Opel Corsa to jeden z najpopularniejszych modeli niemieckiej marki, który od od początku lat 80. ub. wieku należy do grona najchętniej kupowanych samochodów w segmencie B. Od 2019 roku oferowana jest już szósta generacja tego auta, która została zbudowana na platformie CMP (Common Modular Platform) Grupy Stellantis (znajdziemy ją m.in. w takich modelach jak: Peugeot e-208, Citroen C3, Opel Mokka czy Jeep Avenger.).

Reklama

Wariant elektryczny dołączył do gamy w 2020 roku, stając się pierwszą, seryjnie produkowaną Corsą na prąd w historii. Czy warto się nim zainteresować?

Opel Corsa-e nie wzbudza podejrzeń

Pod względem stylistycznym elektryczna Corsa właściwie niczym nie różni się od swoich spalinowych wariantów. Oznacza to, że mamy do czynienia ze zgrabnym hatchbackiem, który w prezentowanej wersji wyróżnia się dodatkowo lakierowanym na czarno dachem i 17-calowymi alufelgami. Tylko znaczek „e” na słupkach B i klapie bagażnika oraz brak końcówki wydechu zdradzają, że mamy do czynienia z wersją na prąd.

Reklama
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Reklama

Podobnie jest we wnętrzu, gdzie nawet dźwignią zmiany biegów jest identyczna jak benzyniaku z automatem. To samo dotyczy deski rozdzielczej, wykończenia i przestronności. Żebyśmy się dobrze zrozumieli, wcale nie jest to zarzut. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że taki zabieg pozwala klientom łatwiej przesiąść się na elektryka z wersji spalinowej. Może coś w tym jest, bo rzeczywiście obsługa pokładowych systemów nie sprawia trudności, a w wersji Ultimate mamy do dyspozycji niemal kompletne wyposażenie z zakresu komfortu i bezpieczeństwa. Są więc cyfrowe zegary o przekątnej 7 cali dające możliwość wyboru kilku „ekranów”, w tym np. nawigacji, komputera pokładowego czy liczników. Jest też 10-calowy dotykowy ekran systemu multimedialnego Opel Connect, który po podłączeniu telefonu przewodem do złącza USB-A bez współpracuje z Apple CarPlay lub Android Auto. Do dyspozycji użytkownika jest ponadto aplikacja My Opel na smartfona, która zapewnia zdalny dostęp do wybranych funkcji i informacji na temat kondycji auta, baterii i przejechanych tras czy lokalizacji.

Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Standard w Ultimate to również tapicerka z Alcantary z elementami sztucznej skóry, fotel kierowcy z elektryczną regulacją i funkcją przyjemnego masażu, podgrzewane siedzenia z przodu i kierownica, kamera cofania 180 stopni z czujnikami parkowania z przodu i z tyłu oraz matrycowe reflektory IntelliLux.

Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Opel Corsa-e – ile miejsca w środku

Przestronność jest kolejną cechą dzieloną z wersjami spalinowymi. Oznacza to, że w pierwszym rzędzie nawet wysokie osoby mogą czuć się komfortowo, natomiast tylna kanapa zapewnia w miarę wygodne miejsce dla dwóch osób.

Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Istotną różnicę znajdziemy natomiast w bagażniku, który w elektrycznej Corsie ze względu na zamontowane w podłodze baterie jest mniejszy o 42 l w porównaniu z innymi odmianami i oferuje 267 l przy standardowym ustawieniu oparć tylnej kanapy oraz 1042 l po ich rozłożeniu (1015 l w benzynowej). Po rozłożeniu kanapy pozostaje też duży próg, który utrudnia przesuwanie bagażu, gdy chcemy wykorzystać pełną przestrzeń ładunkową. Brakuje również osobnego schowka na kable do ładowania, warto więc rozważyć zakup odpowiedniej torby, by nie walały się one po podłodze.

Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Opel Corsa-e – jaka moc i zużycie energii

Pod maską elektrycznej Corsy znajdziemy silnik o mocy 136 KM czerpiący energię z litowo-jonowego akumulatora o pojemności 50 kWh. Deklarowany zasięg WLTP to 337 km. A jak wygląda to w praktyce?

Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Po wciśnięciu przycisku start Corsa-e uruchamia się zawsze w trybie Normal, a to oznacza, że do dyspozycji jest 109 KM, po przejściu na Eco system „obcina” moc do 82 KM przy okazji zmniejszając wydajność klimatyzacji. Pełną moc 136 KM i moment 260 Nm mamy tylko w trybie Sport. Wybór danego trybu niesie za sobą określone konsekwencje. Domyślny Normal stara się zapewnić złoty środek między dobrą dynamiką i wykorzystaniem prądu w akumulatorach i na co dzień wydaje się rozwiązaniem optymalnym. Corsa chętnie nabiera w nim prędkości, a duża dawka momentu dostępna już po starcie sprawia, że auto jest elastyczne. Przyspieszenie do 50 km/h trwa niespełna 3 s, co w ruchu miejskim może zawstydzić niejednego benzyniaka. Oczywiście lepiej jest w Sporcie, kiedy elektryczny Opel może pochwalić się jeszcze lepszą dynamiką. Przyspieszenie do setki w 8,1 s sprawia, że mamy do czynienia z najszybszą Corsą w całej gamie. I choć spontaniczność reakcji na ruchy pedałem akceleratora w tym trybie potrafi zachwycić, to szybko spadający zasięg skutecznie zniechęca do korzystania z niego. Podobnie zresztą jak wyraźny spadek mocy do przełączania na Eco. Choć akurat w tym ostatnim przypadku auto rewanżuje się nawet kilkunastoma kilometrami dodatkowego zasięgu. Po paru dniach jazdy doceniłem też tryb B w automatycznej skrzyni, który umożliwia właściwie jazdę z wykorzystaniem tylko pedału gazu. Nie jest to co prawda system w stylu "one pedal drive", jak znamy z niektórych elektryków, bo finalnie i tak wymaga wciśnięcia hamulca, ale korzystanie z niego zwiększa siłę rekuperacji i dostarcza więcej energii do baterii podczas hamowania. Seryjna pokładowa ładowarka ma moc 7,4 kW.

Opel Corsa-e / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Podczas całego testu na dystansie 460 km, z czego połowo przypadła na autostradę, średnie zużycie energii wyniosło 16,6 kWh/100 km przy temperaturze na zewnątrz wahającej się od -2 do +8 stopni Celsjusza. To przyzwoity wynik, ale przyznam, że odcinki autostradowe pokonałem dość zachowawczo w trybie Eco, z uwagi na brak szybkiej ładowarki w miejscu docelowym.

Opel Corsa-e – zasięg i ładowanie

Tu dochodzimy do kwestii ładowania. Corsa-e może pobierać prąd z maksymalną mocą 100 kW i wówczas uzupełnienie energii do poziomu 80 proc. trwa około 30 minut. Sęk w tym, że liczba takich ładowarek jest ograniczona, a podczas testu udało nam się skorzystać z dwóch o mocy maksymalnej 50 kW. Po godzinie auto było więc naładowane, a czas na to potrzebny udało się wykorzystać na zakupy. Na działce, gdzie miałem dostęp tylko do zwykłego gniazdka 230 V, cztery godziny "tankowania" zwiększyły zasięg o marne 34 km. Na szczęście w sumie starczyło to, by dojechać z powrotem do Warszawy. Dodam tylko, że pełne naładowanie akumulatora z domowego gniazdka trwa nawet 30 godzin. Przy Wallboxie o mocy 11 kW da się to skrócić do 5 godzin.

Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Jaki jest zatem zasięg Corsy-e? Przy średniej, jaką udało nam się zanotować, realne jest przejechanie ponad 300 km na jednym ładowaniu. Trzeba jednak przyznać, że wynik ten wymaga pewnej kalkulacji lub kompromisów. Przy jeździe tylko w mieście da się pokonać nawet dłuższy dystans, natomiast w trasie zdecydowanie krótszy. Wybór trybu Sport, choć daje najwięcej frajdy, z oczywistych względów oznacza także najmniejszy zasięg. Coś za coś.

Opel Corsa-e i cena w Polsce?

Przyjemność z jazdy elektryczną Corsą niestety oznacza spory wydatek. W przypadku bogato wyposażonej wersji Ultimate to aż 181 200 zł. Nawet bazowy pakiet Edition kosztuje 160 300 zł. Ceny konkurencyjnego Hyundaia Kona startują z poziomu 139 900 zł, a Peugeota e-208 od 156 600 zł. W ramach programu "Mój elektryk" można oczywiście liczyć na dofinansowanie w wysokości 18 750 zł lub nawet 27 000 zł z Kartą Dużej Rodziny, ale dotyczy to tak samo rywali.

Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Niestety, przy takich poziomach cen i nadal ograniczonej dostępności stacji ładowania, mimo oczywistych zalet modeli na prąd, trudno przekonać klientów do przesiadki na małe elektryki.

Opel Corsa-e dane techniczne

Zespół napędowy Silnik elektryczny z automatycznym reduktorem
Zespół akumulatorów litowo-jonowych  216 ogniw (125Ah): 18 modułów po 12 ogniw
Pojemność energetyczna akumulatorów 50 kW (brutto)
Moc maks., kW/KM 100/136 przy 3673 – 10000 obr./min
Maks. moment obrotowy, Nm 260 przy 300 – 3673 obr./min
Prędkość maksymalna, km/h 150
Przyspieszenie, 0-100 km/h, s 8,1
Zasięg 329 – 337 km wg cyklu WLTP
Zużycie energii, kWh/100 km 16,6-16,5
Tryby ładowania ok. 30 godz. do 100 proc. ze standardowego gniazdka 1,8 kW ok. 5 godz. do 100 proc. w 3-fazowej stacji ładowania 11 kW ok. 30 min do 80 proc. w publicznej stacji ładowania DC 100 kW
Cena od/testowany zł od 160 300/181 200
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski
Opel Corsa-e Ultimate / dziennik.pl / Rafał Sękalski