Odcinkowy pomiar prędkości na S8 został już zamontowany i zalegalizowany. Pomiary będą prowadzone w dwóch lokalizacjach i w obu kierunkach na wszystkich nitkach głównego ciągu drogi ekspresowej przebiegającej przez Warszawę. Obowiązuje tam ograniczenie do 120 km/h.

Reklama

Kierowcy wjeżdżający do Warszawy od strony Białegostoku trafią pod nadzór żółtych kamer między węzłem Piłsudskiego (M1 Marki – centrum handlowe) a węzłem Łabiszyńska w okolicy centrum handlowego Atrium Targówek. To najdłuższy fragment S8 objęty dozorem. Odcinkowy pomiar prędkości skontroluje też wyjeżdżających ze stolicy w stronę Podlasia (kierunek Łabiszyńska-Piłsudskiego w Markach).

Odcinkowy pomiar prędkości na S8 - dwie lokalizacje już zalegalizowane

W drugiej lokalizacji odcinkowy pomiar prędkości namierzy kierowców wyjeżdżających w stronę Poznania - między węzłem Bemowo (ul. Lazurowa) a węzłem Konotopa (niedaleko budynku Flyspot). Kamery zawieszono także w odwrotnym kierunku - nad wjazdem do Warszawy.

Reklama

Łącznie zainstalowano 30 kamer. Na trzech odcinkach po 8 kamer, na jednym - 6.

Krótko mówiąc, kierowcy przejeżdżający przez Warszawę trafią dwa razy pod kontrolę OPP:

  • węzeł Łabiszyńska - węzeł Piłsudskiego (Marki);
  • węzeł Konotopa - węzeł Bemowo (ul. Lazurowa)
Odcinkowy pomiar prędkości na S8: węzeł Konotopa - węzeł Bemowo. Trzy żółte kamery na wjeździe do Warszawy od strony Poznania. Znak informujący o rozpoczęciu OPP jeszcze zakryty czarną folią / Tomasz Sewastianowicz

Koszt montażu wyniósł blisko 4 mln zł. Urządzenia zainstalowane nad trasą S8 to system 30 kamer, który automatycznie określi czas wjazdu i wyjazdu z kontrolowanego odcinka drogi. Na zdjęciu kierowca pojazdu, który przekroczył limit 120 km/h zobaczy szereg danych, w tym m.in.: miejsce, datę i czas pomiaru, długości odcinka pomiarowego, maksymalną dozwolonej prędkości. Urządzenia zidentyfikują również pas ruchu, którym poruszał się samochód.

Odcinkowy pomiar prędkości na S8: żółte kamery przy węźle Konotopa na wjeździe do Warszawy od strony Poznania / Tomasz Sewastianowicz
Odcinkowy pomiar prędkości na S8: żółte kamery przy węźle Konotopa na wjeździe do Warszawy od strony Poznania / Tomasz Sewastianowicz

Mandaty na S8 w listopadzie - system bardziej bezwzględny niż zwykłe fotoradary

Kiedy samochód lub motocykl opuści kontrolowany odcinek, system wyliczy jego średnią prędkość na całym dystansie na podstawie czasu przejazdu. Jeżeli trasa została pokonana zbyt szybko, kierowca zapłaci mandat. System funkcjonuje zatem odmiennie niż klasyczny fotoradar – chodzi o mierzenie prędkości na dłuższych odcinkach drogi, a nie punktowo.

– Obecnie trwa odbiór techniczny urządzeń, po których zostaną przeprowadzone testy. Po pozytywnych testach urządzenia zostaną przełączane w tryb rejestracji naruszeń, co powinno nastąpić w ciągu najbliższych dni powiedziała dziennik.pl Monika Niżniak, rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. – Zastosowane rozwiązania techniczne umożliwią rejestrację wysokiej jakości zdjęcia także w porze nocnej. Zarejestrowane zdjęcia będą przesyłane online do systemu centralnego CANARD – wyjaśniła.

Włącznie odcinkowego pomiaru prędkości na S8 w tryb rejestracji wykroczeń nastąpi jeszcze w listopadzie.

Reklama
Odcinkowy pomiar prędkości na S8 / CANARD

Odcinkowy pomiar prędkości na S8 - 10 km/h mniej ratuje życie

– Przybywa coraz więcej dróg szybkiego ruchu i autostrad, a jednocześnie brakuje nam nadzoru na tych odcinkach, co nagminnie wykorzystują kierujący – powiedział dziennik.pl Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego. Jego zdaniem odcinkowy pomiar prędkości jest panaceum na walkę z takimi kierowcami.

– Wszystko, co poprawia bezpieczeństwo na drogach zawsze jest korzystne dla każdego uczestnika ruchu. Kierowcom z ciężką nogą te pomysły mogą wydać się nieuzasadnione. Jednak my jesteśmy zwolennikami takich inicjatyw, gdyż czasami to 10-20 km/h mniej ratuje życie – oceniła Magda Zglińska, reprezentująca operatora systemu Yanosik.

Odcinkowy pomiar prędkości na S8: trzy żółte kamery przy węźle Konotopa na wyjeździe z Warszawy w stronę Poznania. Znak informujący o zakończeniu pomiaru jeszcze zakryty czarną folią / Tomasz Sewastianowicz

Odcinkowy pomiar prędkości na S8 - mandaty zaskoczą kierowców

Kierowcy przynajmniej w początkowej fazie działania 30 kamer na S8 mogą spodziewać się lawiny mandatów. A obraz nie tylko problemu przekraczania prędkości na tej trasie dały próby przeprowadzone latem zeszłego roku. Testom poddano urządzenie o nazwie Integra 3D+, czyli rosyjski fotoradar śledzący. Nad drogą ekspresową od strony Białegostoku eksperci zamontowali dwa urządzenia tak by mogły jednocześnie pełnić rolę odcinkowego pomiaru średniej prędkości oraz fotoradarów mierzących prędkość tradycyjnie (w razie gdyby kierowca zjechał z drogi).

W trakcie 4-godzinnego eksperymentu na dwukilometrowym odcinku S8 urządzenia zarejestrowały ponad 4400 pojazdów łamiących ograniczenie prędkości. W tej liczbie aż 4077 aut nie zachowało bezpiecznej odległości. A na potrzeby pomiarów testowych założono 2 sekundowy odstęp, czyli i tak wartość krótszą od zalecanych przez ekspertów od bezpieczeństwa ruchu 3 sekund. Rekordzista pędził 167 km/h oraz utrzymywał dystans od poprzedzającego pojazdu poniżej 3 s (2,379 s). Jakby tego było mało, fotoradary wyłapywały też kierowców, którzy siedzieli na zderzaku poprzedzającego auta i obsługiwali telefon.

Odcinkowy pomiar prędkości i Fotorapid PRO

Niedawno informowaliśmy o nowym fotoradarze, którego produkcją zajmie się polska firma ZURAD. Fotorapid PRO jest dalekim rozwinięciem Integry 3D+, a jedną z ważniejszych funkcjonalności tego urządzenia jest pomiar średniej prędkości, który nie wymaga budowy specjalnych bramownic. W ocenie konstruktorów wystarczy wykorzystanie istniejących elementów infrastruktury drogowej np. słupów oświetleniowych. – Uzyskamy dodatkowo ujawnianie innych wykroczeń w miejscu instalacji, w tym punktowe pomiary prędkości w miejscu kontroli, a nie tylko średnią prędkość na odcinku drogi – powiedział dziennik.pl Sebastian Margalski, odpowiedzialny w firmie ZURAD za opracowanie i wdrożenie nowego fotoradaru.

Gdyby w miejscu 30 kamer wyłapujących przekroczenie średniej prędkości, zamontować przynajmniej 8 fotoradarów śledzących Fotorapid PRO (po 4 w każdej lokalizacji) wówczas mandaty sypałyby się także za m.in. jazdę na zderzaku, korzystanie przez kierowcę z telefonu, łamanie zakazu ruchu przez ciężarówki i inne wykroczenia.

Na razie pierwszy w Polsce fotoradar śledzący stanie na Zakręcie Mistrzów w Rudzie Śląskiej.

Odcinkowy pomiar prędkości - przybędzie 39 nowych miejsc

W systemie fotoradarowym CANARD pracuje dziś 30 odcinkowych pomiarów prędkości. Jednak projekt rozbudowy przewiduje objęcie kontrolą z wykorzystaniem odcinkowych pomiarów prędkości kolejnych 39 fragmentów dróg. CANARD GITD przygotowuje się do ogłoszenia postępowania o zamówienie publiczne w trybie konkurencyjnym na zakup i montaż urządzeń.

Odcinkowy pomiar prędkości na S8 - kamery zawieszone w okolicy węzła Łabiszyńska, wjazd od Białegostoku. Znak informujący o zakończeniu pomiaru jeszcze zakryty czarną folią / Tomasz Sewastianowicz
Odcinkowy pomiar prędkości na S8 / Tomasz Sewastianowicz
Odcinkowy pomiar prędkości na S8: węzeł Konotopa - węzeł Bemowo. Trzy żółte kamery na wjeździe do Warszawy od strony Poznania. Znak informujący o rozpoczęciu OPP jeszcze zakryty czarną folią / Tomasz Sewastianowicz
Odcinkowy pomiar prędkości na S8: węzeł Konotopa - węzeł Bemowo. Trzy żółte kamery na wjeździe do Warszawy od strony Poznania / Tomasz Sewastianowicz
Odcinkowy pomiar prędkości na S8: trzy żółte kamery przy węźle Konotopa na wyjeździe z Warszawy w stronę Poznania. Znak informujący o zakończeniu pomiaru jeszcze zakryty czarną folią / Tomasz Sewastianowicz
Odcinkowy pomiar prędkości na S8: węzeł Konotopa - węzeł Bemowo. Trzy żółte kamery na wjeździe do Warszawy od strony Poznania. Znak informujący o rozpoczęciu OPP jeszcze zakryty czarną folią / Tomasz Sewastianowicz