Tak naprawdę historia szwedzkiej firmy ma 10 lat więcej. Po raz pierwszy nazwa Volvo pojawiła się ponad 90 lat temu na łożyskach kulkowych (volvo po łacinie znaczy "toczę"). Jako znak towarowy oficjalnie zarejestrowano ją 22 czerwca 1915 roku.
Autorami czterokołowego przedsięwzięcia byli Assar Gabrielsson i Gustaf Larson. Wspólne skonstruowali auto, które na cześć świętego Jakuba "ochrzcili" Jacob. By pokazać, że samochód został zbudowany ze szwedzkiej stali - na wielkiej chłodnicy zamocowali starożytny symbol żelaza.
Mimo wszystko ówcześni kierowcy nie oszaleli na punkcie "Jacoba” - powstało ok. 300 sztuk. Na szczęście 1 września 1944 roku pojawił się garbaty PV444. Produkcja ruszyła trzy lata później. Z miejsca okazał się sensacją.
PV oznaczało Person Vagnar, a 444 - 4 cylindry, 40 KM mocy i cztery osoby. Było to pierwsze volvo z nadwoziem samonośnym. Właśnie w PV444 zastosowano klejoną szybę, a w 1957 roku po raz pierwszy zaczęto instalować w nim pasy bezpieczeństwa.
Model oznaczony symbolem PV445 - to kombi znane również pod sympatyczną nazwą Duett. Kolejne, zmodernizowane wersje PV produkowano do początku lat siedemdziesiątych - w sumie powstało 1,3 mln sztuk tych aut.
Najbardziej kultowym modelem volvo stał się amazon (1956 r.). Czterodrzwiowa karoseria była zrobiona z blach odpornych na rdzę. W amazonie pierwszy raz seryjnie zostały zamontowane dwupunktowe pasy bezpieczeństwa z przodu, później (1959 r.) zastąpiono je trzypunktowymi.
W fazie projektów samochód przechodził crash-testy. Po próbie zderzeniowej kabina była nienaruszona, a drzwi dawały się swobodnie otwierać.
Zdarzyły się też kreacje filmowe. Najsłynniejszym "aktorem" był model P 1800 z roku 1959 r. Przez atrakcyjną stylistykę auto wykorzystano w serialu "Święty". Gorącym zwolennikiem pomysłu był sir Roger Moore, czyli Simon Templar - główny bohater filmu.
Właśnie czerwone P1800 z 1966 roku, którego właścicielem jest Irv Gordon, zostało okrzyknięte autem z największym przebiegiem na świecie - wyczyn zapisano na kartach Księgi rekordów Guinnessa. W 2002 roku licznik przekroczył 2 miliony mil, czyli dokładnie 3 mln 218 tys. km. Mało tego, pan Gordon spodziewa się, że w 2012 roku przekroczy 3 mln mil, czyli 4 mln 827 tys. km. To ci dopiero szwedzka stal.
Prawdziwy przełom nastąpił w 1966 roku - pojawił się model 144 (sedan, coupe i kombi). Został okrzyknięty jednym z bezpieczniejszych samochodów świata. Miał standardowo montowane pasy bezpieczeństwa z tyłu i z przodu plus tarczowe hamulce na obu osiach. Pasażerów chroniły także kontrolowane strefy zgniotu.
W 1974 roku przyjechała nowa generacja aut - seria 240 i luksusowa 260 z 6-cylindrowym silnikiem (wspólna konstrukcja Volvo, Renault i Peugeota). To właśnie w modelu 240 pierwszy raz pojawił się turbobenzynowy, 155-konny silnik. Seria 200 była najpopularniejszą w historii firmy, produkcję zakończono dopiero w 1993 roku - zbudowano 2 862 573 sztuki tych aut.
Pierwszym przednionapędowym volvo był 480 - sportowy model klasy kompakt (1986 r.). Dwa lata później dołączył hatchback 440, a w 1989 roku sedan 460. Ostatni tylnonapędowy Szwed to 940/960 - następca serii 700 - zniknął z produkcji w 1998 roku.
W 1999 roku AB Volvo sprzedało firmę Volvo Car Corporation koncernowi Ford Motor Company. Do dziś pozostaje w wianie amerykańskiego giganta.
Obecne volvo przed numerem serii mają litery - S oznacza sedana, V zarezerwowano dla kombi, C dla coupe i kabrio, a XC to samochody przeznaczone do jazdy po bezdrożach. Właśnie kompaktowy SUV XC60 jest najmłodszym modelem Volvo.