- Nowa Skoda Elroq wjeżdża na rynek. To SUV krótszy niż Octavia
- Jak wygląda nowa Skoda Elroq? Reflektory Matrix LED to aż 36 segmentów
- Skoda Elroq – wnętrze ładne i porządnie wykonane
- Cztery wersje wnętrza do wyboru: Studio, Loft, Lodge i Suite
- Skoda Elroq - jaka pojemność bagażnika?
Nowa Skoda Elroq wjeżdża na rynek. To SUV krótszy niż Octavia
Skoda Elroq to pierwszy z sześciu nowych modeli, który czeska marka wprowadzi na rynek do 2026 roku. Z 4,5-metrowym nadwoziem wjeżdża do najszybciej rosnącego segmentu kompaktowych SUV-ów. Na dzień dobry wyróżnia się praktycznością, możliwościami napędu oraz wyglądem. Ale po kolei…
Elroq wykorzystuje nowy język stylistyczny Modern Solid, dlatego nie przypomina żadnej dotychczasowej Skody. Jest autem o niezwykłej urodzie. Dwubarwna sylwetka o długości 4,5 m z ostro pochyloną kabiną, długą maską i niską linią szyb bardziej przypomina podwyższone coupe z piątką drzwi niż SUV-a. Samochód stoi na szeroko rozstawionych 20-calowych (!) kołach, jakby w każdej chwili był gotów wbić się w zakręt. I na razie musicie uwierzyć na słowo, ponieważ za ujawnienie zdjęć modelu produkcyjnego grożą ogromne kary finansowe. Tak nas Czesi załatwili jednym świstkiem papieru. Można jednak zdradzić, że świetny design to zasługa przeróżnych sztuczek.
Jak wygląda nowa Skoda Elroq? Reflektory Matrix LED to aż 36 segmentów
Pierwszą z brzegu jest masywna przednia część nazwana Tech-Deck Face, która za ciemnym szkłem łączy w sobie zespół czujników odpowiedzialnych za prowadzenie auta. Wyżej tuż pod krawędzią maski biegnie animowany pas świetlny, a nad mamy napis SKODA zamiast znanego logo. Elroq na świat patrzy przez lampy, które przewidziano w dwóch wersjach.
Najbardziej zaawansowana odmiana to matrycowe reflektory LED Matrix. Zawierają dwa umieszczone obok siebie moduły BiLED, jeden dla świateł mijania i jeden dla świateł drogowych. Łącznie to 36 indywidualnych segmentów matrycy. Każdy segment może być sterowany oddzielnie, aby nie oślepiać nadjeżdżających pojazdów podczas korzystania ze świateł drogowych lub do oświetlania znaków drogowych. Jednak zanim zakręcą się koła warto lepiej rozejrzeć się w środku…
Skoda Elroq – wnętrze ładne i porządnie wykonane
Soczysty odgłos trzaśnięcia drzwi i Elroq wita przyjemnymi w dotyku materiałami oraz cyfryzacją. Sama deska rozdzielcza to intuicyjny projekt jak w Skodzie Enyaq – to widać na pierwszych szkicach dających obraz wyglądu wnętrza. Górnej części powierzono funkcje informacyjne, a dolnej operacyjne z fizycznymi przyciskami. Wystarczy chwila zabawy z 13-calowym ekranem do obsługi multimediów by połapać się w logice pokładowego systemu zawiadującego autem (współpracuje z Android Auto i z Apple CarPlay).
Wśród rozwiązań ułatwiających życie przewidziano m.in. podgrzewanie baterii przed ładowaniem (uruchamiane ręcznie ikonką na ekranie lub na podstawie danych z nawigacji). Brawo za "wyciągnięcie" skrótów najczęściej używanych funkcji na górną część wyświetlacza centralnego. Cyfrowy kokpit pod daszkiem prezentuje na 5,3-calowym ekranie najważniejsze informacje: prędkość, dane na temat jazdy, także wskazówki nawigacji i informacje z aktywnych systemów wspomagających.
Cztery wersje wnętrza do wyboru: Studio, Loft, Lodge i Suite
Do wyboru przewidziano cztery wersje stylistyczne wnętrza: Studio, Loft, Lodge i Suite. W każdej Skoda postawiła na maksymalne zastosowanie surowców z recyklingu. Stąd np. odmiana Loft Design Selection wykorzystuje Recytitan, czyli materiał składający się w 78 proc. z przetworzonych butelek PET i z używanej odzieży. Tą szaroniebieską tkaniną przypominającą jeans pokryto panele drzwi, obicia siedzeń, dekę rozdzielczą i podłokietniki. Całości dopełnią detale z ciemnej sztucznej skóry i żółte kontrastowe szwy.
Z kolei wersja Lodge stawia na tkaninę o nazwie Technofil. Materiał ten zawiera również przędze econyl wykonane z regenerowanego nylonu uzyskanego na przykład ze starych sieci rybackich i skrawków tkanin. Wariant ten wyróżnia się czarną tapicerką w połączeniu z jasnoszarą sztuczną skórą, podkreśloną pomarańczowymi szwami i pomarańczowymi pasami bezpieczeństwa. Robi wrażenie…
Połączenie nowych materiałów tapicerskich sprawia, że fotele nie tylko wyglądają świetnie, ale są też przyjemne w dotyku i wygodne. Skutecznie podpierają ciało, a w razie potrzeby potrafią masować czy podpierać krzyż. Kierowca o wzroście ok. 186 cm szybko znajdzie właściwą pozycję do prowadzenia auta. Z tyłu na stopy, nogi i nad głową jest dużo miejsca – nie ma mowy o zawadzaniu o podsufitkę. Drzwi otwierają się szeroko, niemal pod kątem prostym, co docenią rodzice mocujący się z fotelikami dziecięcymi na tylnej kanapie (uchwyty ISOFIX są zgrabnie zamaskowane).
Skoda Elroq - jaka pojemność bagażnika?
Skoda Elroq jest też pakowna. W rodzinnej eksploatacji do gustu przypadnie obszerny bagażnik o pojemności od 470 litrów do 1580 litrów (po złożeniu tylnej kanapy). Na pokładzie przewidziano też sprytne schowki o łącznej pojemności 48 litrów. Pomysłowości czeskiej marki dopełnią haczyki na torby czy elementy cargo do zabezpieczania ładunku przed przesuwaniem. W końcu rozwiązania polepszające funkcjonalność to popisowa dyscyplina Skody. Elroq zadebiutuje z pakietem nowych patentów spod znaku "Simply Clever". Na liście jest m.in. siatka na przewód ładowania mocowana pod regulowaną półką bagażnika. W kufrze wygospodarowano dwie pokaźne wnęki po bokach. Kolejna nowość to kod QR w bagażniku, który po zeskanowaniu zapewni szybki przegląd wyposażenia i funkcji dostępnych w aucie, pokaże też instrukcje wideo dotyczące użytkowania półki bagażnika lub systemów siatek.
Nowa Skoda Elroq to cztery opcje układu napędowego
Nowa Skoda Elroq wjedzie na rynek z czterema wariantami elektrycznego układu napędowego: 50, 60, 85 i 85x. Podstawowy Elroq 50 z akumulatorem o pojemności 55 kWh i silnikiem EV na tylnej osi zapewnia kierowcy 170 KM. Także tylnonapędowy Elroq 60 skrywa w podłodze akumulator 63 kWh i 204-konny silnik elektryczny. W obu autach prędkość maksymalna jest ograniczona do 160 km/h.
Największy akumulator 82 kWh (brutto) przewidziano do modeli Elroq 85 i Elroq 85x. W pierwszym na tylne koła trafia ponad 285 KM mocy. Topowy Elroq 85x z dodatkowym silnikiem na przedniej osi zapewni napęd 4x4 i niemal 300 KM! Obie wersje powinny rozpędzić się maksymalnie do 180 km/h i zapewnić 560 km zasięgu. Na papierze wygląda dobrze, ale jak jest na drodze?
Nowa Skoda Elroq jeździ dynamicznie i zadziwia zwrotnością
285-konna Skoda Elroq 85 zaskakująco chętnie nabiera prędkości. Przy czym żeby poczuć frajdę wcale nie trzeba wiele – impet przyspieszenia ze świateł do 50 km/h wystarczająco wciśnie w fotele, a przy okazji zadziwi innych kierowców. Do tego imponuje pod względem manewrowania – jest w stanie zawrócić na niecałych 10 m, niemal jak kiedyś malutka Skoda Citygo.
Na trasie Elroq zapewnia też wysoki poziom komfortu wzmacniany dodatkowo charakterystyczną dla elektryków ciszą we wnętrzu. Sztywna platforma i nisko położony środek ciężkości wraz ze sprężyście skalibrowaną charakterystyką zawieszenia owocują doskonałą stabilnością i pewnym zachowaniem w zakrętach. Ukryty w podłodze akumulator swoją niemal idealnie rozłożoną masą działa jak magnes przyciągający auto do asfaltu, a to w połączeniu z dobrze zbalansowanym układem kierowniczym i błyskawicznymi reakcjami na ruchy pedałem przyspieszania, wręcz zachęca do aktywnej, dynamicznej jazdy.
Wyposażenie Skody Elroq, czyli wyświetlacz head-up z rzeczywistością rozszerzoną
Zaskakującym frykasem w tej klasie aut jest wyświetlacz head-up z rzeczywistością rozszerzoną. Najważniejsze informacje zdają się być prezentowane kilka metrów przed maską – niebieskie animowane strzałki pomagają w porę skręcić, a kreska poniżej pokazuje, że aktywny tempomat zauważył samochód jadący z przodu. Z kolei pomarańczowe linie z lewej i prawej strony informują o interwencji adaptacyjnego asystenta pasa ruchu. Rozwiązanie spisuje się wybornie…
Szybkie ładowanie w każdej wersji. Nawet z mocą 175 kW
Wszystkie warianty nowej Skody Elroq obsłużyć mają szybkie ładowanie DC, chociaż maksymalne szybkości różnią się między sobą. Elroq 85 i Elroq 85x to ładowanie DC do 175 kW. Producent zapewnia, że akumulatory wszystkich czterech wersji napędowych można naładować od 10 proc. do 80 proc. w mniej niż 28 minut. Na stacjach AC ładowanie do pełna z mocą do 11 kW potrwa około 5,5 do 8 godzin.
Ile kosztuje Skoda Elroq? Kiedy cena w Polsce? Szykuje się hit
Skoda Elroq w Polsce zadebiutuje na początku 2025 roku i będzie rywalizować z Volvo EX30. Na celowniku jest też Kia EV3. Koreański model kosztuje od 166,9 tys. zł, więc Czesi muszą ostro kombinować. Choć z drugiej strony takich aut nie kupuje się na własność i za worek gotówki.
– Po doświadczeniach ze Skodą Enyaq wiemy, że najwłaściwszą formą sprzedaży samochodu elektrycznego jest zaoferowanie go w dobrze skrojonym, dedykowanym finasowaniu – powiedział dziennik.pl Michał Bajon, dyrektor sprzedaży Skoda. – Takie rozwiązanie pozwala zoptymalizować koszty użytkowania auta. Elroq z finasowaniem dedykowanym dla klienta indywidualnego będzie bardzo atrakcyjną opcją z rozsądną ratą miesięczną. Sądzę, że to będzie nasz elektryczny przebój – ocenił.
Skoda Elroq - dane techniczne i cztery wersje napędu
Skoda Elroq | 50 | 60 | 85 | 85x |
Rodzaj akumulatora | Litowo-jonowa | |||
Pojemność akumulatora (kWh) (brutto/netto) | 55/52 | 63/59 | 82/77 | |
Moc wyjściowa (kW) | 125 | 150 | 210 | 220 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 160 | 180 | ||
Napęd | Na tylne koła | Na cztery koła w konfiguracji z dwoma silnikami |
Nowa Skoda Elroq w produkcji. To nowatorska metoda
Skoda zdradziła też sekrety związane z technologią produkcji tego modelu. Okazuje się, że pierwsze 16 sztuk Elroqa na potrzeby testów powstało w fabryce bezpośrednio na linii produkcyjnej. To nowatorskie rozwiązanie, ponieważ do tej pory takie auta budowano w wyspecjalizowanym zakładzie prototypowym.
– Było to możliwe dzięki doskonałej współpracy między wieloma działami, od naszego warsztatu prototypów, przez dział konstrukcyjny, lakiernię, spawalnię, montaż, planowanie produkcji, technologię montażu, logistykę, a nawet ochronę zakładu – powiedział Milan Vostry, kierownik projektu ds. przygotowania prototypów. – Samochody były już znacznie bliższe zwykłym autom produkcyjnym niż ma to miejsce w przypadku typowych prototypów. Procedura ta ułatwiła kolejne etapy przygotowań do produkcji i montaży, w tym rozpoczęcie produkcji samochodów przedseryjnych – dodał.
Takie podejście pozwoliło inżynierom odpowiedzialnym za poszczególne części nowego auta sprawdzić ich rozwiązania już na samochodach bliskich produkcji, a nie na "mułach" testowych, którymi zazwyczaj są już istniejące i zamaskowane pojazdy. – Każdy rodzaj kamuflażu komplikuje naszą pracę – przyznaje Michal Nemec, koordynator testów akustycznych. Jego dział testuje wszystkie dźwięki wydawane przez samochód, w tym hałas aerodynamiczny – a ten może zostać zmieniony przez jakiekolwiek odchylenia od ostatecznego projektu.
Szczególną cechą samochodów elektrycznych jest obowiązkowy dźwięk, który muszą emitować podczas jazdy z prędkością od 6 do 20 km/h. – Dostrojenie tego dźwięku wymaga precyzyjności, ponieważ jest to informacja dla pieszych o zbliżającym się aucie elektrycznym – podkreśla Nemec.
Opracowanie wyciszenia trwało 250 dni
Same testy akustyczne Elroqa zajęły ponad 2000 godzin, co przekłada się na przeszło 250 ośmiogodzinnych dni pracy. W rzeczywistości takie próby są szybsze, ponieważ wiele samochodów jest testowanych jednocześnie i na kilku zmianach. Oprócz symulacji zderzeniowych czy badania wyciszenia auta, sprawdzane jest także oprogramowanie, przeprowadzane są testy klimatyczne (w tym niektóre w specjalistycznych komorach klimatycznych), kontrole jakości oraz testy homologacyjne.