- Elektryczny Peugeot 208 ma tyle samo uroku co spalinowy
- Peugeot e-208 Allure jest bardziej analogowy. To... dobrze!
- Peugeot e-208, czyli 136-konny elektryk w półtoratonowym aucie
- Test: Peugeot e-208. Ile wynosi "spalanie" elektryka?
- Jak się prowadzi Peugeot e-208?
Elektryczny Peugeot 208 ma tyle samo uroku co spalinowy
Peugeot 208 to jeden z bardziej stylowych modeli w segmencie B. I więcej na temat jego stylizacji pisałem w materiale, do którego link dodaję poniżej. Różnica polega na tym, że wtedy jeździłem wersją GT, a teraz do testu dostałem bardziej budżetowy wariant Allure. Ten nie ma LED-owych świateł ze śladami pazurów, a w miejscu 17-calowych felg, pojawiają się 16-calowe i dużo mniej efektowne. Mimo wszystko 208 nadal wygląda świetnie. Jest stylowym, miejskim samochodzikiem, który mocno wyróżnia się na tle np. niemieckiej czy koreańskiej konkurencji.
Zobacz również: Peugeot 208 [Test]: wersja GT, 130-konny benzyniak i automat
Peugeot e-208 Allure jest bardziej analogowy. To... dobrze!
Dużo mniejsza różnica dotyczy wnętrza Peugeota e-208 Allure. Fotel nadal jest mięsisty i wygodny, kierownica mała i obita skórą, a na konsoli i boczkach drzwi pojawia się plastikowa imitacja włókna węglowego. Najbardziej widoczne różnice dotyczą ekranów. W miejscu zegarów są... fizyczne zegary. Oczywiście posiadają one wyświetlacz komputera pokładowego – i ten choć mały, nadal jest czytelny. Za multimedia odpowiada ekran o wielkości 7 cali, który został umieszczony na szczycie konsoli. Co ważne, współpracuje on z 6 głośnikami.
Ważne
e-208 Allure jest bardziej analogowy od 208 GT. Czy mi to przeszkadzało? Wcale! Nawet to polubiłem. Zegary nawet w XXI wieku i nawet w elektryku nie muszą być elektroniczne. Szczególnie że Peugeot w tańszej wersji nie odebrał jednej rzeczy. Naprawdę dobrej jakości spasowania.
Peugeot e-208, czyli 136-konny elektryk w półtoratonowym aucie
Testowy Peugeot e-208 jest napędzany charakterystycznym dla Stellantisa napędem elektrycznym. Jego sercem jest 136-konny agregat. Jednostka oferuje 260 Nm momentu obrotowego. Osiągi? Sprint do pierwszej setki trwa 8,1 sekundy. I wartość ta sprawia wrażenie wystarczającej nie tylko "na papierze". e-208 może być naprawdę szybki, ale pod warunkiem że wcześniej kierowca włączy tryb sportowy. To raz. Dwa elektryczny Peugeot mógłby być jeszcze szybszy, ale niestety mocno dociążają go baterie. Sam pojazd waży bowiem 1455 kg. To prawie o 300 kg więcej od 130-konnego benzyniaka.
Ważne
Peugeot e-208 ma dość symboliczną prędkość maksymalną. Ta wynosi 150 km/h. Tyle że komu by to przeszkadzało w świetle obecnych mandatów za prędkość...
Zobacz również: Test: Peugeot e-2008 - praktyczny na piątkę, a elektryczny na...
Test: Peugeot e-208. Ile wynosi "spalanie" elektryka?
W przypadku samochodu elektrycznego niezwykle ważny jest zasięg. Testowy model posiada baterię o pojemności 50 kWh. Ta według oficjalnych danych technicznych powinna pozwolić na pokonanie nawet 362 km. Dobry wynik? Nawet świetny. Tyle że ja podczas testu nie osiągnąłem tak optymistycznego wskazania. W moim przypadku Peugeot przejeżdżał na ładowaniu średnio 200 km. Słyszałem o wyniku oscylującym w granicy 300 km. I być może też bym był w stanie taki osiągnąć, gdyby nie... temperatury na zewnątrz. Gdy odebrałem auto, termometry zaczęły wskazywać wartości ujemne. Bateria w e-208 ewidentnie tego nie lubi. Zresztą nie tylko w e-208...
Jak się prowadzi Peugeot e-208?
Jak już wspominałem, pokładowy akumulator sprawia, że Peugeot e-208 jest o blisko 300 kg cięższy od modelu napędzanego 130-konnym benzyniakiem. Czy masę tą czuć w czasie jazdy? Prawie nie. I to akurat świetna informacja. Elektryk nadal dobrze się prowadzi i może się pochwalić precyzyjnym układem kierowniczym. Tak naprawdę jedyną przeszkodą w czasie jazdy stają się nie ciężka bateria, co wysokie opony założone na 16-calowe felgi. Sprawiają, że nadwozie nieznacznie mocniej pochyla się w czasie pokonywania łuków. Z drugiej strony poprawiają komfort jazdy.
Ile kosztuje Peugeot e-208?
Peugeot 208 to małe auto miejskie. Czy to oznacza, że jest tanie? Wersja bazowa kosztuje 79 500 zł. Ale wersja bazowa zasilana 75-konnym benzyniakiem. Model elektryczny kosztuje już co najmniej – UWAGA! – 156 600 zł. Wariant testowy oznacza już jednak wydatek szacowany na 168 300 zł. Zanim jednak ktokolwiek zacznie krytykować cenę e-208, powinien wiedzieć że można ją skutecznie obniżyć. Wszystko za sprawą dotacji w ramach programu "Mój elektryk", która wynosi nawet 27 tys. zł. Nieco ponad 140 tys. zł wygląda zdecydowanie rozsądniej.
Zobacz również: Test: Peugeot e-Rifter. Stylizacja GT, masa przestrzeni i 136 koni
Test: Peugeot e-208 – podsumowanie:
Peugeot 208 jest jednym z moich ulubieńców w segmencie B. Jeździłem 130-konnym modelem spalinowym i byłem nim zachwycony. Przekonał mnie swoim stylem, prowadzeniem, pozycją za kierownicą, ale i charakterem. Dlatego miałem pewne obawy. Nie do końca wiedziałem czego spodziewać się po tygodniu spędzonym z wersją elektryczną. Zastanawiałem się jak mocno e-napęd zmienia wrażenia podczas jazdy i czy nie sprawi, że poziom mojej sympatii do małego Francuza spadnie. Wnioski? Te w gruncie rzeczy są optymistyczne.
e-208 to nadal pełnoprawny 208. Ma tyle samo uroku i jest tak samo intuicyjny w prowadzeniu. Co więcej, nadal idealnie sprawdza się w mieście. Tyle że słowo miasto w jego przypadku jest szczególnie kluczowe. Bo to właśnie w terenie zabudowanym jego napęd (a właściwie to pojemność baterii) nie stanie się przeszkodą i nie zadecyduje o wyższej upierdliwości eksploatacji.