Fotoradarów GITD zakupi więcej niż planowano wiosną tego roku. Przypominamy, że najpierw ogłoszono przetarg na 26 urządzeń, a później postępowanie na dostawę sprzętu do modernizacji dotychczasowych lokalizacji. Teraz Inspektorat przy okazji 18. rocznicy działalności zapowiedział nowe inwestycje w sprzęt kontrolny.

Reklama

– W ciągu najbliższych dni podpiszemy umowę na zakup i wdrożenie 26 stacjonarnych urządzeń rejestrujących. To pierwszy etap rozbudowy systemu fotoradarowego. W dalszej kolejności ponad 250 dziś już funkcjonujących urządzeń zostanie wymienionych na nowe. Dzięki realizowanemu projektowi rozbudowy dofinansowanemu w 85 proc. z Unii Europejskiej również liczba miejsc objętych nadzorem zwiększy się o 100 zapowiedziała Karolina Wieczorek p.o. Zastępca Głównego Inspektora Transportu Drogowego.

Sięgamy po nowoczesną technologię, aby zapewnić użytkownikom dróg wyższe poczucie bezpieczeństwa. Każde miejsce, które obejmiemy kontrolą jest analizowane i oceniane pod kątem zasadności wykorzystania urządzeń. Urządzenia stawiane będą w najbardziej niebezpiecznych miejscach, tam gdzie niestety dochodzi do tragicznych zdarzeń drogowych – podkreśliła.

Z dokumentacji przetargowej wynika, że instalacja świeżego sprzętu (ponad 250 urządzeń) rozpocznie się od III kwartału 2021 roku, a ostatni fotoradar z tej puli trafi na maszt w 2023 roku (trzeci kwartał).

Fotoradar / Media
Reklama

39 nowych lokalizacji odcinkowego pomiaru prędkości

W ramach rozbudowy systemu zakupionych zostanie również:

  • 39 nowych urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości (prace instalacyjne ruszą już w pierwszym kwartale 2021 roku, a ostatnia śrubka zostanie przykręcona jeszcze przed końcem przyszłego roku),
  • 30 urządzeń monitorujących wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle (instalacja ruszy od II kwartału 2021 i potrwa do pierwszego kwartału 2022 roku).
  • 5 urządzeń, które zostaną posadowione na przejazd kolejowy (montaż od IV kwartału 2021, a finał przewidziano na III kwartał 2022 roku).

Nieoznakowane samochody z rejestratorami

Z planów GITD wynika także, że w miejscach, w których nie jest możliwy montaż stacjonarnych urządzeń rejestrujących m.in. z przyczyn technicznych, liczba przenośnych urządzeń rejestrujących zwiększy się o 11. A to oznacza zakup jedenastu nowych samochodów wyposażonych właśnie w sprzęt do pomiaru prędkości i uwieczniania wyczynów kierowców. Takie nieoznakowane auta mogą pracować także jako stacjonarne wideorejestratory np. ustawione na poboczu drogi.

Przypominamy, że ITD w 2011 roku przejęła m.in. 100 fotoradarów od policji i GDDKiA i uruchomiła system automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. Dziś system to ponad pół tysiąca urządzeń rejestrujących, a w perspektywie jest kolejnych 100 nowych odcinków dróg objętych kontrolą. Ze statystyk wynika, że od 2011 r. ponad 3,6 mln spraw zakończyło się nałożeniem mandatów karnych za przekroczenia prędkości i przejazd na czerwonym świetle. A ponad 36 tys. spraw zakończyło się skierowaniem wniosków o ukaranie do sądów.

Ponad rok temu (6 kwietnia) w Słomkowie Mokrym fotoradar zarejestrował pędzącego z prędkością 146 km/h bentleya / GITD

Odcinkowy pomiar prędkości kontra fotoradar

Eksperci Instytutu Transportu Samochodowego podkreślają, że odcinkowy pomiar prędkości daje szansę na lepsze i efektywniejsze zdyscyplinowanie kierowców i wymuszenie na nich utrzymania stałej – nie większej niż ograniczenie – prędkości na dłuższym odcinku drogi.

– Z kolei w przypadku fotoradaru – jak pokazały badania przeprowadzone przez ITS – aż 90 proc. kierowców przyspiesza po jego minięciu. A po niecałych 2 km od urządzenia ponad połowa kierowców przekracza limit o więcej niż 10 km/h – powiedział dziennik.pl Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego.

Wskazał też, że odcinkowy pomiar prędkości sprawdza się na przejściach dróg tranzytowych przez miejscowości, autostradach i drogach ekspresowych na odcinkach międzywęzłowych oraz na niebezpiecznych fragmentach tras wymuszających ograniczenie prędkości (liczne zakręty, czy strefy wzmożonego ruchu pieszych). Zazwyczaj w praktyce jeden zestaw urządzeń obejmuje swoim nadzorem odcinek pomiarowy o długości od 1-6 km. Fotoradary – w ocenie naukowców – powinny być ustawiane w pobliżu przejść dla pieszych, skrzyżowań, szkół, centrów handlowych, czy kościołów.

Kierowcy zwalniają za bardzo

– Poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach to kwestia, która wymaga nieustannych działań, ale także ostrożności ze strony kierowców – powiedziała dziennik.pl Magda Zglińska reprezentująca operatora systemu Yanosik. – Niestety często jest tak, że osoba prowadząca auto widząc fotoradar gwałtownie hamuje, nawet jeśli porusza się z dopuszczalną prędkością. Potwierdzają to dane pochodzące z systemu Yanosik, z których wynika, że ponad 80 proc. kierowców jeździ znaczniej wolniej przy miernikach prędkości niż wskazują ograniczenia. Co więcej, przy fotoradarach ustawionych na odcinku drogi z ograniczeniem do 70 km/h użytkownicy poruszają się o 30 km/h wolniej niż wskazują znaki – podkreśliła.