Samochody używane po powodzi. Okazja czy pułapka?
Kuszą niską ceną, fabryczną powłoką lakierniczą i pozornie bardzo dobrym stanem. Podejrzane tanie i bezwypadkowe samochody często kryją mroczną i bardzo mokrą przeszłość. Samochody po powodzi lub zalaniu regularnie pojawiają się w ogłoszeniach kilka tygodni po nawałnicach i podtopieniach. Auta, które uległy częściowemu lub całkowitemu zalaniu trafiają często w ręce nieświadomych kierowców.
Zdarza się jednak, że sprzedający informuje, że samochód był wcześniej zalany. Dzieje się tak szczególnie w przypadku samochodów z USA, których szkoda w chwili sprowadzenia jest udokumentowana i opisana odpowiednim tytułem. W przypadku aut z Niemiec, Francji, Belgii czy Niderlandów trudno jest jednak zweryfikować przeszłość, a i tam zdarzają się przecież powodzie. Każdego lata lawety pełne "topielców" przyjeżdżają do Polski.
Auta używane po powodzi. Długa lista problemów
Nie inaczej będzie po niedawnych nawałnicach w Polsce. Wiele aut, które zostały częściowo zalane wodą, trafi niebawem w ręce handlarzy i na portale ogłoszeniowe. Okazja, czy pułapka, której należy się wystrzegać?
Mechanicy nie pozostawiają złudzeń - samochody, które ucierpiały podczas nawałnic lub podtopień, to potencjalne źródło problemów. Lista usterek i awarii, które wynikają z zalania jest imponująca, a staranne przywrócenie samochodu do stanu sprzed szkody jest kosztowne i nie zawsze daje pożądane skutki. Co więcej, awarie mogą nadejść z opóźnieniem i to kilkuletnim! Jak rozpoznać samochód, który został zalany, wysuszony, a następnie trafił do sprzedaży?
Jak rozpoznać samochód po powodzi?
Pieczołowite usunięcie skutków podtopienia może być pracochłonne i kosztowne. Właśnie z tego powodu, handlarze próbujący zarobić na "topielcu" idą często na skróty - nie wymieniają elementów tapicerki, tylko powierzchownie je czyszczą. Nie usuwają wilgoci spod wykładzin i podłogi, a jedynie suszą auto przez kilka dni na słońcu lub w garażu. Wszystkie takie uproszczenia dają nam większą szansę na wykrycie auta popowodziowego. Na co szczególnie zwrócić uwagę?
Po pierwsze - cena. Samochód, który ucierpiał w powodzi może być okazyjnie wyceniony. Zdarza się, że sprzedawca tłumaczy niższą cenę np. koniecznością dokonania eksploatacyjnego serwisu lub mniejszymi usterkami elektroniki. Świecące się kontrolki i błędy, z zapewnień handlarza mają wynikać np. ze słabego akumulatora, ale w przypadku zalanego auta prawda jest zupełnie inna. Szaleństwa systemów i elektronicznych elementów wyposażenia często są powodowane właśnie przez powódź i następujące po zalaniu zwarcia. Wiązki, przewody i inne elementy z czasem korodują, a zdiagnozowanie usterki i namierzenie uszkodzonego układu spędza sen z powiek. Co gorsza, te problemy mogą pojawić się nawet po kilku miesiącach!
Jeśli mamy podejrzenia, że mamy do czynienia z samochodem popowodziowym, warto zwrócić również uwagę na zapach we wnętrzu. W zalanym deszczówką wnętrzu już po kilku dniach pojawia się zapach stęchlizny - pranie przemoczonej tapicerki nie wystarczy. Rozmoknięta gąbka w siedzeniach, uszkodzone maty grzewcze, zabrudzenia i nieczystości wchłonięte przez tkaninę to źródło problemów, powstawania grzybów i pleśni. Zdarza się, że handlarze piorą wnętrze i zasypują je choinkami zapachowymi i innymi odświeżaczami powietrza. Przesadnie pachnący i wyczyszczony kokpit również powinien zwrócić naszą uwagę.
Samochód po powodzi? Zajrzyj w te miejsca
Jakie elementy są najczęściej pomijane w przypadku powierzchownego czyszczenia po powodzi? To m.in. przestrzeń pod podłogą bagażnika - jeśli znajduje się tam woda lub pleśń, może to być wina "tylko" niedrożnych odpływów lub, z większym prawdopodobieństwem, trudnej przeszłości auta z zalaniem włącznie. Warto zwrócić również uwagę na prowadnice foteli, lampy, wygłuszenie pod maską czy zakamarki tapicerki. Ślady wilgoci lub pleśni w nietypowych miejscach często zdradzają, że mamy do czynienia z autem po powodzi.
Co z podzespołami takimi jak silnik lub skrzynia biegów? Układ napędowy zaparkowanego samochodu dość dobrze znosi zalanie, ale nie oznacza to, że woda nie wyrządza żadnych szkód. Zalana skrzynia biegów z reguły szybko ulega awarii. Jeśli chodzi o silnik, z reguły wystarczy go wyczyścić, wymienić olej i skontrolować stan przewodów. Co innego z elektroniką - komputer, wiązki i inne elementy zawierające układy scalone z reguły nadają się już tylko do wymiany. Ponownie - warto pamiętać, że niepożądane objawy mogą ujawnić się dopiero z czasem. Od wody zniszczeniu mogą ulec również elementy układu wydechowego np. filtr DPF. Uszkodzenia tłumików czy katalizatora mogą pojawić się też wtedy, gdy gorące podzespoły zostaną zalane wodą. Auta, które ucierpiały w podtopieniach podczas jazdy, z reguły dostają w kość znacznie mocniej.
Czy warto rozważać samochody używane po powodzi?
Odpowiedź na to pytanie brzmi - zazwyczaj nie. Zalany samochód to prawdziwa tykająca bomba. Jazda takim autem z czasem może wpędzić nas w niemałe wydatki i napsuć krwi regularnymi, nawracającymi usterkami. Wyjątkiem są tanie pojazdy, których przeszłość jest dobrze znana. Jeśli wiemy, jak wyglądało zalanie, nie sięgnęło ono kluczowych podzespołów silnika, ani nie wypełniło wnętrza w całości, a sprzedający poinformuje nas o tym fakcie i zaproponuje korzystną cenę, możemy rozważyć zakup samochodu po powodzi. Taki ruch zawsze będzie wiązał się jednak z pewnym ryzykiem, którego większość kierowców nie chce i po prostu nie powinna podejmować.