Ekspresowe kary dla kierowców, którym fotoradar zrobił zdjęcie za zbyt szybką jazdę - taki jest cel ustawy przygotowanej przez Inspekcję Transportu Drogowego. Nowe prawo pozwoli od razu karać właściciela pojazdu, jeśli nie wskaże on kierowcy, który popełnił wykroczenie W takim wypadku otrzyma on też punkty karne - donosi RMF FM. Projektem ustawy już niedługo zajmie się rząd.

Reklama

ITD zależy na zmianach, bo jej zdaniem, teraz zbyt wielu kierowców unika mandatów, odsyłając inspekcję do kolejnych użytkowników samochodu, a Inspekcja drogowa może z nimi jedynie wymieniać się listami.

Owszem ja pojazd używałem ale w tym czasie przekazałem kolejnej osobie. I czasem tych ogniw jest 4-5. Koszta, jakie tutaj organ musi ponieść zrównują się albo przekraczają grzywnę nałożoną w drodze mandatu karnego - mówi RMF FM Adam Jasiński z ITD.

dziennik.pl

Według nowych zasad w przypadku kiedy właściciel auta w ciągu 21 dni od zawiadomienia nie wskaże kierowcy, który popełnił wykroczenie, sam zostanie ukarany mandatem a na jego konto zostaną też wpisane punkty karne.

Po co to wszystko? Jak zapewniają inspektorzy w ten sposób chcą oszczędzić czasu, pieniądzy i pracy sądom. Przedłużające się postępowania lądują właśnie w sądach, a przy aktualnych przepisach po zakupie 300 fotoradarów mogłoby do nich trafiać nawet 18 tysięcy w ciągu jednego dnia.