IBRM Samar podkreśla jednak przy okazji, że… sierpniowy wzrost jest jednak tylko na pozór jest wysoki, bo wynika on z bardzo niskiego importu w roku ubiegłym. Dla przypomnienia, rok temu o tej porze do Polski przyjechało niespełna 63 tys. aut, co było najniższym sierpniowym wynikiem od momentu przystąpienia Polski do UE. Co ciekawe, wynik z sierpnia 2023 r. oznacza, że próg 70 tys. szt. przekroczony został dopiero drugi raz w tym roku. W związku z tym wynik na koniec 2023 r. powinien oscylować w okolicach 780 tys. sztuk, czyli podobnie jak w roku ubiegłym.
Wzrost importu w miesiącach wakacyjnych to także efekt niskiej podaży na rynku wtórnym w Polsce. – Za rosnącym importem samochodów używanych stoi ciągły niedobór aut na rynku wtórnym w Polsce. Popyt nadal przewyższa podaż, co znajduje odzwierciedlenie w rekordowej sprzedaży w sezonie letnim, która była najsilniejsza w ciągu trzydziestu jeden lat działalności AAA AUTO na rynku. Wysoki odsetek samochodów starszych niż dziesięć lat jest nieatrakcyjny, co jeszcze bardziej pogorszy ogólny wiek polskiej floty– powiedziała Karolína Topolova, Dyrektor Generalna Aures Holdings, operatora międzynarodowej sieci autocentrów AAA Auto.
Import w pierwszych ośmiu miesiącach niemal identyczny jak rok temu
Łącznie w pierwszych ośmiu miesiącach bieżącego roku import wyniósł 524 925 sztuk, czyli o 0,7 proc. mniej niż rok wcześniej. Zdecydowaną większość sprowadzonych pojazdów – dokładnie 480 401 sztuk – stanowią samochody osobowe. Tegoroczny import samochodów użytkowych – 44 524 sztuki – jest o 3,8 proc. mniejszy niż przed rokiem.
Wiek importowanych aut utrzymuje się na wysokim poziomie, ale nie rośnie tak drastycznie, jak rok wcześniej. Średni wiek aut sprowadzonych w tym roku wynosi 13 lat. Decydujący wpływ na taki wynik ma wiek aut osobowych, który przekroczył 13 lat (13,10), a w przypadku silników benzynowych coraz bardziej zbliża się do poziomu 14 lat (13,93 roku).
Nadal najbardziej kochamy Audi i Volkswagena. Wielka, nigdy niekończąca się miłość?
W rankingach popularności marek od lat niewiele się zmienia. Wśródsamochodów osobowych najchętniej importowanych od początku 2023 r. pierwsze miejsce zajmuje Volkswagen, a w kategorii aut dostawczych – Renault.
W przypadku modeli osobowychna pozycji lidera w 2023 r. umacnia się Audi A4, a o drugie miejsce walczą Opel Astra i Volkswagen Golf (różnica 23 sztuk). Drugie miejsce w klasie średniej (za A4) zajmuje BMW serii 3, dalej uplasowały się VW Passat i Ford Mondeo.
A SUV-y? SUV-y to my lubimy kupować w salonach, bo wśród 15 najchętniej importowanych w 2023 r. modeli znalazł się tylko jeden przedstawiciel tego segmentu – Nissan Qashqai. Co nie oznacza, że Polacy nie chcą używanych SUV-ów: chcą, ale np. oferta aut z polskich salonów jest w wypadku wielu modeli już wystarczająco bogata.
Import aut w 2023 r.: skąd najczęściej sprowadzamy używane samochody?
W segmencie pojazdów dostawczych najpopularniejszy jest niezmiennie Renault Master. Poniżej zestawienie krajów, z których w 2023 roku najczęściej importowane są samochody do Polski:
1. Niemcy - 275 284 szt. (-3,8%)
2. Francja - 62 714 szt. (-7,4%)
3. Belgia - 36 870 szt. (8,1%)
4. Stany Zjednoczone - 28 598 szt. (13,2%)
5. Holandia - 28 560 szt. (7,8%)
6. Szwecja - 16 075 szt. (33,8%)
7. Włochy - 14 515 szt. (-4,8%)
8. Dania - 12 962 szt. (9,5%)
9. Austria - 12 885 szt. (-7,9%)
10. Szwajcaria - 12 495 szt. (-4,5%)
11. Norwegia - 4 059 szt. (34,1%)
12. Kanada - 3 269 szt. (-5,3%)
13. Czechy - 2 763 szt. (20,3%)
14. Wielka Brytania - 2 479 szt. (-10,2%)
15. Finlandia - 2 145 szt. (25,4%)
16. Luksemburg - 1 886 szt. (-3,0%)
17. Hiszpania - 1 440 szt. (-9,9%)
18. Litwa - 1 045 szt. (53,9%)
19. Japonia - 949 szt. (0,5%)
20. Słowacja - 647 szt. (17,6%)
Uwagę zwraca spadek importu z Niemiec, które jednak pozostają najważniejszym źródłem używanych samochodów (z udziałem 52,4 proc.). Wzrostami w czołówce tabeli wyróżniają się m.in. kraje skandynawskie: Szwecja (+33,8 proc.) i Norwegia (+34,1 proc.).