Kompaktowe auta - przegląd rynku
SUV-y podbiły serca klientów, ale grupa konserwatystów, którzy cenią sobie klasyczne nadwozia dalej pozostaje całkiem spora. Jesteś w gronie kierowców, którzy lubią "zwyczajne" hatchbacki? Dobra wiadomość jest taka, że nadal masz w czym wybierać. Choć kompakty są dziś traktowane przez niektórych producentów trochę "po macoszemu", wciąż można wskazać cały szereg rynkowych graczy wartych uwagi. Kompaktowe hatchbacki są tak różne, jak ich cena. Kwoty niezbędne do zakupu bazowych edycji poszczególnych modeli mogą się różnić nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych!
Najtańsze kompakty w 2024 roku
Grono kompaktowych hatchbacków, które walczą przede wszystkim ceną skurczyło się najbardziej. Nic dziwnego - długa lista obowiązkowego wyposażenia i wyśrubowane normy emisji wywindowały cenę nawet budżetowych aut. Są jednak samochody klasy C, które można kupić za mniej niż 100 000 zł i to po dobraniu kilku dodatków z listy opcji. Gdzie szukać najtańszych kompaktów?
Jeśli zależy nam głównie na cenie, warto zajrzeć do oferty Skody, bo choć Scala dzieli płytę podłogową z Ibizą czy Polo, to z uwagi na większy rozstaw osi traktowana jest klasyfikowana kompakt. Cena 80 800 zł to jak na dzisiejsze czasy niewygórowana kwota, choć warto dodać, że w bazowej wersji Active nie znajdziemy zbyt wielu wygód, a pod maską pracuje silnik o mocy 95 KM sparowany z 5-biegową skrzynią manualną. Na szczęście dopłata do bogatszej wersji Ambition wynosi raptem kilka tysięcy złotych, a jeśli chcemy zmieścić się w budżecie 100 000 zł możemy liczyć nawet na wersję Style, mocniejszy silnik i 6-stopniową przekładnię.
Jest jednak rynkowy gracz, który goni Skodę i na pewno skusi tych, którzy liczą na nieco więcej mocy i 6-biegową skrzynię w standardzie. Hyundai i30 z ceną (opisaną jako "promocyjna") 88 500 zł to jeden z najtańszych kompaktów dostępnych na rynku. Bazową jednostką jest tu 1.0 T-GDI o mocy 120 KM) a nawet w podstawowej wersji wyposażenia Modern możemy sparować motor z dwusprzęgłowym automatem.
Na liście kompaktów "do 100 000 zł" znalazła się jeszcze Kia Ceed (minimum 95 900 zł), a jeśli naciągniemy nieco zasady gry, do akcji wkroczy również Skoda Octavia, czyli tym razem prawdziwy kompakt opracowany na bazie rozwiązań, które znamy z Golfa czy Leona. Jej cena pod koniec 2023 roku wynosi 100 200 zł.
Japońskie kompakty? Jest w czym wybierać
Na kompaktowe auta z Kraju Kwitnącej Wiśni trzeba przygotować nieco większy budżet. Ciekawą propozycją jest Mazda 3, która kosztuje stosunkowo niewiele, bo 107 400 zł. Dlaczego taka kwota jest naszym zdaniem niewygórowana? Bo w standardzie otrzymujemy adaptacyjny tempomat, system monitorowania martwego pola w lusterkach, system bezkluczykowy i system multimedialny z Apple CarPlay i Android Auto. Standardem są też LED-owe reflektory i tylne czujniki parkowania.
Jeśli mowa o autach japońskich, nie należy pomijać Toyoty. Corolla nie jest najtańsza, bo w wersji hatchback kosztuje dziś minimum 122 900 zł. Ta propozycja przekonuje jednak hybrydowym napędem 5. generacji i niezłym wyposażeniem już w podstawowej wersji Active. Pozycja rynkowego bestsellera nie wzięła się znikąd…
Najdroższym autem w tym gronie jest Honda Civic e:HEV - auto, które prowadzi się wybitnie przyjemnie, oferuje dobre osiągi, rozsądne wyposażenie i… jest bardzo ambitnie wycenione. Cena od 161 700 zł zwala z nóg!
Rynkowa klasyka. Ile dziś kosztuje Golf, Astra i Focus?
Jeszcze kilkanaście lat temu była to święta trójca klasy C. Wymienione wyżej auta rywalizowały ze sobą zacięcie, kusząc klientów bezkonkurencyjnymi parametrami i rozsądnymi cenami. Jak wygląda sytuacja pod koniec 2023 roku?
Volkswagen Golf wyceniony jest na 124 590 zł. Skrzynia? Ręczna, 6-biegowa. Silnik? 130-konny 1.5 TSI. Wersja wyposażenia Style zapewnia komplet udogodnień, ale bez fajerwerków.
Opel Astra 2024 kosztuje minimum 111 950 zł. Za tę kwotę dostajemy samochód w wersji Edition, z silnikiem 1.2 o mocy 110 KM i 6-biegową skrzynią manualną. Podobnie jak w Golfie, LED-owe reflektory i system multimedialny z dotykowym ekranem są w standardzie.
Ford Focus kosztuje 118 000 zł (po naliczeniu "rabatu" w konfiguratorze. Bez niego kosztowałby… 131 000 zł) - co otrzymujemy w zamian? Kompakt ma pod maską silnik 1.0 o mocy 125 KM. Auto z salonu wyjedzie na stalowych felgach, ale na liście wyposażenia znajdziemy przednie i tylne czujniki parkowania, system multimedialny z wielkim ekranem dotykowym oraz LED-owe reflektory.
Coś z pazurem? Usportowione kompakty w 2024
Skoro nie można już rywalizować wyłącznie ceną, może warto ukryć wyższą kwotę zakupu w dodatkach, opcjach i sportowej stylizacji? Wiele marek proponuje dziś kompakty z pazurem, a to oznacza najczęściej szereg stylistycznych dodatków, nieco większe felgi, usztywnione nastawy układu jezdnego i podkreślone końcówki układu wydechowego.
Warto tu wspomnieć m.in. o Cuprze. Cupra Leon ze 150-konnym 1.5 TSI pod maską to wydatek 130 100 zł. Nieco tańszy jest Hyundai i30 N Line z ceną 115 900 zł (napędza go 160-konna jednostka 1.5 T-GDI z układem miękkiej hybrydy). W gronie sportowo stylizowanych kompaktów walczy również Kia Ceed GT Line (127 400 zł z tą samą jednostką, co w Hyundaiu) i Toyota Corolla GR Sport, wyceniona na 144 900 zł z hybrydą 1.8 140 KM i 154 900 zł z hybrydą 2.0 196 KM. Za 135 800 zł możemy mieć również Skodę Octavię Sportline - silnik 1.5 TSI o mocy 150 KM dostajemy wówczas w cenie.