Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zadeklarował, że wraz z żoną złoży oświadczenie majątkowe. Zapowiedział też projekt ustawy o jawności w życiu publicznym i spodziewa się, że dzięki "publicznej presji" coraz więcej polityków ujawni swoje majątki.
– Miejmy nadzieję, że presja publiczna na wszystkich tych, którzy do dzisiaj używali wszystkiego rodzaju wykrętów, kruczków prawnych, żeby całego swojego majątku nie pokazać, będzie w Polsce wzrastała po to, żeby właśnie budować zaufanie do władzy publicznej – mówił. Trzaskowski przyznał jednocześnie, że nie ma nic zdrożnego w samym w fakcie, że premier Mateusz Morawicki czy minister zdrowia Łukasz Szumowski są bardzo majętnymi ludźmi. – Natomiast i pan premier Morawiecki, i pan minister Szumowski powinni pokazać cały swój majątek – powiedział rywal Andrzeja Dudy w wyścigu o fotel prezydenta RP.
O ile szef rządu milczy na temat prywatnych samochodów – najwidoczniej wystarcza mu limuzyna z obstawą SOP. To jego podwładny Łukasz Szumowski w oświadczeniu majątkowym złożonym pod koniec 2019 roku w KPRM wymienia jednym tchem: pióra wieczne Marii i Lecha Kaczyńskich, które wycenia na 10 tys. zł, zegarek Omega Seamaster, dwie Toyoty (Yaris z 2006 i Land Cruiser z 2005) oraz prawdziwą perłę motoryzacyjną – zabytkowego Mercedesa 220S z 1959 roku, który jest protoplastą dzisiejszej klasy S. Jak przyznał Szumowski, ten samochód był jego marzeniem.
A jaki samochód trzyma w garażu Rafał Trzaskowski? Prezydent Warszawy złożył już oświadczenia majątkowe, które zostało opublikowane na stronach miasta. Z dokumentu wynika, że prywatnie użytkuje Volvo XC70 z 2011 roku.
XC70 to pięciometrowe połączenie cech praktycznego kombi z walorami SUV-a. Ma kanciaste nadwozie, zwiększony prześwit i napęd na cztery koła. Karoseria jak wyciosana siekierą z jednego kawałka drewna, nawet po latach od debiutu wciąż wygląda atrakcyjnie.
Wystrój kabiny jest typowy dla wszystkich modeli Volvo z tamtego okresu. Kokpit prosty w formie, ale czytelny dopiero po bliższym poznaniu. Podczas premiery tego modelu w 2007 roku styliści podkreślali, że wnętrze jest inspirowane "Virrvarr" (chaos lub zamęt) – jednym z najlepiej znanych wzorów w historii szwedzkiego designu. Został on stworzony przez szwedzkiego księcia i zarazem projektanta cieszącego się międzynarodową sławą – Sigvarda Bernadotte.
"Splątany" motyw "Virrvarr" stał się inspiracją dla kilku elementów wystroju: przeszyć skóry, paneli ze szczotkowanego aluminium oraz siatkowych kieszeni z tyłu.
Bagażnik? Przepastny – od 575 l do 1600 l po złożeniu tylnej kanapy. W takiej przestrzeni zmieści się wakacyjny ekwipunek całej rodziny i jeszcze pies. Nic dziwnego, że ten samochód trafił w gust Amerykanów. Połowa produkcji modelu znalazła nabywców właśnie za oceanem. Dziś XC70 na rynku wtórnym kosztuje od 50 do 100 tys. zł.