To on ukradł samochód rodziny premiera Tuska

Złodziej premierowskiego lexusa to człowiek spoza środowiska złodziei samochodów – donosi Rzeczpospolita. Czy Łukasz W. był tylko "słupem", a celem był premier? Zdaniem gazety sprawa w wielu punktach wymyka się regułom panującym w świecie przestępczym. Jak podaje "Rz", zatrzymany na gdańskim lotnisku 41-letni Łukasz W., podejrzany o kradzież lexusa należącego do rodziny premiera Donalda Tuska, choć był wielokrotnie karany, nie należy do środowiska złodziei samochodów. To, jak mówią źródła w służbach, podważa wersję, że chodziło wyłącznie o zabór luksusowego auta.

Reklama

– Samochody tej klasy są kradzione przez złodziei "pierwszoligowych". Wątpliwe, żeby zabrał się za to amator, bez doświadczenia i umocowania w strukturach zorganizowanej przestępczości – uważa jeden z rozmówców ze służb. To, czy sprawa może mieć drugie dno bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Do tych informacji w Polsat News odniósł się minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Złodziej auta premiera Łukasz W. był tylko "słupem"?

Reklama

– Wiemy tyle, że dzięki bardzo sprawnej akcji policji i pracy innych służb samochód został odzyskany. To są fakty. Natomiast i policja, i SOP, i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego działają, żeby wszystkie aspekty tej sprawy, powiązania osób, wyjaśnić – powiedział. Dodał, że informacje gazety mogą okazać się prawdziwe albo nie.

– Najważniejsze jest to, że we wszystkich takich sytuacjach zawsze zakładamy, że ten gorszy scenariusz może być prawdziwy. To dotyczy różnych pożarów. Były akty dywersji, których efektami były wielkie pożary i doszliśmy do tego, kto, co, gdzie i jak, np. pożar Centrum Marywilska, więc jeśli nagle w takiej nocy kradziony jest samochód należący do premiera, jeżeli kilka dni później latają drony nad Belwederem i innymi budynkami rządowymi, to musimy zakładać (ten gorszy scenariusz – PAP), i tak działa w tych wypadkach Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – zaznaczył Siemoniak.

Lexus RX Final Edition Lexus RX poprzedniej generacji - to prywatny samochód rodziny premiera Donalda Tuska (zdjęcie poglądowe) / Lexus

Siemoniak: Sprawdzamy trop ewentualnego udziału obcych służb

Dopytywany o to, czy trop ewentualnego udziału obcych służb jest przez nas sprawdzany, odparł, że "oczywiście tak". W poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński poinformował, że sąd zgodził się na trzymiesięczny areszt dla mieszkańca Sopotu podejrzanego o kradzież samochodu marki Lexus należącego do rodziny premiera Donalda Tuska.

Mężczyzna został w niedzielę doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Sopocie, gdzie usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy, jak wyjaśnił Duszyński, dotyczy kradzieży samochodu z włamaniem, a także dokumentów, które były w środku pojazdu. Drugi zarzut obejmuje posłużenie się podrobionymi tablicami rejestracyjnymi poprzez umieszczenie ich na skradzionym aucie.

Lexus RX Final Edition Lexus RX poprzedniej generacji - to prywatny samochód rodziny premiera Donalda Tuska (zdjęcie poglądowe) / Lexus

Łukaszowi W. grozi do 10 lat pozbawienia wolności

Łukasz W. został zatrzymany w sobotę rano na lotnisku w Gdańsku. Planował wylecieć do Burgas w Bułgarii. Jak przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska, 41-latek był zaskoczony i nie stawiał oporu. Funkcjonariusze przeszukali także jego mieszkanie i zabezpieczyli materiał dowodowy. Mężczyzna był już wcześniej karany za oszustwa i przestępstwa przeciwko życiu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sopocie.

Lexus RX Final Edition Lexus RX poprzedniej generacji - to prywatny samochód rodziny premiera Donalda Tuska (zdjęcie poglądowe) / Lexus
Lexus RX Final Edition Lexus RX poprzedniej generacji - to prywatny samochód rodziny premiera Donalda Tuska (zdjęcie poglądowe) / Lexus