Do kontroli drogowej możemy zostać zatrzymani w rozmaity sposób - polecenia i sygnały mogą być wydawane przez policjanta pieszego, znajdującego się w (na) pojeździe lub na pokładzie statku powietrznego, a także jadącego rowerem lub... wierzchem. Policjant umundurowany może dać sygnał do zatrzymania tarczą do zatrzymywania pojazdów ("lizakiem") lub (w warunkach niedostatecznej widoczności) latarką ze światłem czerwonym - albo po prostu ręką. Nieumundurowany musi użyć do tego tarczy lub latarki. Ważne: policjant nieumundurowany może zatrzymywać pojazdy wyłącznie na obszarze zabudowanym. Nie ma natomiast obowiązku (jak niesłusznie sądzi wiele osób!), by stał przy radiowozie bądź w towarzystwie funkcjonariusza umundurowanego. Na znak podawany "lizakiem" lub latarką przez osobę w ubraniu cywilnym na obszarze zabudowanym musimy się więc zatrzymać! Policjanci znajdujący się w pojazdach mogą wysyłać sygnały "za pomocą urządzeń nagłaśniających lub świetlnych". W praktyce najczęściej zwracają na siebie uwagę krótkotrwałym uruchomieniem syreny. Dokumenty podajemy bez żadnych etui Pojazd zatrzymujemy w miejscu wskazanym przez policjanta (mamy też obowiązek zastosowania się do polecenia jazdy za autem policyjnym do miejsca, gdzie kontrola nie będzie utrudniać ruchu). Kierujący jest zobowiązany trzymać ręce na kierownicy i nie wysiadać z pojazdu, chyba że zażąda tego kontrolujący. Także pasażerowie mogą opuścić pojazd tylko za zezwoleniem policjanta. Po zatrzymaniu pojazdu policjant powinien podać kierującemu stopień, imię, nazwisko oraz przyczynę zatrzymania. Na żądanie ma obowiązek okazać legitymację służbową. Może nakazać wyłączenie silnika i włączenie świateł awaryjnych, a w uzasadnionych przypadkach wydać polecenie opuszczenia pojazdu. Podstawowe dokumenty, które musimy okazać policjantowi, to prawo jazdy, dowód rejestracyjny oraz dowód zawarcia ubezpieczenia (opłacenia składki) OC. Nie zdziwmy się, gdy policjant poprosi o podanie ich bez okładek, etui itp. Nakazują mu to przepisy. Zasady kontroli Okazywanie legitymacji przez kontrolujących W normalnej sytuacji przystępujący do kontroli drogowej policjant w mundurze ma obowiązek okazania legitymacji policyjnej na żądanie kontrolowanego. Policjant nieumundurowany powinien wylegitymować się bez wezwania. Legitymację należy okazać w sposób pozwalający na odczytanie numeru służbowego oraz nazwy organu, który ją wydał. Działania w sytuacjach szczególnych W razie zatrzymania pojazdu w wyniku działań pościgowych oraz jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie, że pojazd pochodzi z przestępstwa lub że znajdują się w nim osoby, które popełniły przestępstwo, policjant nie ma obowiązku przedstawiania się, podawania przyczyny zatrzymania oraz okazywania legitymacji. Może za to nakazać osobom znajdującym się w pojeździe opuścić go, stanąć w rozkroku i oprzeć ręce na dachu (boku) pojazdu lub położyć się na drodze lub poboczu twarz do ziemi. Kiedy idziemy do radiowozu? Dawne "zaproszenia do Poloneza" odeszły już w przeszłość. Obecnie policjant może wpuścić uczestnika ruchu do pojazdu policyjnego tylko w razie konieczności: 1) Udzielenia pomocy choremu lub rannemu; 2) Doprowadzenia do jednostki policji, izby wytrzeźwień lub placówki służby zdrowia; 3) Poddania się badaniu na zawartość alkoholu (lub innego podobnie działającego środka) w organizmie; 4) Okazania przebiegu zarejestrowanego wykroczenia; 5) Przeprowadzenia czynności procesowych (np. po kolizji). Najlepiej się zatrzymać - Nie ma przepisów określających, jak ma zachować się kierowca, który podejrzewa, że zatrzymują go "fałszywi policjanci". Powinien on przede wszystkim pamiętać, że nie reagując na wezwanie do zatrzymania, uruchamia procedurę pościgową i będzie traktowany jak potencjalny przestępca. Jeżeli rzeczywiście istnieje uzasadniony powód do obaw, np. autem przewożone są znaczne środki pieniężne, należy natychmiast skontaktować się z numerem alarmowym (112, 997) i potwierdzić fakt zatrzymania przez patrol policyjny lub wyjaśnić przyczynę niezatrzymania się na jego wezwanie. kom. Artur Zawadzki, Biuro Prewencji i Ruchu Drogowego KG Policji Tu znajdziecie pełne archiwum "Auto Świata". Polecamy.

Reklama