Projekt zmian w Prawie o ruchu drogowym – określany też jako pakiet deregulacyjny – uwzględniający szereg ułatwień wreszcie trafił do sejmowego biura legislacji. Przypominamy, że prace nad nim rozpoczęły się ponad rok temu. Jeszcze pod koniec 2019 roku Minister Cyfryzacji Marek Zagórski zapowiadał rewolucję w życiu kierowców, ale... przyszły wybory. Teraz nowe przepisy po uwzględnieniu poprawek są na ostatniej prostej i można liczyć, że wejdą w życie – co do zasady – w trzy miesiące od dnia ogłoszenia ustawy. Ale po kolei...
Pojedziesz bez prawa jazdy w kieszeni
Chyba najbardziej wyczekiwaną przez kierowców zmianą jest zniesienie obowiązku wożenia w kieszeni dokumentu prawa jazdy. Ministerstwo Cyfryzacji wprowadza – tu cytat: zwolnienie z obowiązku posiadania przy sobie i okazywania na żądanie uprawnionego organu kontroli ruchu drogowego dokumentu prawa jazdy.
Odpowiednik blankietu trafi do aplikacji w smartfonie, a policjant czy inni funkcjonariusze uprawnieni do kontrolowania kierowców nie będą mogli karać za brak fizycznego dokumentu przy sobie. – Jednocześnie, w celu ustalenia tożsamości kierującego, organom kontroli ruchu drogowego będą udostępniane dane z Rejestru Dowodów Osobistych. Ustalenie tożsamości będzie możliwe na podstawie tych danych m.in. w zakresie wizerunku twarzy – fotografii gromadzonej w tym rejestrze – tłumaczy resort.
Obecnie za brak "prawka" przy kontroli drogówka może ukarać kierowcę mandatem w wysokości 50 zł. Jednak problem może nie być sam mandat, a brak możliwości dalszego kierowania pojazdem – jeśli nie mamy kogoś, kto mógłby dalej prowadzić samochód.
Co ważne, zwolnienie z wożenia przy sobie blankietu nie oznacza, że znika obowiązek posiadania tego prawa jazdy, jako dokumentu uprawniającego do kierowania samochodem, motocyklem itp. – Prawo jazdy lub pozwolenie na kierowanie tramwajem zgodnie z obowiązującymi przepisami (...), pozostają dokumentami, których posiadanie jest wymagane i które stwierdzają uprawnienia do kierowania pojazdami. Osoba, której prawo jazdy nie zostało wydane przez organ właściwy do wydania prawa jazdy, będzie traktowana jak dotychczas, tj. jak osoba bez uprawnień do kierowania pojazdami – ostrzega ministerstwo.
Nowe przepisy pociągają za sobą zmiany w sposobie zatrzymania prawa jazdy. – Przyjęto przepis analogiczny i spójny z przepisami dotyczącymi zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego), co oznacza, że zatrzymanie wydanego w kraju prawa jazdy nastąpi przez wprowadzenie informacji o zatrzymaniu do centralnej ewidencji kierowców niezwłocznie po wystąpieniu przesłanek do zatrzymania. Przepis pozwala wyeliminować obecnie istniejącą sytuację, w której mimo zaistnienia przesłanek do zatrzymania dokument nie jest zatrzymywany – w przypadku gdy kierowca nie ma dokumentu przy sobie – wyjaśniają twórcy zmian. W ten sposób znika luka wykorzystywana przez osoby, które wcześniej straciły prawo jazdy, a w ręce drogówki wpadły prowadząc auto mimo zakazu.
Jedna tablica rejestracyjna, bez karty pojazdu i nalepki
Poza zniesieniem sankcji za brak dokumentu prawa jazdy przy kontroli zmiany uwzględniają także likwidację karty pojazdu (dzięki temu kierowca ma zaoszczędzić 75 zł) i nalepki kontrolnej na szybę.
– W obecnych realiach funkcjonującego pełnego powiązania procesu rejestracji pojazdów z centralną ewidencją pojazdów oraz wobec zaproponowanej w ustawie możliwości zachowania dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu wcześniej zarejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i zniesienia obowiązku wydawania nalepki kontrolnej jednakowo dla wszystkich właścicieli pojazdów – uznano, że brak jest zasadności oznaczania pojazdu nalepką kontrolną – tłumaczą autorzy projektu.
Jak wspomnieliśmy, projekt przewiduje też możliwość zachowania przez nowego właściciela pojazdu dotychczasowych tablic rejestracyjnych, bez względu na to, z jakiego województwa dany samochód pochodzi. – W takim przypadku organ rejestrujący wydawałby właścicielowi pojazdu decyzję o rejestracji pojazdu i dowód rejestracyjny oraz dokonywał legalizacji dotychczasowych tablic rejestracyjnych, co obniżyłoby wysokość opłat ponoszonych przez właściciela pojazdu związanych z rejestracją pojazdu o 99,50 zł, tj. o opłatę za wydanie: tablicy rejestracyjnej (np. samochodowej) – 80,00 zł, nalepki kontrolnej –18,50 zł i opłaty ewidencyjnej (łącznie 1,00 zł) – uzasadnia resort.
Nowelizacja "Prawa o ruchu drogowym" przewiduje również wprowadzenie możliwości czasowej rejestracji (mniejsze OC). Zmiany pozwolą także na nadanie wydrukom z systemu CEPiK rangi dokumentu, co ma umożliwić rewolucję – rejestrację pojazdu przez internet.
– Wniosek o rejestrację pojazdu będzie składał salon sprzedaży pojazdów samochodowych lub uprawniony przedstawiciel salonu przy użyciu formularza elektronicznego udostępnionego w systemie teleinformatycznym. (…) Upoważnienie do złożenia wniosku o rejestrację pojazdu musi zostać opatrzone odpowiednio podpisem własnoręcznym, kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym albo podpisem osobistym, a sam wniosek złożony powinien zostać przez salon sprzedaży pojazdów niezwłocznie – wyjaśnia ministerstwo.
Kiedy zmiany wejdą w życie?
Tu urzędnicy twierdzą, że: zwolnienie z obowiązku posiadania przy sobie prawa jazdy nastąpi po ogłoszeniu komunikatu ministra właściwego do spraw informatyzacji wskazującego dzień wdrożenia tego rozwiązania; komunikat zostanie ogłoszony z co najmniej trzymiesięcznym wyprzedzeniem.
Przepisy dotyczące możliwości rejestrowania samochodów prze internet mają działać po 9 miesiącach od dnia ogłoszenia ustawy. Licząc od dziś - nie wcześniej niż w 2021 roku.