Badanie techniczne auta po nowemu. Zmiany już w 2025 roku

Badanie techniczne pojazdów w 2025 roku czeka rewolucja. Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło właśnie najważniejsze punkty zmian w procedurach przeprowadzania kontroli na ścieżce diagnostycznej w SKP.

Resort przewiduje także wyższe opłaty za badanie techniczne poszczególnych kategorii pojazdów. Kary finansowe sięgające 300 proc. ceny mają zdyscyplinować kierowców. Czego mają spodziewać się zmotoryzowani?

Reklama

Masz samochód z napędem 4x4? To zapłacisz więcej, zmiana zaskoczy

Ministerstwo planuje niespodziankę dla użytkowników samochodów z napędem na cztery koła. – W takich autach badanie techniczne jest wykonywane w szerszym zakresie. Stąd skłaniamy się ku temu, żeby pojazdy z napędem 4x4 były wyżej wycenione niż inne auta osobowe – zdradził wiceminister Bukowiec. Ktoś zapyta: Dlaczego mam płacić drożej?

Badanie techniczne pojazdu / PAP / Marcin Bielecki

– W przypadku badania technicznego pojazdów ze stałym napędem 4x4 istnieje duże ryzyko uszkodzenia auta na rolkach, które nie rozpoznają takiego napędu – mówi dziennik.pl Andrzej Dąbrowski, współzałożyciel inicjatywy SKP-Wspólny Cel. – Dlatego diagności rzeczywiście zobligowani są do zastosowania innych, bardziej pracochłonnych procedur z użyciem opóźnieniomierza. Zatem podwyższona opłata za takie badanie jest uzasadniona – ocenia ekspert.

5 zdjęć i negatywny wynik badania częściej niż obecnie

Fotografowanie samochodu na ścieżce diagnostycznej podczas badania technicznego to kolejna nowość. Obecnie diagności nie prowadzą dokumentacji fotograficznej każdego kontrolowanego pojazdu. Reforma ma to zmienić. W myśl wcześniejszych założeń, kiedy już baza CEP będzie zdolna archiwizować po 5 zdjęć każdego auta, wówczas diagnosta będzie musiał sfotografować:

  • Drogomierz z przebiegiem auta (licznik kilometrów),
  • Przód i tył pojazdu,
  • Dwa boki – lewa i prawa strona auta czy motocykla także będzie mogła być ujęta po przekątnej.
Reklama

Zdjęcie drogomierza ma ułatwić potwierdzenie przebiegu np. w razie błędnego lub nieczytelnego zapisania przez diagnostę. Łatwiej też będzie stwierdzić, kiedy doszło do pomyłki. To oznacza też koniec podbijania pieczątki w dowodzie rejestracyjnym auta, które nawet nie pojawiło się ścieżce diagnostycznej stacji kontroli pojazdów.

Spóźnisz się i płacisz 300 proc. ceny. 392 zł kary za badanie techniczne

Resort wymyślił także rozwiązanie, podnoszące stawkę za badanie techniczne dla spóźnialskich kierowców. Ze statystyk wynika, że jest to ogromny problem. – Obecnie osoby, które spóźniają się z przeglądem, nie są objęte żadnymi sankcjami. Dlatego chcemy ten temat również uregulować – zapowiedział przedstawiciel resortu. Sankcje przewidziano na trzech poziomach:

  • Spóźnienie o tydzień to stawka wyższa o 100 proc. – przy 98 zł dzisiejszej ceny za badanie auta opłata karna to 196 zł za 7 dni poślizgu;
  • Po trzech tygodniach stawka rosłaby o 200 proc., czyli na dziś do ok. 294 zł;
  • 90 dni opóźnienia cena wyższa od standardowej o 300 proc. – dziś w takiej sytuacji kierowca za badanie techniczne miałby zapłacić 392 zł.

Przy czym, nowe ceny za badanie techniczne po zapowiadanej przez ministerstwo waloryzacji będą wyższe, więc i kara za to zaniedbanie wzrośnie. Pieniądze z dodatkowych opłat uiszczane przez spóźnialskich kierowców w części trafiłyby na Fundusz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, czyli na infrastrukturę służącą bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Część otrzyma Transportowy Dozór Techniczny, który pełnił rolę organu nadzorującego SKP. Część tych środków ministerstwo chce również przekazać do stacji diagnostycznych, czyli byłby to dodatkowy dochód SKP.

30 dni wcześniej pojedziesz na badanie techniczne

Wiceminister zapowiedział również, że badanie techniczne będzie można przeprowadzić na 30 dni przed datą kolejnego przeglądu. Resort wziął pod uwagę, że właściciel auta nie zawsze może być na SKP w wyznaczonym dniu np. ze względu na zaplanowany wyjazd zagraniczny. Jednocześnie okres ważności badania technicznego zostanie wydłużony o miesiąc do 13 miesięcy.

Nowa naklejka na szybę powie, czy samochód ma badanie techniczne

Pojawił się też pomysł na identyfikację kierowców, którzy jeżdżą bez ważnych badań technicznych. – Dziś jedyną sankcją w tej sytuacji jest zatrzymanie dowodu rejestracyjnego przez policję – powiedział podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury Paweł Tuzinek ze Związku Dilerów Samochodów. – To system mało efektywny, można przejechać całą Polskę i nie spotkać po drodze żadnego patrolu. Jednym z naszych postulatów do nowelizacji badaniowej będzie wprowadzenie nalepki na szybę samochodu, która będzie pokazywała, czy auto ma aktualne badanie techniczne – zapowiedział. W efekcie drogówka może mieć łatwiej w namierzaniu unikających przeglądu.

Kara za brak badanie technicznego w 2025 roku

Dziś za brak badania technicznego można dostać nawet 3000 zł kary. Do tego policjant zatrzyma dowód rejestracyjny pojazdu. Mówi o tym:

  • art. 97 KW: Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. –Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany.
  • art. 81 ust. 1 PRD: Właściciel pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, pojazdu wolnobieżnego wchodzącego w skład kolejki turystycznej, motoroweru lub przyczepy jest obowiązany przedstawiać go do badania technicznego.
Policja kontroluje kierowców / Policja