Na lubuskim odcinku autostrady A2 na wysokości Rzepina policjanci z KWP w Gorzowie Wielkopolskim zauważyli sportowe auto jadące lewym pasem ruchu w kierunku granicy. Kierujący poruszał się z bardzo dużą prędkością, więc mundurowi postanowili dokonać pomiaru. I już po kilku chwilach wszystko było jasne: Lamborghini gna z prędkością 224 km/h.

Reklama

Nie musimy chyba nikomu przypominać, że to zdecydowanie za szybko, i to nawet jak na warunki autostradowe. Za kierownicą Huracana siedział 34-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Tłumaczył mundurowym, że jedzie tylko odstawić auto swojemu szefowi do Niemiec. Ciekawe czy ten ostatni wiedział o sportowych zapędach swojego podwładnego? A może właśnie kazał sobie auto… szybko dostarczyć?

Jechał 224 km/h, dostał wysoki mandat

Tego nie wiemy, pewne jest natomiast to, że prędkość, z jaką się poruszał nie mogła pozostać bez konsekwencji. Policjanciukarali kierowcę mandatem karnym w wysokości 2500 złotych i 15 punktami karnymi. Inna sprawa, że 34-latek i tak miał szczęście, bo takim autem mógł przecież jechać… jeszcze szybciej.

Poza tym ta sytuacja potwierdza, że niektórzy kierowcy zachowują się na naszych autostradach tak, jakby nie miały żadnych ograniczeń prędkości. I nie dotyczy to tylko polskich kierowców, bo wykroczenia często popełniają też goście z zagranicy - jak jednak widać, na pobłażliwość nie ma co liczyć.

Reklama

Policja dba o bezpieczeństwo

Policja przypomina, że funkcjonariusze z Sekcji Zabezpieczenia Autostrady KWP w Gorzowie Wielkopolskim codziennie dbają o bezpieczeństwo zmotoryzowanych na autostradzie A2. To międzynarodowa trasa E-30 łącząca Polskę z państwami Europy Zachodniej. Ruch tranzytowy i turystyczny zwłaszcza w wakacje jest tu bardzo duży. Dlatego tak ważna jest prawidłowa i skuteczna reakcja policjantów na wszelkie próby łamania prawa.

Trwa ładowanie wpisu