dzięki dużym kieszeniom w drzwiach, oparciach foteli, a także dwóm zamykanym schowkom w desce rozdzielczej i wysuwanej szufladzie pod siedzeniem pasażera nie ma problemu ze schowaniem drobiazgów.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Multimedialna Skoda Kodiaq - jakie wyposażenie?

Podczas długich podroży doceniliśmy dobrze działający system multimedialny Kodiaqa z nawigacją Columbus i ekranem dotykowym o przekątnej 9,2 cala. Jego obsługa jest intuicyjna, a w połączeniu z cyfrowymi zegarami Virtual Cockpit podkreśla nowoczesny charakter wnętrza. System zapewnia dostęp do usług Online, a także łatwe bezprzewodowe połączenie z Android Auto lub Apple CarPlay. Zdarzyło się nam jednak kilka razy, że po podłączeniu telefonu kablem miał problem z komunikacją z telefonem. Po restarcie wszystko wracało do normy. Zjawisko to udało się wyeliminować, stosując się do prostej zasady: po uruchomieniu auta najpierw trzeba odczekać chwilę na nawiązanie połączenia ze smartfonem i aktywowanie CarPlaya, a dopiero potem podłączenie kabla. Po co skoro działa bezprzewodowo? Ano po to, by szybciej ładować telefon, bo indukcyjna ładowarka w konsoli środkowej nie dość, że robi to znacznie wolniej, to jeszcze powoduje silne nagrzewanie się aparatu.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Z poziomu ekranu dotykowego mamy dostęp do większości ustawień samochodu, w tym m.in. trybów jazdy (do tego służy też osobny fizyczny przycisk obok drążka skrzyni biegów), działania systemów wspomagających i personalizacji cyfrowych zegarów (kilka gotowych ekranów plus możliwość wyboru własnych układów). Wzorową ergonomię obsługi zapewniają też osobne przyciski na kierownicy do sterowania wybranymi systemami, w tym audio i aktywnym, inteligentnym tempomatem. Z tego ostatniego namiętnie korzystaliśmy podczas jazdy autostradą, bo nie tylko utrzymuje zadaną prędkość, ale potrafi też dopasowywać ją do sytuacji na drodze. Świetnie sprawdził się także podczas jazdy w korku, gdy na jednej z tras trafiliśmy na roboty drogowe. Do elektronicznych asystentów wrócimy jeszcze w następnych raportach z testu.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline – jakie zużycie benzyny?

Duży, komfortowy SUV idealnie pasuje do długich rodzinnych podróży i dokładnie tak jest w przypadku Kodiaqa. Nie dość, że zapewnia wspomnianą już wyróżniającą się przestronność, to na drogach ekspresowych i autostradach dostarcza poziom komfortu godny limuzyny. Wnętrze jest dobrze wyciszone, a sprężyste zawieszenie zapewnia przyjemną stabilność i bez problemu radzi sobie z nierównościami. I to mimo 20-calowych, niskoprofilowych kół.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Do tego na trasie Kodiaq pokazuje, że ma rozsądne podejście do zużycia paliwa. Przykładowo w drodze z Warszawy do Zatoru (360 km w jedną stronę) przejechanej ekspresową S8, autostradami A1 i A4 i odcinkiem lokalnym zanotowaliśmy średnią 8,2 l/100 km. Niewiele więcej na A2 z Warszawy do Borysewa (160 km) – 8,7 l/100 km)

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Jak jeździ Skoda Kodiaq z silnikiem benzynowym 2.0 TSI/190 KM

Benzynowy silnik 2.0 TSI dzięki mocy 190 KM pozwala na dynamiczną jazdę, ale zdecydowanie lepiej czuje się, gdy płynnie operujemy pedałem gazu. W mieście zużycie paliwa niestety znacząco rośnie i przyzwyczailiśmy się już do wyników na poziomie przekraczającym 12 l/100 km. Masa i napęd 4x4 robią swoje. Stąd też średnia z przejechanego dotychczas dystansu na akceptowalnym poziomie 9,5 l/100 km.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Jedziemy dalej. Kolejny raport z testu już wkrótce.

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline – dane techniczne

Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline
Zużycie paliwa (średnio l/100 km, WLTP) 8,0-8,6
Emisja CO2 (średnio g/km) 179-195
Silnik spalinowy
Maksymalna moc (KM (kW)/obr./min) 190 (140)/4200–6000
Maksymalny moment obrotowy (Nm/obr./min) 320/1500-4100
Przyspieszenie 0–100 km/h (s) 7,6
Maksymalna prędkość́ (km/h) 215
Przyczepa z hamulcami/bez hamulca (kg) 2200/750
Pojemność bagażnika (l) 835-2065
Dł./szer./wys. (mm) 4697/1882/1681
Rozstaw osi (mm) 2790
Masa własna (kg) od 1720
Cena od/testowany (zł) 194 900/223 570
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Skoda Kodiaq 2.0 TSI 4x4 DSG Sportline / dziennik.pl / Rafał Sękalski