- Citroen e-C4 X – wyjątkowy czy dziwny
- Citroen e-C4 X – znajome wnętrze
- Citroen e-C4 X – jaka przestronność
- Citroen e-C4 X – jaka moc i zasięg
- Citroen e-C4 X – jak się prowadzi
Citroen C4 X dołączył do gamy modelowej francuskiej marki w połowie ubiegłego roku, ale jego sprzedaż na polskim rynku wystartowała niespełna pół roku temu. Auto w ofercie Citroena pozycjonowane jest pomiędzy crossoverami: kompaktowym C4 i flagowym C5 X i jak zapewniają przedstawiciele koncernu adresowane do klientów, którzy szukają alternatywy dla kompaktowych sedanów i SUV-ów.
W aktualnej ofercie dostępne są odmiany spalinowe: benzynowe 1.2 w wariantach 100 i 130 KM oraz 130-konny diesel, a także czysto elektryczna o mocy 136 KM. I właśnie na podstawie tej ostatniej, sprawdzamy, jakim autem jest Citroen C4 X.
Citroen e-C4 X – wyjątkowy czy dziwny
Kilka miesięcy temu przy okazji testu crossovera C4 pisałem, że Citroeny od zawsze wyróżniały się niepospolitym designem i także w przypadku C4 X podtrzymuję tę opinię. Owszem, wyrośnięty sedan coupe dla wielu osób może być nawet kontrowersyjny albo wręcz dziwny, ale nie sposób odmówić mu uroku. Tym bardziej że z powiększonym prześwitem oraz osłonami progów, zderzaków i nadkoli nadających mu cechy offroadowe idealnie wpisuje się w trendy na rynku, gdzie wszelkiej maści SUV-y i crossovery cieszą się największym wzięciem klientów.
Auto ma 4,6 m długości i mieści się dokładnie między mierzącym 4,36 m C4 a 4,8 m C5 X. Z tym pierwszym dzieli też rozstaw osi sięgający 2,67 m a pod względem stylistycznym także niemal cały pas przedni z wąskimi światłami do jazdy dziennej oraz umieszczonymi niżej reflektorami LED Vision. Muskularne nadkola w połączeniu z opadającą linią dachu zwieńczoną zintegrowanym z klapą bagażnika spoilerem, wcinające się w błotniki duże ledowe lampy, tylny dyfuzor oraz seryjne w wersji wyposażeniowej Shine 18-calowe koła wzmacniają dynamiczną aparycję nietuzinkowego Citroena.
Citroen e-C4 X – znajome wnętrze
Po zajęciu miejsca w środku uwagę zwraca znajomy kokpit wzorowany na tym z modelu C4. Cyfrowe zegary ma przekątną 5,5 cala i ambientowe podświetlenie, a centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje 10-calowy, dotykowy ekran HD systemu multimedialnego. Ten ostatni łączy się bezprzewodowo z Apple CarPlay i Android Auto i zapewnia intuicyjną obsługę. Co ważne, ekran można personalizować za pomocą widżetów, dopasowując go do własnych preferencji. Da się ustawić także własny profil użytkownika, a dzięki aplikacji My Citroen mieć zdalny dostęp do samochodu, w tym sprawdzić na smartfonie np. stan naładowania baterii, kontrolować sam proces ładowania, a także włączyć klimatyzację lub ogrzewanie, zanim wsiądziemy do auta – szczegółowy harmonogram można ustawić na każdy dzień tygodnia. Aplikacja pozwala też aktywować dodatkowe usługi online, w tym nawigację Online Plus TomTom 3D z informacjami o ruchu w czasie rzeczywistym, cenach paliw, dostępnych parkingach, pogodzie, a nawet fotoradarach. Świetne rozwiązanie.
Do dyspozycji kierowcy jest ponadto wyświetlacz head-up na wysuwanej znad zegarów szybce, ładowarka indukcyjna na półce na konsoli środkowej (400 zł) i dwa złącza USB: A i C (kolejne USB-A i USB-C mają też pasażerowie z tyłu).Podobnie jak w C4 również w wersji X w testowanej wersji Shine standardem jest Citroën Smart Pad Support, czyli szuflada i uchwyt na tablet, wysuwane z deski rozdzielczej przed pasażerem siedzącym z przodu. Ma on dedykowane etui ze specjalną folią na ekran, która nie tylko chroni przed uszkodzeniami, lecz także za sprawą specjalnego filtra "blokuje" obraz dla kierowcy, by nie rozpraszać go podczas jazdy.
Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie osobnego panelu z fizycznymi przyciskami do obsługi dwustrefowej, automatycznej klimatyzacji.
Citroen e-C4 X – jaka przestronność
Auto oferuje komfortowe warunki podróżowania. Przednie fotele Advanced Comfort są bardzo wygodne, a w ramach pakietu Hype Black (3800 zł) oferują elektryczną regulację ustawień, podgrzewanie i funkcję masażu, która pozwala się odprężyć zarówno podczas dłuższej jazdy na trasie, jak i w korkach. Pakiet obejmuje ponadto tapicerkę Sienna Noir z efektem czarnej skóry, która dodaje wnętrzu szlachetności.
Osoby podróżujące z tyłu mają do dyspozycji wyróżniającą się w klasie ilość miejsca na szerokości ramion i na nogi. Mimo opadającego dachu nie ma też problemu z przestrzenią nad głowami (chyba, że ktoś ma 1,9 m i więcej). Dłuższe w porównaniu z C4 nadwozie zaowocowało też większą pojemnością bagażnika, która w C4 X sięga 510 l. Można ją powiększać przez składanie dzielonej asymetrycznie tylnej kanapy do 1360 l, jednak trzeba mieć na uwadze, że po pochyleniu oparć tylnych siedzeń powstaje duży próg między częścią pasażerską i bagażową, który utrudnia przesuwanie bagażu. Pod podłogą udało się wygospodarować miejsce na zestaw naprawczy do opon, apteczkę i oczywiście kable do ładowania. Dzięki otwieranej klapce w podłokietniku można też bez problemu przewozić długie przedmioty. Warto natomiast zwrócić uwagę, że w C4 X klapa bagażnika nie jest zintegrowana z tylną szybą, więc po jej otwarciu dużo mniejszy otwór załadunkowy nie pozwala na tak swobodnej pakowanie bagaży, jak to ma miejsce w mniejszym crossoverze.
Citroen e-C4 X – jaka moc i zasięg
Pod maską e-C4 X znajdziemy układ znany także z innych elektrycznych modeli koncernu Stellantis. Obejmuje on silnik elektryczny o mocy 136 KM i momencie 260 Nm, jednostopniową skrzynię automatyczną oraz litowo-jonową baterię o pojemności 50 kWh. Citroen zapewnia, że taka ilość energii wystarcza na pokonanie 360 km w cyklu WLTP przy średnim zużyciu na poziomie 16 kWh/100 km. Nieźle, zwłaszcza że w ruchu miejskim da się przejechać jeszcze dłuższy dystans na jednym ładowaniu, co potwierdził nasz test. Tym razem zdecydowaną większość kilometrów z liczącej ponad 450 km trasy testowej zaliczyłem w mieście, notując obiecującą średnią na poziomie 14 kWh/100 km. Przez długi czas udawało się nawet utrzymywać niższy wynik w okolicach 13 kWh/100 km, ale wypad na autostradę ostatecznie ustalił rezultat. Na trasie poruszając się z prędkością do 120 km/h można liczyć na niewiele ponad 17 kWh/100 km, co oczywiście sprawia, że zasięg spada wyraźne poniżej 300 km. Szybsza jazda wymusi częstsze wizyty na ładowarkach. Na szczęście w e-C4 X można uzupełniać energię prądem stałym o mocy do 100 kW, dzięki czemu do 80 proc. naładujemy akumulator w 30 minut. Przy 7,4-kilowatowym Wallboxie "tankowanie pod korek" zajmie do 7 godzin i 30 minut. Jak w przypadku każdego elektryka trzeba się więc tu liczyć z pewnymi kompromisami.
Dodam jeszcze, że z pełnego potencjału napędu można korzystać tylko w trybie Sport. W aktywowanym standardowo po uruchomieniu auta trybie Normal do dyspozycji jest 109 KM i 220 Nm, natomiast w Eco już tylko 82 KM i 180 Nm. Ograniczana jest też prędkość maksymalna – odpowiednio do 150, 130 i 95 km/h. Wspominałem coś o kompromisach…
Citroen e-C4 X – jak się prowadzi
Układ jezdny modelu ma przyjemnie miękkie zawieszenie z pseudo MacPhersonami z przodu i belką skrętną z tyłu, a w jego konstrukcji wykorzystano specjalne progresywne ograniczniki hydrauliczne i stabilizatory poprzeczne, które świetnie radzą sobie z nierównościami. W efekcie na każdej nawierzchni e-C4 X zapewnia wysoki poziom komfortu i choć zdarza mu się nieco mocniej wychylać na zakrętach, to nie ma trudności z utrzymaniem zadanego kierunku jazdy. Charakterystyka układu jezdnego i lekko pracujący układ kierowniczy dopasowane są zresztą do potencjału napędu, a to oznacza, że nie mamy do czynienia z narowistym sportowcem, a właśnie wygodnym, rodzinnym autem do jazdy na co dzień. Owszem, potrafi być elastyczny i przyspieszać do setki w 10 s, ale to raczej spokojną jazdą zdobywa sympatię. Tym bardziej że wnętrze jest dobrze wyciszone, multimedia sprytne, a pokładowi asystenci czujni. Opcjonalny pakiet jazdy autonomicznej (6100 zł) pozwala nawet na półautomatyczną jazdę w korku z utrzymaniem bezpiecznej odległości od auta poprzedzającego i utrzymaniem na pasie ruchu, a podczas manewrowania dobrze sprawdza się kamera 180 stopni z wyraźnym obrazem na ekranie dotykowym.
Citroen e-C4 X – ile kosztuje
Tu dochodzimy do punktu, który niestety psuje ogólne pozytywne wrażenie na temat tego modelu. Cena. W bazowej wersji Feel za elektrycznego eC4 X trzeba zapłacić minimum 186 200 zł, a z bogatym pakietem Shine – 200 100 zł. Po uwzględnieniu wspomnianych wyżej opcji oraz m.in. lakieru perłowego (3500 zł) i otwieranego szklanego dachu (3400 zł) w przypadku testowanego egzemplarza mówimy już o kwocie 217 700 zł. Tymczasem za benzynowy 130-konny wariant 1.2 z 8-biegowym automatem i pakietem Shine trzeba zapłacić "tylko" 136 850 zł. Elektryczna "premia" jest tu więc bardzo wysoka i nie tłumaczy jej fakt, że elektryczni rywale wyceniani są na jeszcze wyższych poziomach. Przykładowo: 204-konny Audi Q4 e-tron Sportback staruje od 255 900 zł, 170-konny Ioniq 5 od 219 900 zł, 170-konna Kia EV6 od 209 900 zł, 174-konny Volkswagen ID.5 od 235 390 zł, a 325-konna Tesla Model 3 od 205 990 zł.
Citroen e-C4 X – dane techniczne
Wersja | EV 136 Shine |
Silnik | elektryczny |
Maks. moc [KM/kW] | 136/100 |
Maks. Moment obrotowy [Nm] | 260 |
Skrzynia biegów | automatyczna, jednostopniowa |
Typ baterii/pojemność netto [kWh] | Litowo-jonowa/50 |
Czas ładowania od 0 do 80 proc. z mocą do 100 kW | 30 minut |
Czas ładowania od 0 do 100 proc. z Wall Box 7,4 kW | 7h30min |
Napęd | Na koła przednie |
Przyspieszenie 0 - 100 km/h [s] | 10,0 |
Prędkość maks. [km/h] | 150 |
Średnie zużycie energii [kWh/100 km] wg WLTP | 16,0 |
Emisja CO2 [g/km] | 0 |
Zasięg [km] WLTP | 360 |
Długość/szerokość/wysokość [mm] | 4600/1834/1520 |
Rozstaw osi [mm] | 2670 |
Pojemność bagażnika [l] | 510/1360 |
Masa własna minimalna [kg] | 1584 |
Cena od/testowany [zł] | 200 100/217 700 |