- Skoda Kodiaq iV - rodzinna hybryda plug-in
- Hybrydowa Skoda Kodiaq - test
- Skoda Kodiaq PHEV - zużycie paliwa
- Nowa Skoda Kodiaq iV - osiągi
- Skoda Kodiaq 2025 - bagażnik i wnętrze
Skoda Kodiaq iV - rodzinna hybryda plug-in
Nowa Skoda Kodiaq wjechała na rynek w czterech wersjach napędowych. Na ten moment, najmocniejszym wariantem jest Kodiaq 1.5 TSI Plug-in Hybrid, czyli 204-konna hybryda, która łączy sporą baterię z silnikiem spalinowym i 6-stopniową przekładnią DSG. Warto zwrócić uwagę na Kodiaqa iV w nowym wydaniu - hybryda została udoskonalona w każdym aspekcie. Jakie parametry proponuje i jakimi możliwościami kusi?
Kodiaq iV czyli hybryda plug-in wykorzystuje teraz jednostkę 1.5 TSI. Silnik spalinowy nowej generacji w końcu zastąpił motor 1.4 TSI, który do tej pory występował w hybrydowych modelach koncernu. Oprócz tego, zastosowano również nowy silnik elektryczny i nową, większą baterię.
Kluczową korzyścią, oprócz większego zasięgu, jest możliwość ładowania prądem stałym. Dlaczego gniazdo CCS to rewolucja dla Kodiaqa PHEV? Odpowiedź jest prosta - dzięki funkcji szybkiego ładowania możemy wykorzystywać potencjał hybrydy plug-in nawet wtedy, gdy nie mamy ładowarki w domu czy w pracy.
Hybrydowa Skoda Kodiaq - test
Weźmy pod lupę elektryczne osiągi nowego Kodiaqa. Skoda chwali się, że zasięg w trybie EV wynosi nawet do 123 km. Podczas oszczędnej jazdy w mieście, taki wynik faktycznie jest osiągalny, choć w praktyce, w cyklu mieszanym i z włączoną klimatyzacją możemy liczyć na nieco ponad 100 km elektrycznego zasięgu. Wciąż doskonały rezultat oznacza, że dla większości kierowców w Europie, Kodiaq PHEV będzie zupełnie jak samochód elektryczny, tyle że z dodatkową możliwością jazdy na benzynie. Nawet, gdy zimą zasięg spadnie do około 75-85 km, większość użytkowników na co dzień nie będzie potrzebować wsparcia jednostki spalinowej.
Pokaźny akumulator o pojemności 25,7 kWh pozwala swobodnie korzystać z możliwości bezemisyjnej jazdy, ale to nie koniec jego zalet. Baterię stosowaną w nowych hybrydach typu plug-in koncernu VW, można ładować z mocą do 50 kW. Korzyści są trudne do przecenienia - wystarczy bowiem zostawić samochód na szybkiej ładowarce w centrum handlowym i wyskoczyć na 15 minutowe zakupy, by zyskać około 50 km elektrycznego zasięgu. Tak szybkie ładowanie w aucie typu PHEV pozwala skorzystać z dobrodziejstw hybrydy również tym, którzy nie mają ładowarki w miejscu pracy czy w domu.
Skoda Kodiaq PHEV - zużycie paliwa
A co kierowcami, którzy nie mają możliwości ładowania ani w domu, ani w pracy, a ponadto nie bywają w sklepach i w okolicach ogólnodostępnych ładowarek? Dobra wiadomość jest taka, że nowy Kodiaq iV w miejskich warunkach potrafi być oszczędny nawet z rozładowaną baterią. Zużycie paliwa w zakresie 6,2-6,7 l/100 km w mieście możemy uzyskać bez szczególnych starań. Skoda robi się nieco bardzie paliwożerna w trasie, bo szybka jazda autostradą winduje spalanie do nieco ponad 8 l/100 km. W takim scenariuszu zbiornik paliwa o pojemności 45 l wystarcza na około 500 km. Na autostradzie we znaki daje się też stosunkowo krótka skrzynia biegów. 6-biegowej przekładni DSG stosowanej w układzie PHEV brakuje "siódemki" - przy 140 km/h obroty przekraczają już 3000 na minutę, a silnik wyraźnie słychać w kabinie. Szkoda, bo poza tą niedogodnością wygłuszenie nowego Kodiaqa jest rewelacyjne. Sytuację bez wątpienia poprawiają również 19-calowe felgi z oponami w rozmiarze 235/50. Spory profil i umiarkowana szerokość pomagają obniżyć poziom hałasu we wnętrzu.
Nowa Skoda Kodiaq iV - osiągi
Hybrydowa wersja SUV-a Skody jest najmocniejsza, ale nie najszybsza. Pod względem przyspieszenia do setki ustępuje wariantowi 2.0 TDI 4x4, który ma o 11 KM mniej. Kodiaq PHEV na sprint do 100 km/h potrzebuje 8,4 s. Prędkość maksymalna to z kolei 210 km/h. O tych parametrach mówi katalog - a jak wariant iV sprawdza się w praktyce?
Nowej Skodzie nie brakuje dynamiki, choć napęd na przednią oś sprawia, że korzystanie z osiągów będzie utrudnione w deszczu czy na luźnej nawierzchni. Mimo sporej mocy, Kodiaq nie przepada za sportowymi aspiracjami kierowcy. Trudno mieć o to żal - to w końcu pokaźnych rozmiarów SUV. Z punktu widzenia rodzinnych wyjazdów istotne jest jednak to, że podczas wyprzedzania raczej nie zabraknie nam niutonometrów, a jazda w większości przypadków jest płynna. Przekładni DSG zdarza się zamyśleć i czasami da się odczuć delikatne szarpnięcie podczas załączania spalinowej jednostki, ale w praktyce nie są to szczególnie irytujące wady. Kodiaq świetnie czuje się również w trasie, a wsparcie płynące ze strony elektrycznego silnika odczuwalne jest wtedy, gdy mocniej wciśniemy gaz.
Skoda Kodiaq 2025 - bagażnik i wnętrze
Testowana wersja Selection z wnętrzem Design Selection Loft to najtańsza konfiguracja dostępna obecnie w ofercie. Jak taki Kodiaq prezentuje się na żywo? Czy warto dopłacać do droższych wariantów Lounge lub Suite?
Materiałowa tapicerka z zielonym przeszyciem dominuje w kokpicie testowanego wariantu. Choć nie jest to tkanina pozbawiona jakiejkolwiek faktury, nie ma co liczyć na wrażenia rodem z klasy premium. Kodiaq z wnętrzem Lounge jest znacznie bardziej "pospolity" od bogatszych odmian. Materiał użyty do wykończenia foteli nie budzi większych zastrzeżeń, za to dekory wnętrza sprawiają wrażenie budżetowych i na żywo nie prezentują się najlepiej. Możliwości konfiguracji kokpitu są tak szerokie, że żal z nich nie skorzystać - naszym zdaniem, wnętrze auta wyraźnie zyskuje, gdy zdecydujemy się na stylizacje Lounge, Suite Black lub szczególnie efektowną Suite Cognac.
Bagażnik wersji PHEV nie posiada podwójnej podłogi, a co za tym idzie, ma nieco mniejszą pojemność niż w benzynowym lub wysokoprężnym wariancie. 745 litrów to wynik, którego nie wypada się jednak wstydzić. Ogromny kufer z łatwością pomieści kilka walizek, namioty, plażowy ekwipunek czy inne pakunki. Składanie foteli drugiego rzędu odbywa się za pomocą uchwytów w bagażniku, a w zorganizowaniu przestrzeni pomagają schowki, haczyki i rozkładane siatki.
Skoda Kodiaq PHEV - cena
Przyzwoite wyposażenie standardowe pozwala bez żalu wybrać się po Kodiaqa w bazowej wersji Selection. Możliwości konfiguracji auta są naprawdę szerokie - zarówno jeśli chodzi o kwestie wizualne, jak i wyposażenie z zakresu komfortu i technologii. W każdej wersji standardem jest 10-calowy ekran systemu multimedialnego. Na liście opcji znajduje się 13-calowy wyświetlacz ze specjalnym czyścikiem, który pomaga usunąć odciski palców. Jak na Skodę przystało, we wnętrzu znajdziemy pojemne schowki, uchwyty na kubki, półki oraz wygodną i skuteczną ładowarkę bezprzewodową z miejscem na dwa telefony.
Dopłaty nie wymaga też Virtual Cockpit - cyfrowe zegary z ekranem o przekątnej 10,25-cala. Wreszcie w Kodiaqu mamy również fotele z regulacją długości siedziska i podgrzewaniem - również bez dopłaty. Pokrętła Smart Dials, którymi chwali się Skoda to bardzo wygodne rozwiązanie, dzięki któremu łatwiej obsługiwać klimatyzację oraz inne funkcje auta. Szkoda tylko, że ustawianie temperatury lub zmiana kierunku nawiewu sprawiają, że Apple CarPlay znika na chwilę całkowicie z głównego ekranu. Pozostaje trzymać kciuki, że Skoda poprawi to przy okazji aktualizacji oprogramowania.
Ile kosztuje Skoda Kodiaq? Ceny modelu startują z poziomu 174 850 zł, a testowana wersja PHEV to wydatek minimum 208 300 zł. Czy spora dopłata ma sens? Teraz hybrydę plug-in można polecić większości kierowców - solidny zasięg i oszczędny napęd pokazują swoje zalety w wielu scenariuszach i stanowią sensowną alternatywę dla Kodiaqa z silnikiem TDI. Diesel opłaci się tym, którzy poszukują SUV-a przede wszystkim na trasy i regularnie jeżdżą poza miasto.
Skoda Kodiaq PHEV. Warto?
Kodiaq iV z nową hybrydą pod maską to bardzo udany model. Przepastne wnętrze, ogromny bagażnik i dobre wyposażenie w standardzie to cechy każdego SUV-a Skody. Za dopłatą zyskujemy napęd, który przyzwoicie radzi sobie z dużym autem, a przy okazji odwdzięcza się skromnym apetytem na paliwo. Choć cena Kodiaqa PHEV przekracza barierę 200 000 zł, teraz za większym wydatkiem idą realne zalety.