Nissan Motor Co. zainwestuje 1,5 mld dol. w budowę nowej fabryki w Rio de Janeiro, a Renault SA wyłoży 285 mln dol. na powiększenie istniejącej już fabryki w Paranie na południu kraju.

Reklama

Ghosn przyznał, że firma liczy na wzrost udziału w dynamicznie rozwijającym się rynku motoryzacyjnym z obecnych 6,5 proc. do przynajmniej 13 proc. w 2016 roku. W ciągu najbliższych pięciu lat roczna produkcja miałaby wynieść 580 tys. sztuk.

"Brazylia ma wielki potencjał, zwłaszcza Rio de Janeiro" - powiedział będący brazylijskiego pochodzenia prezes Renault-Nissan. Jego zdaniem kraj ten posiada odpowiednią infrastrukturę, atrakcyjną politykę biznesową i dostępną siłę roboczą.

W związku z planowanymi inwestycjami Ghosn spotkał się niedawno z brazylijską prezydent Dilmą Rousseff, aby omówić możliwości wprowadzenia na rynek przez firmę samochodów elektrycznych.

Brazylia jest po USA, Chinach i Japonii czwartym co do wielkości rynkiem motoryzacyjnym na świecie. Rynek ten pozostaje jednak nadal bardzo chłonny, ponieważ na razie jeden samochód przypada na czterech mieszkańców.

Ofensywa Renault-Nissana w Brazylii nastąpiła po tym, jak inne konkurencyjne koncerny ogłosiły swoje plany inwestycyjne. W lipcu Toyota zapowiedziała budowę trzeciej fabryki o wartości 600 mln dol, a wkrótce dwa chińskie koncerny poinformowały o inwestycjach rzędu 1 mld dol.