Toyota Yaris to najpopularniejsze nowe auto wśród kierowców indywidualnych w Polsce. Najnowsza generacja tego modelu we wrześniu debiutowała na naszych drogach, a już przyczyniła się do niemal 20 proc. wzrostu popytu i została nowym faworytem Polaków. Z dotychczasową liczbą rejestracji przekraczającą 5,7 tys. samochód japońskiej marki o 2 tys. sztuk wyprzedza Dacię Duster. I wygląda na to, że potwierdziły się prognozy analityków zapowiadające wzięcie miejskiej Toyoty z napędem hybrydowym...
Hybryda z Wałbrzycha
Jeśli pod maską nowej Corolli pracuje hybryda 4. generacji, to Yaris dostał jeszcze nowszą odmianę – Toyota określa ten układ jako 4.5 Hybrid Dynamic Force. A za jego produkcję odpowiada wyłącznie fabryka w Wałbrzychu. Tam w warunkach sterylnością przypominających salę operacyjną powstaje zespół złożony z trzycylindrowego silnika benzynowego 1.5 o długim skoku tłoka i wysokim stopniu sprężania (14:1), dwóch silników elektrycznych, sterownika, przekładni planetarnej i akumulatora litowo-jonowego o wyższej mocy (w porównaniu do dotychczas stosowanych akumulatorów niklowo-wodorkowych nowe rozwiązanie jest lżejsze o 12 kg). System generuje 116 KM, czyli o 16 KM więcej niż poprzednie rozwiązanie.
Ile spala i jak jeździ nowa hybryda z Polski?
Tyle teoria. Yaris podczas testów sprawił wrażenie lekkiego w prowadzeniu. Na tle starszej hybrydy nowy model jest wyraźnie bardziej dynamiczny – po prostu szybciej reaguje na gaz. Najlepiej widać to przy wyprzedzaniu – samochód zyskał na elastyczności, ma więcej iskry i entuzjazmu. Z 80 km/h do 120 km/h przyspiesza w 8,1 s, a to o 2 s lepiej wobec poprzednika. Zniknęło też denerwujące wycie, tak charakterystyczne dla wcześniejszych hybryd. W skrzyni biegów pojawił się tryb B, który pozwala na silniejsze hamowanie silnikiem (lepsza rekuperacja). Cały system działa gładko i częściej korzysta z trybu elektrycznego. Zdarzało się, że auto jechało z prędkością ponad 100 km/h "na prąd". Przy czym inżynierowie wskazują, że Yaris w trybie EV potrafi jechać nawet 130 km/h (poprzednik gorszy o 55 km/h, a obecna Corolla 2.0 Hybrid do 115 km/h). I jeszcze jedna sprawa – zdaniem ludzi z Toyoty nowy hybrydowy Yaris w mieście potrafi przez 80 proc. czasu jazdy poruszać się bezszelestnie na silniku elektrycznym (do tej pory było to 50 proc.). To z kolei ma przekładać się na obniżenie zużycia paliwa i emisji szkodliwych substancji. Nam toyotowska aplikacja MyT (uproszczona telemetria w smartfonie, która pomaga nauczyć się ekonomicznej jazdy) na koniec pokazała średnie spalanie 1,5-litrowej hybrydy na poziomie 4 l/100 km. Być może ktoś inny w warunkach miejskich zejdzie niżej.
Toyota Yaris tanieje
Nowy Yaris w ofercie promocyjnej kosztuje od 56 900 zł za wersję Active z silnikiem 1.0/72 KM. Yaris Active z napędem hybrydowym 1.5/116 KM produkowanym w Wałbrzychu staniał o 4 tys. zł – cena startuje teraz od 72 800 zł. Toyota Yaris 1.5 Hybrid Dynamic Force w topowej wersji Premiere Edition wyróżnia się zarezerwowanym dla niej metalizowanym lakierem Tokyo Fusion, z którym kontrastuje czarny dach – taki samochód także można mieć o 4 tys. zł taniej, bo od 85 600 zł. Japoński producent zapewnia, że maksymalny rabat w przypadku nowego Yarisa to 6200 zł. Dodatkowe 1000 zł upustu na akcesoria przysługuje po aktywowaniu aplikacji MyT.
– Wraz z Yarisem promocją objęte są wszystkie najpopularniejsze modele marki. Rabaty sięgają 27 200 zł, a ich wysokość wynika m.in. z EkoBonusu, za pomocą którego Toyota oddaje klientom obniżkę akcyzy na samochody hybrydowe – wyjaśnił Robert Mularczyk, PR Senior Manager Toyota Motor Poland i Toyota Central Europe.
Toyota Yaris Classic nie umiera
Toyota zachowała w ofercie poprzednią generację tego auta jako model Yaris Classic. Teraz jego cennik otwiera kwota 48 tys. zł. Z kolei Yaris Hybrid z napędem starszej generacji o mocy 100 KM w wersji Active kosztuje 69 900 zł. Obniżki sięgają 6 tys. zł. Na rabat można także liczyć przy zakupie dodatkowego wyposażenia – czujników parkowania, kół zimowych i zabezpieczenia antykradzieżowego.
Toyota Corolla schodzi z ceny
Toyota Corolla, która od pierwszych dni 2020 roku jest najczęściej wybieranym modelem japońskiej marki na polskim rynku, kusi rabatami sięgającymi 18 300 zł. Corolla Hatchback od dziś kosztuje od 69 900 zł, a hybryda to wydatek od 86 600 zł. Ceny najbardziej atrakcyjnej pod względem osiągów i prowadzenie hybrydowej Corolli GR Sport startują z poziomu 109 100 zł. Przy zakupie Corolli hb i kombi również przysługuje 1000 zł bonusu na akcesoria po aktywacji aplikacji MyT.
Aygo – najtańsza Toyota
Toyota Aygo – najpopularniejszy w Polsce model w segmencie najmniejszych aut – także tanieje. Dzięki temu nowe auto japońskiej marki można kupić za 38 300 zł - to cena Aygo w wersji X z pakietem Comfort, wyposażona m.in. w klimatyzację manualną, system audio z 4 głośnikami, cyfrowe radio DAB i Bluetooth oraz wielofunkcyjną kierownicą z przyciskami do obsługi multimediów. Najbogatsza odmiana JBL Edition z systemem audio marki JBL kosztuje 52 500 zł, o 5 tys. zł taniej niż zazwyczaj. Toyota podkreśla, że upusty na jej najmniejszy model sięgają do 5910 zł.
Toyota CH-R – SUV z hybrydą
Nowy cennik Toyoty C-HR otwiera kwota 85 900 zł, to o 9 tys. zł mniej niż wcześniej przewidywał katalog. Maksymalny rabat sięga 13 200 zł. Z kolei hybrydowy C-HR kosztuje teraz od 102 900 zł. A wybierając jeden z dwóch dostępnych napędów hybrydowych (1.8/122 KM lub 2.0/184 KM) przysługuje 1000 zł rabatu na akcesoria, po aktywowaniu aplikacji MyT.
Camry czy RAV4?
Toyota Camry 2.5 Hybrid – w przypadku tej limuzyny przewidziano najwyższy rabat. Teraz produkowany w Japonii sedan kosztuje od 121 177 zł zamiast 146 900 zł za wersję Comfort. Obniżki na ten model sięgają 27 200 zł. Z kolei SUV RAV4 kosztuje od 116 900 zł; ceny wersji hybrydowej 2.5 zaczynają się od 125 500 zł. Maksymalny rabat to 22 tys. zł. Zarówno dla Camry, jak i dla RAV4 w wersji hybrydowej można uzyskać 1000 zł bonusu na akcesoria, po zainstalowaniu aplikacji MyT.