- Toyota Auris II i Toyota Corolla XI - używane i niezawodne?
- Używana Toyota Auris II. Jakie wnętrze i pojemność bagażnika?
- Używana Toyota Auris II: Niedoróbki we wnętrzu? Są
- Ile kosztuje używana Toyota Auris II? Oto ceny
- Używana Toyota Auris II – jaki silnik wybrać?
Toyota Auris II i Toyota Corolla XI - używane i niezawodne?
Choć Toyota miała w swej historii też ciekawe auta sportowe i usportowione (m.in. AE86, Supra, Celica, MR2, GT86), to jednak nawet dziecko wyrwane ze snu i zapytane z czym w pierwszej kolejności kojarzy mu się ta japońska marka, zapewne bez wahania odpowie, że przede wszystkim z niską awaryjnością. No i nic dziwnego, Japończycy od lat na taką reputację solidnie pracowali. I zapracowali.
Tyle tylko, że akurat początek bieżącego stulecia nie był dla Toyoty jakoś wybitnie udany, bo kilka modeli (np. Avensis T25) i silników (np. diesle 2.0 i 2.2 D-4D rodzin 1AD oraz 2AD; pierwsze lata produkcji) trochę ten kryształowy wizerunek nadwyrężyło. Inne zmiany? Oferowany w Europie kompaktowy hatchback stracił nazwę "Corolla" i od 2006 aż do 2019 r. nazywał się już "Auris". Corolla, owszem, została, ale tylko jako pokrewny technicznie z Aurisem sedan. Zła wiadomość: wraz ze zmianą nazwy Auris z lat 2006-12 też chybazatracił przynajmniej część tej legendarnej toyotowskiej niezawodności. Żebyśmy się dobrze zrozumieli – to nie było złe auto, ale dopiero Auris II (2012-19) znów wrócił na właściwe tory. I dlatego jest tak pożądany.
Używana Toyota Auris II. Jakie wnętrze i pojemność bagażnika?
Opisywany Auris został zaprezentowany jesienią 2012 r., a do sprzedaży na większości rynków wszedł z początkiem 2013 r. (hatchback). Mniej więcej pół roku później (lato 2013 r.) ofertę uzupełniło praktyczne kombi, z oferty wypadła natomiast odmiana trzydrzwiowa. Auris II urósł względem swego poprzednika na długość, ma też nieco większy bagażnik (hatchback: od 360 do 1200 l), ale rozstaw osi (2600 mm) został taki sam. Kombi (handlowa nazwa Touring Sports) mierzy o 28,5 cm więcej niż hatchback i zabierze na pokład od 530 do 1658 l ładunku. Jak na kompakt – doskonały wynik.
A żeby było łatwiej, to kompaktowy sedan Toyoty dostępny w Europie nadal nazywał się "Corolla" (jak wspomnieliśmy, taki sam manewr wykonano w przypadku Aurisa I). Technika oferowanej od 2013 r. Corolli XI była w gruncie rzeczy identyczna, jak w Aurisie II, z tą różnicą, że tu nie oferowano m.in. odmiany hybrydowej.
Bagażnik? Od 452 l, do tegowiększy rozstaw osi niż w hatchbacku. Wadą Corolli XI jest ograniczony wybór silników: u nas były tylko trzy (1.33, 1.6 i diesel 1.4; patrz dalej).
Używana Toyota Auris II: Niedoróbki we wnętrzu? Są
Auris II na pewno wygląda nowocześniej niż poprzednik, ale już jeśli chodzi o miejsce w środku, to... za dużej różnicy na plus raczej nie odczujecie. Po części właśnie ze względu na wspomniany rozstaw osi – musicie więc pamiętać, że jeśli zależy wam na maksymalnie dużej przestrzeni, to powinniście rozejrzeć się np. VW Golfem VII. Żeby jednak było jasne: Auris II bez problemu sprawdzi się jako auto rodzinne (zwłaszcza kombi), tyle że wybrani rywale potrafią to nieco lepiej.
Pewną wadą może być słaba widoczność do tyłu, ponarzekać można też trochę nanieco przestarzałe multimedia (szczególnie dotyczy układu sprzed modernizacji) i dobór przynajmniej części materiałów – zwłaszcza auta z pierwszej fazy produkcji (do liftingu z 2015 r.) wypadają w tej kwestii mizernie. Niektóre plastiki rysują się od od samego patrzenia, nietrwałe są tapicerki i obicia kierownic, od czasu do czasu na nierówności coś potrafi też brzydko skrzypnąć. Zupełnie bez związku podam w tym miejscu tylko to, że auto zjeżdżało z taśm brytyjskiej fabryki w Burnaston.
Ile kosztuje używana Toyota Auris II? Oto ceny
Ceny najtańszych Aurisów II startują od niecałych 30 tys. zł (to głównie diesle), jednak w przypadku egzemplarzy sprzed liftingu komfort poszukiwań daje dopiero kwota rzędu 37-50 tys. zł. Sporo, jak na kompakt pokazany ponad 10 lat temu. Wiele egzemplarzy pochodzi z polskich salonów (wiele ma przeszłość we flocie/firmie), ale sporo jest też aut z importu. W ofertach dominują wersje benzynowe, niewiele mniej jest hybryd (!), najtrudniej będzie wam kupić diesla.
Dobrze wartość trzymają zwłaszcza odmiany hybrydowe – biją się o nie i klienci indywidualni, i taksówkarze, i kierowcy pracujący w przewozach pokroju Ubera. Pamiętaj: część egzemplarzy wystawionych do sprzedaży to właśnie zajechane trupy po taxi/przewozach.
Używana Toyota Auris II – jaki silnik wybrać?
Pod maską bogactwa za dużego nie uświadczymy, na dodatek żaden silnik montowany w Aurisie II nie miał więcej niż 140 KM (!). To jednak nie znaczy, że nie ma czego kupować – jeśli nie zależy wam na hybrydzie, poszukajcie silnika benzynowego 1.6 Valvematic o mocy 132 KM. To bardzo udana konstrukcja, odznaczająca się względnie niską awaryjnością i akceptowalnymi osiągami. A jak się ktoś uprze, można nawet do niej założyć gaz. Poważna uwaga dotyczy natomiast układu chłodzenia – znane są przypadki uszkodzenia pompy wody, co z kolei może prowadzić do przegrzania i uszkodzenia uszczelki pod głowicą.
Podstawowy silnik 1.33/99 KM nie rozpieszcza osiągami (delikatnie mówiąc), ale ma swoich zwolenników. Potrafi być dość oszczędny, ale może pojawić się w nim nadmierne spalanie oleju, znamy też kilka przypadków, gdy w jednostce 1.33 trochę za bardzo odkładały się nagary (m.in. na tłokach). Objawem usterki może być m.in. utrudniony rozruch, ale im młodszy Auris II, tym ryzyko związane z tym problemem powino być niższe.
Używana Toyota Auris II – silniki. Udany benzyniak 1.2 turbo. Co z dieslami?
Wprowadzony przy okazji liftingu turbodoładowany silnik1.2/116 KM (D-4T) zastąpił lubiane 1.6 i choć ma mniej mocy, to dzięki nieco wyższemu momentowi obrotowemu subiektywnie jeździ przyjemniej. Jak na Toyotę i 2015 r. to ogólnie był to istny szał, bo poza turbo mamy tu m.in. wtrysk bezpośredni. Dzięki wymyślnemu układowi sterowania zaworamimotor 1.2T może pracować w cyklu Otta (wysokie obroty) lub w cyklu Atkinsona (niskie obroty). Słabe punkty? Początkowo jak muchy padały cewki zapłonowe, słyszeliśmy o przypadkach rozciągniętego łańcucha rozrządu.
Diesle? Nasz typ to bazowy motor 1.4 D-4D/90 KM: słabo przyspiesza, ale bardzo mało pali, ma względnie prostą konstrukcję (brak koła dwumasowego) i rzadko zaskakuje poważnymi usterkami. Wersja 2.0/124 KM to silnik Toyoty jeszcze z tej rodziny (1AD), która tak dała się we znaki użytkownikom Aurisa I (m.in. problemy z uszczelkami podgłowicowymi) – tu już stosowano odmianę ponoć poprawioną i bardziej bezpieczną.
Z kolei diesel 1.6/112 KM to konstrukcja BMW: uwaga m.in. na usterki kół pasowych, hałasować może rozrząd, po większych przebiegach uwagi mogą wymagać wtryskiwacze. Nie słychać na razie natomiast o... zagrożeniu samozapłonem (znany problem BMW) i oby tak zostało.
Używana Toyota Auris II – najlepszy wybór? Hybryda!
Odmianie hybrydowej musimy poświęcić osobny akapit. Bo to najlepszy napęd do Aurisa II. Trzeba tylko wiedzieć jak nim jeździć i nie krzywić się, gdy podczas mocnego przyspieszania silnik przez chwilę będzie wył jak zarzynane zwierzę – takie uroki tej konstrukcji i bezstopniowej skrzyni e-CVT (bazuje na przekładni planetarnej). Poza tym układ hybrydowy przejęty z Priusa i bazujący na silniku 1.8 (moc systemowa – 136 KM) ma w zasadzie same zalety. Uwaga: silniki 1.6 i 1.2T też korzystały ze skrzyni CVT, tyle że z nieco innego typu (Multidrive S; pas napędowy poruszający się między kołami stożkowymi).
Po pierwsze, rzadko się psuje. Po drugie, mało pali i świetnie radzi sobie w mieście. Aby znacząco przekroczyć w cyklu miejskim 5,5 l/100 km to już naprawdę trzeba się postarać. Po trzecie, jak komuś to mało, ten może założyć sobie jeszcze LPG. I wtedy koszty związane z paliwem będą już tak niskie, że... w zasadzie niżej zejść się już nie da. Po czwarte: eksploatacja. W hybrydzie bardzo rzadko wymieniać trzeba np. elementy układu hamulcowego – tarcze potrafią swobodnie wytrzymać dwa razy dłużej niż w zwykłym Aurisie.
Wady? Też są. Poza wspomnianym wyżej ryzykiem związanym z kupieniem egzemplarza zajechanego do granic zdrowego rozsądku, dochodzi nam jeszcze jedna sprawa: ewentualne problemy z bateriami trakcyjnymi. Zła wiadomość jest taka, że kłopoty z ogniwami mogą pojawić się nawet po 200-250 tys. km, dobra – na rynku działa już co najmniej kilka firm specjalizujących się w regeneracji hybrydowych baterii Toyoty/Lexusa. Naprawa przeważnie polega na wymianie uszkodzonego ogniwa/ogniw i jest zazwyczaj znacznie tańsza niż zakup zupełnie nowej baterii. Uwaga: warto koniecznie też pamiętać o czyszczeniu wlotu powietrza wentylatora chłodzącego baterie.
Używana Toyota Auris II – pozostałe usterki
Auris z lat 2012-19 nie ma wielu słabych punktów, ale z pewnością nie zaszkodzi obejrzeć interesującego nas egzemplarza na podnośniku – korozja może pojawiać się m.in. na elementach zawieszenia i jego mocowaniach. W partii samochodów dochodziło do samoistnego rozładowania akumulatora 12V, szybko przepalają się żarówki (uwaga: nietypowe – HIR2), Toyota ogłaszała też kilka akcji serwisowych (m.in. sterownik układu napędu hybrydowego, wysokociśnieniowa pompa paliwa). W ręcznych skrzyniach biegów mogą zacząć hałasować łożyska i czasem nieco za szybko zużywa się sprzęgło, w podwoziu należy pilnować stanu wielowahaczowej tylnej osi (wszystkie wersje poza 1.33 i mniejszym dieslem – te dostały belkę skrętną). Czasami hałasuje przekładnia kierownicza, nie zawsze poprawnie działa hamulec ręczny.