W ciągu roku nieuczciwi sprzedawcy zarabiają na przekręconych licznikach nawet 19 miliardów koron, czyli blisko 3 miliardy złotych. Szacunki Centralnego Automobilklubu mówią, że co roku w Czechach sprzedaje się ponad 270 tysięcy pojazdów ze sfałszowanym stanem licznika. To ponad 45 proc. samochodów udostępnianych na rynku wtórnym. Problem ten dotyczy przede wszystkim aut przywiezionych z Zachodniej Europy. Według Automobilklubu aż 80 procent pojazdów, które do Czech dotarły z zagranicy, miało zaniżony przebieg.

Reklama

Zdaniem specjalistów problemem jest brak ogólnoeuropejskiej bazy pojazdów, w której można znaleźć informacje dotyczące serwisowania, kontroli technicznych i przebiegu. W poszczególnych krajach istnieją już centralne rejestry gromadzące te informacje, ale nie są one ze sobą połączone.

W Czechach bez większego problemu można kupić urządzenia i oprogramowanie pozwalające nie tylko na fałszowanie licznika, ale również na dokonywanie zmian w komputerze pokładowym. Ich ceny mają równowartość od 600 do 1800 złotych.