Najważniejsza zmiana jest pod maską. Po zwiększeniu ciśnienia doładowania turbobenzynowiec 1.6/175 KM wersji cooper S produkuje aż 192 KM. Maksymalny moment obrotowy wzrósł do 270 Nm, czyli przybyło 30 niutonometrów. Efekt? Urządzenie rozpędza się do "setki" w trochę ponad 6 sekund.
Smaczki? Silnik clubmana JCW oddycha przez specjalnie zaprojektowany wydech z podwójnymi końcówkami. Na karoserii od początku do końca auta biegną dwa wyścigowe pasy. Lusterka boczne są z włókien węglowych. Całość jeździ na unikalnych 18-calowych felgach ze sportowymi oponami.
Kiedy w akcji? Oficjalna premiera ognistego kombi jest zapowiedziana na targi w Genewie (wiosna 2008). Chwilę po prezentacji będzie można zamawiać.
Pełna nazwa to Mini Clubman John Cooper Works, czyli nowicjusz wśród kombi na dopingu. Konstruktorzy z JCW podkręcili w nim kilka śrubek. Powstał mały pocisk towarowy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama