Myjnia bezdotykowa. Tak zaoszczędzisz czas i pieniądze
Samoobsługowe myjnie przeżywają prawdziwe oblężenie. Wakacje sprzyjają dbaniu o samochód, spłukiwaniu nadwozia przed rodzinnymi wyjazdami i sprzątania wnętrza po powrocie z urlopu. Większość kierowców myje auta według instrukcji, wykorzystując każdy program po kolei. Przydatność jednego z nich jest dyskusyjna… Jak umyć auto możliwie szybko, ale przede wszystkim - taniej?
Bezdotykowe myjnie to przede wszystkim narzędzie do powierzchownego spłukiwania nadwozia. Ich skuteczność nie może równać się z klasycznym myciem ręcznym. Właśnie z tego względu lepiej odpuścić sobie program woskowania nadwozia, zwany również konserwacją. Zamiast regularnie oblewać samochód preparatem z hydrowoskiem, znacznie lepiej będzie raz na jakiś czas zdecydować się na wizytę w myjni ręcznej. Dlaczego takie rozwiązanie przynosi znacznie więcej korzyści?
Mycie samochodu na samoobsługowej myjni
Mycie bezdotykowe nie zastąpi tradycyjnego, zwłaszcza jeśli mówimy o mocno zabrudzonym nadwoziu auta. Kurz, który osadza się w mikroskopijnych rysach, drogowe zanieczyszczenia, których usunięcie wymaga specjalnej, nieco bardziej agresywnej chemii, czy wżarty pył z klocków hamulcowych - mycie pozbawione mechanicznego czynnika rękawicy lub specjalnej gąbki z frędzlami nigdy nie będzie sposobem na idealnie czysty samochód.
Właśnie z tego powodu zabezpieczanie nadwozia hydrowoskiem nie ma sensu i jest działaniem na bardzo krótką metę. Po pierwsze, wosk powinno się aplikować tylko na dokładnie wyczyszczone nadwozie. Taki efekt możemy uzyskać jedynie po dokładnym myciu i dekontaminacji lakieru. Bez regularnych wizyt na myjni ręcznej, hydrowosk na myjni bezdotykowej będzie jedynie przykrywał lekką warstwę kurzu i brudu na nadwoziu. Po drugie, preparaty stosowane na myjniach są z reguły niskiej jakości - ich działanie (zakładając, że położymy je na dokładnie wyczyszczoną powłokę) ogranicza się do chwilowego wydobycia blasku lakieru i utrzymuje się wyjątkowo krótko - zazwyczaj parę dni lub do pierwszego deszczu. Znacznie lepiej będzie dokładnie spłukać karoserię, wnęki, nadkola oraz szczeliny z resztek piany. W tym celu można od razu przejść do programu spłukiwania końcowego - spłukiwanie zwykłą wodą, również można odpuścić.
Z jakich programów na myjni korzystać?
Na myjniach bezdotykowych zazwyczaj do dyspozycji klientów jest kilka programów. Najczęściej są to następujące kroki:
- Nakładanie aktywnej piany
- Mycie zasadnicze
- Spłukiwanie
- Hydrowosk/konserwacja polimerem
- Spłukiwanie końcowe np. wodą zdemineralizowaną
O ile aktywna piana często faktycznie zmiękcza osadzony na lakierze brud, (to, jak działa zależy przede wszystkim od chemii, jaką stosuje właściciel myjni) a mycie zasadnicze jest obowiązkowym punktem programu, tak kroki 3. i 4. czyli spłukiwanie wodą i konserwację hydrowoskiem można sobie odpuścić. W większości przypadków jest to tylko i wyłącznie strata pieniędzy.
Jak dobrze umyć auto na myjni bezdotykowej?
Recepta na szybkie i możliwie skuteczne mycie jest więc prosta. Warto wstępnie zmoczyć zabrudzenia wodą lub wodą, a następnie pianą aktywną, później zastosować program mycia zasadniczego, a po nim przejść od razu do programu płukania końcowego, który ma zapobiegać powstawaniu zacieków. Warto spłukać chemię dokładnie, sięgając lancą również do szczelin, nadkoli i wnęk. Zwłaszcza w miękkich nadkolach zbierają się niewiarygodne ilości drogowego brudu. Dokładne mycie dachu czy bocznych szyb można odpuścić - ewentualne zabrudzenia zejdą po kontakcie z wodą, no chyba że mowa o ptasich odchodach czy pyłkach z drzew. Cięższe zabrudzenia "drogowe" zawsze gromadzą się poniżej linii szyb, a szczególną uwagę warto zwrócić na dolne części nadwozia - drzwi, nadkola i zderzaki. Jeśli na lakierze pojawiły się zacieki lub osad z kamienia, szanse na jego usunięcie na myjni samoobsługowej są niewielkie - takie zabrudzenia z reguły wymagają kwasowego środka, a chemiczne preparaty na myjniach bezdotykowych wyróżniają się najczęściej zasadowym odczynem.
Tego nie rób na myjni bezdotykowej
Czego wystrzegać się w czasie wizyty na myjni? Kiepskim pomysłem jest korzystanie ze szczotki do mycia ręcznego. Pomijając fakt, że włosie może rysować delikatny lakier auta (a w szczególności plastikowe elementy, takie jak lampy czy obudowy słupków), w szczotce zbiera się brud i piasek z innych aut. To on doprowadza do najgorszych, często widocznych od razu rys na lakierze.
Nieświadomie zarysować nadwozie możemy też w inny sposób. Wielu kierowców wyciera swoje samochody po wizycie na myjni bezdotykowej. W większości przypadków doprowadza to do widocznych pod światło rys oraz hologramów - wcierany w nadwozie brud i kurz może uszkodzić wierzchnią warstwę lakieru. Po kilku takich "zabiegach" konieczne będzie polerowanie - korekta lakieru.