Papież Franciszek najbardziej lubi poruszać się pieszo. Od samego początku pontyfikatu daje przykład innym duchownym – zrezygnował z wystawnych limuzyn, nie chce nimi podróżować ani po Watykanie, ani w trakcie wyjazdów poza Rzym, a szczególnie w czasie pielgrzymek. Jeśli już musi jechać autem, to zawsze wybiera skromny model.
Franciszek znany jest także z wielkiej wrażliwości na kwestie środowiskowe, które zainspirowały jego encyklikę "Laudato si" w 2015 roku. Papież zawarł w niej apel o ochronę ziemi i wszystkiego, co nas otacza, oraz zmianę stylu życia w celu zachowania naszego "wspólnego domu". Ojciec Święty chce także by Watykan został pierwszym państwem na świecie wolnym od emisji dwutlenku węgla. Dlatego stawia na odnawialne źródła energii i samochody z alternatywnym napędem, które mają sukcesywnie zastępować zwykłe modele spalinowe. A pierwszym bezemisyjnym papamobile w Stolicy Apostolskiej będzie napędzana wodorowymi ogniwami paliwowymi Toyota Mirai, którą papieżowi sprezentowała Konferencja Episkopatu Japonii.
Toyota Mirai przekazana właśnie papieżowi Franciszkowi to jeden z dwóch egzemplarzy tego modelu, wykonanych specjalnie przez Toyota Motor Corporation z okazji pielgrzymki Ojca Świętego do Japonii w listopadzie 2019 roku. Oba samochody koncern motoryzacyjny przekazał wcześniej Konferencji Episkopatu Japonii.
Wodorowy papamobile to biały samochód, którego dach został zastąpiony fotelem na podwyższeniu oraz specjalnym zadaszeniem, dzięki którym papież jest dobrze widoczny dla pielgrzymów. Auto ma długość 5,1 m i wysokość (łącznie z dachem) 2,7 m. Jego napęd to układ silnika elektrycznego o mocy 154 KM i zasilającego go zestawu ogniw paliwowych, który generuje prąd w reakcji wodoru z tlenem. Mirai może przejechać co najmniej 500 km na jednym tankowaniu, emitując wyłącznie wodę. Mirai to pierwszy sedan napędzany wodorem, produkowany seryjnie od 2014 roku.
Biała Toyota Mirai została przekazana papieżowi w pobliżu Domu Świętej Marty, siedziby Ojca Świętego na terenie Watykanu. Na uroczystości obecny był ks. Domenico Makoto Wada reprezentujący Konferencję Episkopatu Japonii oraz Seiji Okada, ambasador Japonii przy Stolicy Apostolskiej. Japońskiego producenta samochodów reprezentowali Miguel Fonseca, wiceprezydent Toyota Motor Europe i Mauro Caruccio, szef Toyota Motor Italia.
Audi czy volvo – to auta polskich biskupów i duchownych. Najdroższe limuzyny kosztowały nawet 300 tys. zł. Za kierownicą szofer. Papież Franciszek od samego początku pontyfikatu zawstydza swoich podwładnych i pokazuje światu, jak powinna wyglądać codzienność duchownego. Dziennikarze z Italii podkreślali swego czasu, że aktualny następca Świętego Piotra nigdy nie wsiadł do czarnej limuzyny przewidzianej tylko dla niego – samochód miał specjalną rejestrację Watykanu – SCV1. A włoski dziennik "Corriere della Sera" opisał niezapowiedzianą wizytację garaży Watykanu, jaką wykonał papież Franciszek. Chciał sprawdzić czym jeżdżą jego współpracownicy – hierarchowie Kurii Rzymskiej. Okazało się, że stało tam zaparkowanych 10 luksusowych limuzyn dla papieża, podarowanych przez koncerny motoryzacyjne m.in. Mercedesa. Zaś do dyspozycji podwładnych Ojca Świętego było 50 innych aut.