Pierwsza stacja tankownia wodoru niebawem powita kierowców takich samochodów jak Toyota Mirai czy Hyundai Nexo. W Warszawie przy ul. Tango odchodzącej od ul. Poleczki trwa budowa pierwszej ogólnodostępnej stacji wodorowej.

Reklama

Roboty idą pełną parą - zamontowano już zbiorniki na wodór i dystrybutor. Pracownicy wykładają kostkę i szykują podjazd dla aut. Wszystko wskazuje na to, że wiosną ruszy detaliczna sprzedaż wodoru do samochodów osobowych.

Będzie to stacja ogólnodostępna – powiedział dziennik.pl Maciej Koński z ZE PAK i Grupy Polsat Plus. – Tankowanie samochodu na wodór nie odbiega od tankowania samochodu spalinowego. Jest nie tylko bardzo proste, ale także niezwykle szybkie i bezpieczne. W przypadku Toyoty Mirai zatankowanie do pełna zajmuje do 5 minut – wyjaśnił.

Pierwsza stacja tankowania wodoru, jej adres to ul. Tango w Warszawie

Reklama

W ślad za pierwszą stacją tankowania wodoru w Warszawie ruszy budowa kolejnych pięciu inwestycji. Należąca o imperium Zygmunta Solorza spółka PAK-PCE Stacje H2 otrzyma 20 mln zł dofinasowania z Narodowego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na budowę sieci ogólnodostępnych stacji tankowania wodorem zlokalizowanych we Wrocławiu, Rybniku, Lublinie, Gdańsku i Gdyni. Całkowity koszt realizacji przedsięwzięcia to 57,4 mln zł. Stacje mają powstać do 30 czerwca 2024 roku.

Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 22 lutego 2023 roku). Zamontowano już zbiorniki / Tomasz Sewastianowicz / Tomasz Sewastianowicz
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 22 lutego 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz / Tomasz Sewastianowicz
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 25 stycznia 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz

Solorz inwestuje w wodór, pięć kolejnych stacji we Wrocławiu, Rybniku, Lublinie, Gdańsku i Gdyni, koszt niemal 60 mln zł

Wodór oferowany na pierwszej stacji wyprodukuje należący do imperium Zygmunta Solorza koncern energetyczny ZE PAK (Zespół Elektrowni Pątnów Adamów Konin). Tym samym właściciel Polsatu okaże się pierwszy i skuteczniejszy niż PGNiG. Przypominamy, że państwowy gigant w sierpniu 2020 roku zapowiadał zbudowanie swojej pierwszej stacji. Także Orlen snuje wodorowe plany…

Budujemy pełny łańcuch wartości gospodarki zielonego wodoru. Od jego produkcji z czystej energii, przez magazynowanie i transport, zapewnienie sieci stacji tankowania, produkcję autobusów, aż po jego powszechne stosowanie. Zielony wodór będziemy produkować z czystej energii ze słońca, wiatru i biomasy. To projekty rozwijane równolegle – wyjaśnił nasz rozmówca.

Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 22 lutego 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz / Tomasz Sewastianowicz
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 25 stycznia 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 25 stycznia 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz

Pierwszy elektrolizer zielonego wodoru jest w trakcie instalacji. Dziennie będzie on w stanie wytworzyć ponad 1000 kg wodoru. Docelowa produkcja ma osiągnąć 40 ton na dobę. Z kolei gotowe paliwo do 30 stacji rozsianych w największych polskich miastach będzie rozwożone specjalnymi wodorowozami. Obecnie firma użytkuje trzy takie pojazdy, a jeden wodorowóz może przewieźć na raz 1000 kg wodoru. Rozmieszczenie stacji na mapie ma pozwalać na swobodne wykorzystanie zasięgu elektrycznych samochodów z ogniwami paliwowymi.

Nowa Toyota Mirai na jednym tankowaniu wodoru ma zapewnić zasięg do 650 km / Toyota

Nowa Toyota Mirai dostępna w Polsce tam gdzie stacje tankowania wodoru

Ekspansja stacji wodorowych Grupy Polsat Plus u ZE PAK wiąże się z planami Toyoty. Japoński producent wraz z przecięciem wstęgi na pierwszej ogólnodostępnej stacji tankownia wodoru zacznie głośno promować Mirai II, czyli elektryczny samochód z ogniwami wodorowymi. Ta niemal 5-metrowa limuzyna w stylu coupe ma zapewnić zasięg do 650 km. Jak usłyszeliśmy, samochód będzie dostępny do jazd testowych w kolejnych miastach, w których będą otwierane stacje wodorowe.

Na przełomie marca i kwietnia zrobi się głośno o Toyocie Mirai. Wreszcie będziemy mieli pierwsze stacje wodorowe, dlatego zaczniemy nasz elektryczny samochód wodorowy mocno promować w całej Polsce – powiedział dziennik.pl Jacek Pawlak, prezes Toyota Central Europe. – Nasz ruch jest też związany z wprowadzaniem przez poszczególne miasta autobusów wodorowych, które przecież będą potrzebowały stacji i na tych obiektach będzie można również tankować wodorowe samochody osobowe – wskazał.

Toyota Mirai / dziennik.pl

Zdaniem szefa Toyota Central Europe z miesiąca na miesiąc mamy do czynienia z postępem w obszarze zastosowania wodoru. I to nie tylko z punktu widzenia producenta samochodów. Katalizatorem do zmian stała się wojna w Ukrainie oraz powiązany z nią kryzys energetyczny.

Toyota ma silnik spalinowy na wodór, 100 km trzy razy taniej niż autem na benzynę

Wodór może rozwiązać nie tylko problem transportu, ale w ogóle problem energii. Dzisiaj możemy go bardzo łatwo produkować np. z paneli fotowoltaicznych, czy też z wiatraków. Tym zielonym wodorem możemy następnie ogrzewać domy, miasta. Napędzać samochody, pociągi, samoloty, statki. Wodór zrewolucjonizuje świat, ponieważ w 100 proc. może zastąpić zarówno ropę, jak i gaz. Ma jedną przepiękną cechę – jest całkowicie zeroemisyjny. Już teraz jesteśmy w stanie wyprodukować wodór na takim poziomie kosztów, że przejechanie samochodem 100 km na wodorze kosztuje tyle samo, albo mniej niż na benzynie. Do tego zakładamy, że w przyszłości pozyskanie wodoru będzie trzy razy tańsze. Czyli będziemy mieli samochód, w którym koszt 100 km będzie trzy razy mniejszy niż w przypadku auta benzynowego. Jednocześnie uzyskamy ujemne emisje, bo samochód nie tylko nie będzie zatruwał, ale oczyszczał powietrze. Zresztą już dziś są pierwsze próby wykorzystania wodoru w konwencjonalnych silnikach. Czyli mamy tłoki, wał korbowy, ale zamiast benzyny tankujemy wodór i mamy klasyczny samochód, który jest zeroemisyjny. Toyota testuje to rozwiązanie pod maską Corolli Cross – wyjaśnił prezes Toyota Central Europe.

Toyota Corolla Cross H2 Concept - pod maską silnik spalinowy na wodór / Toyota

Solorz wyprodukuje własny autobus wodorowy NesoBus, fabryka w Świdniku

Jednak szybciej niż spalinowe auta na wodór na polskich drogach mają pojawić się wodorowe autobusy marki NesoBus produkowane przez inną spółkę z Grupy ZE PAK – PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy. W Świdniku na 5-hektarowej działce we współpracy z Mostostalem Puławy powstaje fabryka o powierzchni 12 tys. m2. Produkcja w nowym zakładzie ruszy jesienią 2023 roku. Rocznie ma tam powstawać 100 pojazdów, których część trafi także na eksport.

NesoBus to polski autobus wodorowy, jaki zasięg i dane techniczne?

NesoBus to całkowicie nowy, wyprodukowany w Polsce zeroemisyjny miejski autobus wodorowy. Stworzyli go polscy konstruktorzy i inżynierowie przy współpracy z partnerami z Europy i całego świata – powiedział Maciej Koński, ZE PAK i Grupa Polsat Plus. – Zbiorniki mają pojemność 37,5 kg wodoru, co pozwala na przejechanie ok. 450 km. Tankowanie trwa 15 minut. Dzięki temu nie tracimy wielu godzin na ładowanie baterii. NesoBus jest bardzo efektywny – zużywa średnio około 8 kg wodoru na 100 km. W teście SORT-2 uzyskał zużycie 5,5 kg wodoru na 100 km. Autobus od początku projektowano z myślą o technologii wodorowej, stąd bardzo łatwo możemy np. zamienić zbiorniki na wodór o wyższym ciśnieniu i zwiększyć zasięg – zapowiedział.

NesoBus, polski autobus wodorowy / dziennik.pl

NesoBus ma 12 m długości, 2,55 m szerokości, 3,4 m wysokości, jego masa własna to niecałe 13 ton. Pomieści do 93 pasażerów, w tym do 37 na miejscach siedzących. To konstrukcja modułowa, więc łatwo dopasować go do potrzeb konkretnych miast. PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy zatrudnia 25 inżynierów odpowiedzialnych za dostosowanie pojazdu do potrzeb poszczególnych miejscowości i przewoźników.

Stylistyka nadwozia oraz wnętrze jest dziełem włoskiego biura projektowego Torino Design. To sprawdzona marka. Wystarczy wspomnieć, że z usług turyńczyków korzystały już takie sławy jak m.in. BMW, Ferrari, McLaren czy Alfa Romeo. Ta sama firma przyłożyła też rękę do polskiego samochodu elektrycznego Izera.

Zygmund Solorz i NesoBus, polski autobus wodorowy / dziennik.pl / WBF
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 22 lutego 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz / Tomasz Sewastianowicz
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 25 stycznia 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz

Ile stacji wodorowych jest na świecie? Moda z Japonii

Pod koniec 2022 roku na całym świecie działało 814 stacji tankowania wodoru. W tym w zeszłym roku uruchomiono 130 nowych obiektów. Do tego istnieją plany dotyczące 315 kolejnych stacji – wylicza organizacja H2stations.org.

Wodór można tankować w 37 krajach. Europa miała na koniec 2022 roku 254 stacje wodorowe, z czego 105 znajduje się w Niemczech. Francja nadal zajmuje drugie miejsce w Europie z 44 punktami, podium zamyka Wielka Brytania i Holandia (po 17 stacji). Szwajcaria to 14 stacji wodorowych. Pierwsza strategia wodorowa pojawiła się w Japonii w 2017 roku.

NesoBus, polski autobus wodorowy / dziennik.pl
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 22 lutego 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz / Tomasz Sewastianowicz
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 25 stycznia 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 22 lutego 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz / Tomasz Sewastianowicz
Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie (zdjęcie z 25 stycznia 2023 roku) / Tomasz Sewastianowicz / Pierwsza stacja tankowania wodoru w Warszawie