We wtorek zapadł wyrok w tej głośnej i bulwersującej sprawie – otóż sąd okręgowy w Monachium ogłosił wyrok i zdecydował, że grzywna zostanie przekazana do skarbu landu Bawaria i na rzecz organizacji pozarządowych. Były szef Audi to pierwsza tak wysoko postawiona osoba w koncernie, która została skazana za Dieselgate. RupertStadler początkowo zaprzeczał wszystkim oskarżeniom, natomiast w maju zdecydował się pójść na ugodę i częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów.

Reklama

Główny dotyczy tego, że Stadler – mając wiedzę na temat procederu – nie podjął decyzji o zaprzestaniu sprzedaży i produkcji oszukanych samochodów. Stadler początkowo zrzucał winę na inżynierów i techników, jednak w końcu przyznał, iż dopuszczał taką możliwość, że na rynek trafiają samochody ze zmanipulowanym oprogramowaniem.

Sprawy toczą się też przeciw innym wysoko postawionym osobom w Grupie VAG, jednak np. Martin Winterkorn jest chwilowo z postępowania wyłączony ze względu na słaby stan zdrowia, a do USA – gdzie również postawiono mu zarzuty – raczej wydalony nie zostanie.

Afera spalinowa, Dieselgate: na czym polega?

Dla przypomnienia: afera spalinowa (znana również jako Dieselgate) dotyczy milionów aut Grupy VAG z silnikami Diesla (m.in. 1.6, 2.0 i 3.0 TDI). W ich oprogramowaniu sterującym nieleganie zaszyto funkcję, która po wykryciu cyklu pomiarowego tak dobierała parametry, by auto spełniało rygorystyczne normy czystości spalin. Natomiast emisja (m.in. tlenków azotu) w prawdziwym ruchu drogowym okazywała się znacznie wyższa. Co szkodziło (i szkodzi) ludziom oraz środowisku.

Reklama
Volkswagen Golf 2.0 TDI / Volkswagen