Francuski DS po wydzieleniu w 2014 roku z Citroena stał się niezależną marką, która chce stanowić alternatywę dla niemieckich i japońskich producentów w klasie premium. Obecnie firma ma w swoim portfolio cztery auta: DS 3, DS4, DS 7 oraz flagową limuzynę DS 9.

Reklama

Jednak już niebawem do palety dołączą kolejne luksusowe modele. Béatrice Foucher, szefowa DS Automobiles, w rozmowie z dziennik.pl opowiedziała o tym, jak młoda marka premium radzi sobie na rynku w starciu z wymagającymi rywalami, jakie ma atuty i na co mogą liczyć kierowcy w najbliższych latach.

DS Automobiles w Polsce, co to za marka?

Rafał Sękalski: Czy trudno jest oferować markę premium pośród tak silnej i ugruntowanej konkurencji?

Béatrice Foucher, CEO DS Automobiles: Propozycja DS to wnieść coś nowego na rynek, coś innego i bardzo francuskiego. Oczywiście są na rynku mocne marki premium, zwłaszcza niemieckie, ale mamy też np. Lexusa. Mają one silną pozycję, dlatego nie ma potrzeby, żeby nowy gracz w tym segmencie robił dokładnie to samo. Od 2014 roku (od tego czas DS jest osobną marką w Grupie Stellantis, przyp. red.) staramy się zaproponować coś innego, coś, co kojarzone jest z francuskością w szerokim tego słowa znaczeniu, ze stylem, elegancją, komfortem. Na rynku jest grupa klientów, którzy nie chcą iść utartą ścieżką i jeździć autem tej samej marki przez długie lata, tylko pragną podejmować własne decyzje zakupowe. Takie, które pozwolą im się wyróżnić, a nie kopiować innych. Różne są tego powody, jedni lubią po prostu francuski styl, innym przestał odpowiadać poziom komfortu, jaki zapewniało im dotychczas np. ich BMW.

Myślę, że musimy działać rozsądnie i przede wszystkim wyjaśnić, czym marka jest. Klienci mają obawy przed nowością, nieznajomością brandu. Cały czas podejmujemy jednak działania, aby to się zmieniło. Na ulicach możecie zobaczyć coraz więcej DS-ów, są obecne w wielu kampaniach marketingowych w prasie, telewizji i internecie, także dilerzy mają w promowaniu tej marki swój udział. To właśnie dzięki nim klienci mogą poczuć na własnej skórze, czym nasze modele są. Przekonać się, jaki komfort zapewniają i co oferują w porównaniu z autami konkurencji. Jest w tym coś niesamowitego, w budowaniu w zasadzie całości od początku, od szkicu.

DS FANTOMAS / DS Automobiles / DS Automobiles
Reklama

Nasze podejście odzwierciedla hasło the art of travel (sztuka podróży), w którym sam cel nie jest jedynym powodem, dla którego wsiadamy za kierownicę. To także chęć poznawania nowych miejsc, odkrywania nowych przyjemności, smakowania nowych potraw. Wszystkie te rzeczy można doświadczyć z DS-em. I także przez takie doświadczenia chcemy dotrzeć do klientów. Podam tu przykład. Współpracujemy z biurami podróży, które oferują klientom samochodowe wycieczki po ciekawych trasach np. z Paryża do Nicei, szlakiem zamków czy winnic i proponują im do tego modele DS. Klient wykupuje kompleksowy produkt, a przy okazji ma szansę przetestować auto i być może to zachęci go późnej do podjęcia decyzji zakupowej.

DS jedziesz na wycieczkę, a potem go kupujesz

Chcemy zachęcić klientów do wzięcia udziału w naszej opowieści o DS w sposób, który jest związany z ich zainteresowaniami, czy to z gotowaniem, modą, czy kulturą. W sposób, który sprawi, że wybór DS stanie się czymś naturalnym, a nie wynikającym z przyzwyczajenia. Będzie bardziej uczuciowy.

DS X E-TENSE / DS Automobiles / DS Automobiles

Czy trudno jest zachować wyjątkowość, unikalność modeli DS w sytuacji, gdy dzielą one mnóstwo podzespołów oferowanych przez inne popularne modele w Grupie Stellantis? W jaki sposób chcecie upewnić klientów, że mimo to mają do czynienia z czymś wyjątkowym?

To oczywiście istotna kwestia, bo z jednej strony niesie wiele korzyści, zapewniając dostęp do szerokiej palety sprawdzonych rozwiązań takich jak platformy czy układy napędowe dla 14 marek Grupy Stellantis, a z drugiej wymusza pilnowanie, by każda z tych marek zachowała własny smak, własny charakter. Podobnie jest też w innych koncernach. Dlatego w naszych autach duży nacisk kładziemy na ich specyficzny tuning łączący komfort z przyjemnością prowadzenia, które są zupełnie inne niż w modelach Alfy Romeo, Peugeota czy Citroena. Dodatkowo różni nas także technologia, w tym np. aktywne zawieszenia z kamerą monitorującą nawierzchnię, co jest unikalnym rozwiązaniem w klasie, oraz oczywiście wszystko to, co znajduje się we wnętrzu, począwszy od materiałów i sposobu wykończenia po wyjątkową atmosferę.

DS to nie Citroen? "Różni nas np. aktywne zawieszenia z kamerą"

Blisko 50 tys. aut sprzedanych w ubiegłym roku w Europie oznacza 17 proc. wzrostu. Czy jest pani zadowolona z tych wyników i uważa, że w tym roku uda się osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty?

Tak oczywiście, że te wyniki cieszą, tym bardziej że wielu producentów mierzyło się z trudnościami wywołanymi przerwami w łańcuchach dostaw i w produkcji. Udało nam się wygospodarować miejsce na większe wolumeny produkcyjne w ramach Grupy Stellantis, to kolejna zaleta bycia w tak dużym koncernie i zwiększyliśmy sprzedaż nie tylko w Europie, lecz także w Afryce Środkowo-Wschodniej i Ameryce Łacińskiej.

Jestem zadowolona z tych wyników, tym bardziej że nasz wzrost globalny przekroczył 20 proc. Mamy potencjał i wszelkie narzędzia, by powtarzać to, co roku, ale też świadomość, że możemy mierzyć się z wieloma przeciwnościami, takimi jak silna konkurencja, zwłaszcza w Europie. Ale tak, chcemy rosnąć i mamy takie ambicje.

DS 4 będzie hitem, a DS 7 i DS 9?

Który model będzie odgrywał główną rolę w ofercie DS-a?

Z pewnością będzie to DS 4, który zadebiutował stosunkowo niedawno. Owszem dużą rolę nadal będzie ogrywać DS 7, ale to właśnie DS 4 teraz będzie napędzał sprzedaż. Mieliśmy pewne problemy z jego produkcją, ale systematycznie zwiększamy już dostępność kolejnych wersji i to jest zadanie na kolejnej dwa lata.

Nowe DS 4 2023 / STELLANTIS / DS

W ubiegłym roku w Europie sprzedaliście jednak tylko około 1200 egzemplarzy flagowego DS 9. Nawet jak na młodą markę to raczej niewiele…

Decyzja o wdrożeniu DS 9 została podjęta lata temu i w nieco innych okolicznościach. Auto pierwotnie zaprojektowane było na rynek chiński i dopiero później miało trafić do innych krajów. Jak wiecie, rok 2020 wszystko zmienił. W międzyczasie firma podjęła decyzję o sprzedaży fabryki, w której powstawał DS 9 lokalnemu chińskiemu partnerowi. W efekcie spowodowało to m.in. przestoje w produkcji, swoje dołożyła też pandemia Covid-19, nie byliśmy więc w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu dostaw. W ubiegłym roku przyjęliśmy 3000 zamówień na ten model. W przypadku DS 9 nie jest jednak priorytetem wolumen sprzedaży, ale przekaz, jaki zapewnia – mamy auto premium, które dostarcza komfort i przyjemność.

DS 9 / DS Automobiles / DS Automobiles

W jaką grupę wiekową klientów celujecie?

Zawsze celujemy w młodszych klientów, ale muszę przyznać, że pod tym względem wiele zależy od specyfiki danego rynku. W niektórych krajach to czterdziestolatkowie, podczas gdy w innych średnia wieku sięga 60 lat. W Europie klienci w segmencie premium mają przeciętnie 50-60 lat.

Jak elektryfikacja wpłynie na segment premium?

To już się dzieje. W przypadku aut z elektrycznym napędem użytkownicy mają takie benefity jak płynność jazdy, przyspieszenie, cisza we wnętrzu, łatwość prowadzenia czy niesamowita dynamika. To duże zalety elektryków. Z drugiej strony trzeba je podłączać do ładowania i czasami poszukać ładowarki. W zależności od kraju może nie być to łatwe. Po podłączeniu trzeba też odpowiednio długo zaczekać. Dlatego w przypadku elektryków czeka nas jeszcze sporo wyzwań. To między innymi zmniejszenie masy, zwiększenie zasięgu czy opracowanie nowych konstrukcji baterii. Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu zasięg auta elektrycznego nie przekraczał 150 km, dzisiaj normą są dystanse dwu- i trzykrotnie większe. Za kilka lat postęp w tej dziedzinie pozwoli przejechać może i 1000 km na jednym ładowaniu. Kiedy już zasięg nie będzie stanowił problemu, więcej osób przychylniej spojrzy na auta elektryczne.

DS 4 na prąd to nie wszystko, nowy model w segmencie D i zasięg 700 km

Jak zatem będzie przebiegać dalsza elektryfikacja DS-a?

Dążymy do tego, by być marką całkowicie elektryczną. W 2024 roku przedstawimy dwa nowe modele z takim napędem. Pierwszy to DS 4, drugi natomiast to zupełnie nowy model w segmencie D, który będzie mógł się pochwalić zasięgiem nawet 700 km. W międzyczasie w ofercie nadal będą dostępne wersje hybrydowe i hybrydy plug-in DS 4 i DS 7 co pozwoli klientom na stopniowe przejście do napędów w 100 proc. elektrycznych, a w 2028 roku ostatecznie pożegnamy się z silnikami spalinowymi i cała nasza flota będzie elektryczna.

Czy planujecie dalszą obecność w zawodach Formuły E i jak ważna jest ona dla marki?

Wejście do Formuły E było dla nas strategiczną decyzją w 2015 roku, która pomogła zwiększyć rozpoznawalność marki, zarówno jako producenta premium, jak i firmy, która jest w stanie dostarczać specjalistyczną technologię. Jak wiadomo, ta dyscyplina była zdominowana przez niemieckich konkurentów. Udało nam się zdobyć mistrzostwo dwa razy z rzędu. Zyskaliśmy też cenne doświadczenia, które wykorzystaliśmy m.in. przy tuningu najmocniejszych wersji DS 9 i DS 7.

DS E-Tense FE23 / DS Automobiles / DS Automobiles

Mimo wycofania się z rywalizacji teamów Audi, BMW i Mercedesa nadal możemy rywalizować m.in. z Porsche. To, co mi się osobiście podoba w Formule E, jest to, że prędkość nie jest jedyną rzeczą, którą trzeba kontrolować. Do tego dochodzi jeszcze choćby zarządzanie energią.

Czy będziecie mieli w ofercie sportowe warianty swoich modeli?

Spójrzmy na DS-a 7 4x4 360 KM. Poza mocą nie wyróżnia się niczym szczególnym, żadnym dodatkowym tuningiem w porównaniu z pozostałymi wersjami modelu. Propozycja naszej marki jest inna. Mamy przyjemne auto, inne, komfortowe i mocne. Moc w nim oznacza wydajność i ciszę. Nie demonstrujesz nim mocy, jaką posiadasz. To nie jest konieczne. Nie obnosisz się z bogactwem. Nie musisz i nie chcesz tego robić, ale wiesz, że dysponujesz tą mocą, gdy potrzeba.

DS i Peugeot to konkurencja?

Nowe DS 7 2023 / STELLANTIS / DS

Czy nie obawia się pani, że DS i Peugeot mogą stanowić dla siebie konkurencję?

Nie, absolutnie. To zupełnie inne segmenty. Jeśli ktoś jeździ BMW, raczej nie rozważa zmiany na Peugeota, ale już nie wyklucza DS-a. Część naszych klientów przyszło np. z Mercedesa i oni nie zastanawiali się nad Peugeotem tylko nad czymś, co jest rozumiane sajako premium. Zapewniam, że dzisiaj w Stellantisie nikt nie myśli, że Peugeot jest konkurencją dla DS-a a Alfa Romeo dla Peugeota.

Nowy DS będzie produkowany w Polsce?

Czy z uwagi na fakt, że DS wykorzystuje platformy z Grupy Stellantis, otwiera drogę do produkcji, któregoś z modeli w polskiej fabryce, gdzie powstaje m.in. najnowszy Jeep Avenger?

Takie decyzje podejmuje ścisłe kierownictwo koncernu i jest to zawsze decyzja poparta racjonalnymi przesłankami. Tak jak np. DS 3 i Opel Mokka powstają w Poissy, a DS 4 i Opel Astra w Russelsheim. Wykorzystanie wspólnych platform i linii produkcyjnych pozwala też lepiej reagować na popyt i dopasowywać do niego produkcję.

Nowe DS 7 2023 / STELLANTIS / DS