Światła do jazdy dziennej jesienią

Kierowcy nowszych aut chwalą sobie to rozwiązanie. Automatyczne światła to wygoda, która większości kierowców pozwala zapomnieć o konieczności włączania i wyłączania świateł mijania. Nie zostawimy auta na światłach i nie zapomnimy włączyć reflektorów po zmierzchu - rozwiązanie idealne? Nie zawsze! Szczególnie jesienią warto zwrócić uwagę na to, na jakich światłach jeździmy. W końcu to wciąż kierowca jest zobowiązany do tego, by samochód był prawidłowo oświetlony.

Kiedy światła do jazdy dziennej?

Reklama

Automatyczny tryb świateł wykorzystuje czujnik zmierzchu, by decydować o tym, kiedy włączane są światła mijania, a kiedy samochód porusza się na światłach do jazdy dziennej. Ten element wyposażenia posiada większość samochodów, a wszystkie nowe pojazdy są wyposażone w tzw. światła "dzienne". Kiedy możemy ich używać? Wyjaśnia to ustawa Prawo o ruchu drogowym

Światła do jazdy dziennej / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Reklama

Art. 51. Zasady używania świateł mijania, do jazdy dziennej, drogowych i przeciwmgłowych

  • Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
  • W czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej.

Punkty pierwszy i drugi artykułu 51. wskazują, że korzystanie ze świateł do jazdy dziennej jest warunkowe - nic dziwnego, w końcu nie każdy samochód poruszający się po drogach jest w nie wyposażony. Ustawa określa, że świateł do jazdy dziennej używamy od świtu do zmierzchu i wtedy, gdy widoczność nie jest ograniczona przez mgłę, opady deszczu lub śniegu. Rozwiązanie stosowane w samochodach nie zawsze "wie" jednak o opadach deszczu. I tu dochodzimy do sedna sprawy.

Światła w samochodzie / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Światła mijania zamiast dziennych

W niektórych nowych samochodach czujnik zmierzchu komunikuje się z czujnikiem deszczu właśnie po to, by włączać światła mijania wtedy, gdy pracują wycieraczki. To sprytne, choć wciąż nie powszechne rozwiązanie. W większości przypadków to kierowca musi pamiętać o tym, by w deszczowych warunkach samodzielnie włączyć światła mijania. Dane z czujnika zmierzchu nie zawsze wskazują bowiem na taką konieczność, bo to urządzenie mierzy jedynie natężenie światła, czyli mówiąc krótko to, jak jasno jest wokół samochodu. Nawet gdy pada, system zazwyczaj nie wykrywa konieczności włączenia świateł - nie ma bowiem wglądu w realne warunki pogodowe i widoczność. W jesienne dni warto więc ręcznie przełączyć światła w tryb świateł mijania. Automat to świetny wynalazek, ale nie w każdych warunkach - to kierowca jest przez cały czas odpowiedzialny za adekwatne do warunków oraz przepisów oświetlenie auta.

Mandat za brak świateł

Zapominalstwo w tej kwestii może skutkować mandatem, choć nie tylko wizja grzywny powinna mieć znaczenie. Podczas jazdy na "dziennych" często świecą się tylko światła przednie. Niedostatecznie oświetlone auto stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu i nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której w czasie jesiennej szarówki, srebrne lub ciemne auto znika nam z pola widzenia.

Policja mandat / policja.pl

Mandat w aktualnym w 2023 roku taryfikatorze nie jest wysoki, bo wynosi 100 zł i 2 punkty karne. Taką karą jest zagrożone poruszanie się bez świateł mijania lub do jazdy dziennej od świtu do zmierzchu. Za poruszanie się bez świateł mijania lub do jazdy dziennej od zmierzchu do świtu, można z kolei otrzymać mandat w wysokości 300 zł oraz 4 punkty karne.

Jesienią sprawdź światła

Poprawnie ustawione światła to korzyść dla wszystkich. Jak wynika z badań Instytutu Transportu Samochodowego, nawet 80 proc. pojazdów może mieć źle ustawione światła. Jeśli są za wysoko – oślepiają innych, jeśli zbyt nisko – niedostatecznie oświetlają jezdnię. Dodatkowo ponad 40 proc. badanych uznaje oświetlenie swoich aut za zbyt słabe. Jesień to świetna okazja, by zadbać o oświetlenie, które ma ogromny wpływ na drogowe bezpieczeństwo.

Światła do jazdy dziennej / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

– Zgodnie z prawem o ruchu drogowym, (art. 66 ust.1 pkt 1 i 5) każdy pojazd uczestniczący w ruchu drogowym ma być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę. Stąd jeśli światła posiadają poważne uszkodzenia, bądź usterki niemożliwe do usunięcia na miejscu kontroli policjant zatrzyma dowód rejestracyjny pojazdu i może nałożyć mandat karny w wysokości do 3 tys. zł wyliczył Robert Opas, nadkomisarz z Biura Ruchu Drogowego KGP.