Nowe MINI Cooper S i Cooper C: nie dajcie się zwieść. To daleko idący lifting

Czwarta generacja nowożytnego MINI (a piąta w ogóle) dostała w końcu silniki spalinowe, ale wygląda bardzo podobnie do wersji elektrycznej, którą obszernie opisywaliśmy TUTAJ. Mamy tu też mocno odświeżone wnętrze, taki sam OLED-owy ekran, ale technika wersji F66 częściowo wywodzi ze spalinowych odmian poprzednika (F56). Kolejna ważna różnica: modele spalinowe, tak jak dotąd, zjeżdżać będą z taśm fabryki w Oksfordzie, podczas gdy elektryk korzysta z innej platformy i wytwarzany jest w Chinach. Takie mamy czasy.

No i to oznaczenie: teraz bazowa odmiana wersji spalinowej będzie nazywała się "Cooper C". Ciekawe. Tak samo jak dotąd, pod maskę trafi doładowany silnik 1.5 R3, tyle że o wyższej mocy, wyraźnie mocniejszy i będzie też Cooper S. Oto wszystkie kluczowe szczegóły.

Reklama

Nowe MINI Cooper S i Cooper C: jakie silniki?

Reklama

Spalinowe MINI Cooper S dostało czterocylindrową jednostkę 2.0 rozwijającą 204 KM i 300 Nm. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h ma trwać 6,6 s. Z kolei silnik zastosowany w modelu MINI Cooper C to trzycylindrowa jednostka 1.5 generująca 156 KM i 230 Nm. Osiągi? Pierwsze 100 km/h pojawi się na wielkim jak pizza OLED-owym ekranie po 7,7 s. To nieco szybciej niż dotąd, ale złe wiadomości mamy dla miłośników skrzyń ręcznych, bo w MINI F66 dostępne będą już tylko przekładnie automatyczne.

Oto nowe MINI Cooper S i Cooper C: silniki spalinowe uratowane / BMW / Bernhard Filser
Oto nowe MINI Cooper S i Cooper C: silniki spalinowe uratowane / BMW / Bernhard Filser

Z zewnątrz wygląd dopasowano do wersji elektrycznej, ale wiązało się to też z tym, że Cooper S nie ma już ani wlotu na masce, ani wyraźnie widocznej centralnej końcówki wydechu. Fani płaczą, ale być może trochę pocieszy ich fakt, że układ wydechowy ma być widoczny w modelu JCW (nie mylić z pakietem JCW). Przynajmniej tyle. MINI chwali się, że systemy wspomagające obsługuje teraz 12 czujników ultradźwiękowych. Tak jak w elektryku, do wyboru będą trzy różne tzw. sygnatury świateł dziennych, z tyłu mamy w zasadzie identyczne jak w EV lampy LED w technologii matrycowej.

Nowe MINI Cooper S i Cooper C: jakie wnętrze?

Odświeżony wygląd, nowa kierownica, okrągły i wielki (średnica: 240 mm) wyświetlacz OLED, najnowszy system operacyjny, nowe tryby jazdy i armia systemów wspomagających: także w środku spalinowe MINI robi wszystko prawie tak, jak elektryczny pociotek. Zegary za kierownicą? Brak, te funkcje przejmuje na siebie centralny wyświetlacz. Bagażnik ma 210, a po złożeniu oparć – nawet 725 l pojemności. Każdy tryb jazdy ma własne dynamiczne tło i może być wybierany zgodnie z osobistymi preferencjami kierowcy. W trybie Personal jako tło wyświetlacza można ustawić w aplikacji MINI indywidualne zdjęcie. Ale pamiętaj, wybieraj to zdjęcie ostrożnie, chyba że zawsze będziesz jeździć samemu.

Oto nowe MINI Cooper S i Cooper C: silniki spalinowe uratowane / BMW / Bernhard Filser
Oto nowe MINI Cooper S i Cooper C: silniki spalinowe uratowane / BMW / Bernhard Filser
Oto nowe MINI Cooper S i Cooper C: silniki spalinowe uratowane / BMW / Bernhard Filser

Nawigacja oferuje m.in. wizualizację 3D i funkcję Augmented View, wyświetla aktualną sytuację na drogach i informacje o możliwościach parkowania. Jest i sterowanie głosowe: wystarczy powiedzieć "Hej MINI" i obsługiwać głosowo np. nawigację i telefon.

Nowe MINI Cooper S i Cooper C: jakie ceny?

Konfigurator nowych modeli jest już dostępny online. Cena wersji Cooper C startuje od 111 900 zł (wersja Essential), zaś za Coopera S zapłacimy co najmniej 124 900 zł (Essential). Nietani okazuje się za to Cooper S z pakietem JCW - od 161 100 zł.

Oto nowe MINI Cooper S i Cooper C: silniki spalinowe uratowane / BMW / Bernhard Filser
Oto nowe MINI Cooper S i Cooper C: silniki spalinowe uratowane / BMW / Bernhard Filser
Oto nowe MINI Cooper S i Cooper C: silniki spalinowe uratowane / BMW / Bernhard Filser