Nowa Toyota H2 Hilux na prąd z wodoru zamiast diesla

Toyota Hilux to synonim pikapa. Ten samochód zdobył sławę nie tylko przez 55 lat służby w naprawdę ekstremalnych warunkach, ale także dzięki opinii auta trwałego, wręcz niezniszczalnego. Nawet ekipa "Top Gear" nie była w stanie go zepsuć. Hilux zawsze najlepiej czuł się poza drogami, unurzany w błocie po lusterka lub gnając przez pustynię.

Nie dziwi więc, że od 1968 roku na całym świecie Toyota sprzedała ok. 20 mln sztuk ośmiu generacji. W Polsce Hilux jest dostępny wyłącznie z silnikiem Diesla i należy do najpopularniejszych modeli tej klasy. Japończycy jednak widzą przyszłość swojego pikapa z zupełnie innym napędem. Stawiają na ogniwa paliwowe FCEV zasilane wodorem. Na co mogą liczyć kierowcy?

Reklama

Nowa Toyota z elektrownią na wodór z trzech zbiorników

Reklama

Nowa Toyota H2 Hilux to pikap, w którym silnik Diesla zastąpiono małą elektrownią wodorową z Toyoty Mirai. Z zewnątrz – poza charakterystycznym malowaniem – wygląda jak klasyczny Hilux i ma te same wymiary. Samochód powstał w wersji z nadwoziem półtorej kabiny, ma 5325 mm długości, 1855 mm szerokości oraz 1810 mm wysokości.

Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz / DOMINIC FRASER
Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz / DOMINIC FRASER

Wodór przechowywany jest w trzech zbiornikach o pojemności 2,6 kg (łącznie 7,8 kg) zamontowanych w ramie podwozia. Same pojemniki na wodór mają wielowarstwową konstrukcję – są bardzo lekkie i odporne na przestrzelenie. Zestaw 330 ogniw paliwowych, w których wykorzystano polimer w stanie stałym, umieszczono nad przednią osią. Tylną oś napędza silnik elektryczny 182 KM (300 Nm momentu obrotowego). I tak jak w Mirai, podczas jazdy ogniwa paliwowe nie emitują spalin, z wydechu ulatuje para wodna.

Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz
Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz / DOMINIC FRASER

Toyota: Wodór zatankujesz szybko jak benzynę

Energia produkowana przez wodorowe ogniwa paliwowe przechowywana jest w baterii litowo-jonowej, którą umieszczono z tyłu pod przestrzenią ładunkową oraz nad zbiornikami wodoru. Dzięki temu przestronność kabiny nie ucierpiała. Wodór nie jest tak ciężki jak akumulatory aut elektrycznych, stąd Hilux utrzymał wysoką ładowność oraz zdolność holowanie przyczepy o większej masie niż w przypadku innych napędów bezemisyjnych. Toyota twierdzi, że zasięg wodorowego Hiluxa to nawet 600 km, niektóre auta elektryczne mogą pozazdrościć. Tankowanie zbiorników zajmuje kilka minut, jak tankownie diesla czy benzyny.

Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz
Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz / DOMINIC FRASER

Europa jednym z głównych rynków dla ogniw wodorowych

Toyota spodziewa się, że do 2030 roku Europa będzie jednym z największych rynków wodorowych ogniw paliwowych. Stad japoński koncern powołał spółkę Hydrogen Factory Europe, która odpowiada za skomercjalizowanie tej technologii na każdym etapie – od badań i rozwoju, przez produkcję po sprzedaż oraz obsługę posprzedażową. Wnioski z prac nad wodorowym Hiluxa posłużą do stworzenia trzeciej generacji technologii ogniw paliwowych, które będą charakteryzować się dłuższym cyklem życia, zwiększonym zasięgiem aut oraz znacznie niższymi kosztami.

Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz / DOMINIC FRASER
Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz

Niższa cena, zasięg większy o 20 proc.

Sprzedaż nowych ogniw paliwowych ma ruszyć w latach 2026-2027. Te jednostki będą miały większą gęstość mocy, a zasięg wzrośnie 20 proc. Toyota liczy, że zaawansowanie technologiczne oraz zwiększony wolumen produkcji przyczynią się do obniżki kosztów nawet o 37 proc. Koncern prowadzi również badania nad potencjalnym skalowaniem technologii ogniw paliwowych poprzez oferowanie różnych mocy modułów, a także projektowanie zaawansowanych zbiorników na wodór o kształtach dostosowanych do konkretnego pojazdu.

Wodór zmieni wszystko. Może być trzy razy tańszy niż obecnie

– Dzisiaj przejechanie 100 km na wodorze kosztuje mniej więcej tyle samo co na benzynie i to jest dobry początek – powiedział dziennik.pl Jacek Pawlak, prezes Toyota Central Europe. – Oczywiście liczymy, że wraz ze wzrostem popytu na wodór oraz rozwojem tej technologii uda się wyprodukować to paliwo dużo taniej. Arabia Saudyjska już buduje największą na świecie farmę produkcji wodoru, który może być trzy razy tańszy niż obecnie. To otwiera przed tym paliwem świetlaną przyszłość. Wierzę, że wodór zmieni planetę. Dzięki niemu pozbędziemy się emisji nie tylko w samochodach, ale przede wszystkim w energetyce i przemyśle. Wodór zmieni wszystko, bo jest w 100 proc. komplementarny wobec ropy naftowej i gazu. Dzisiaj technologię wodorową mamy rozwiniętą do takiego poziomu, że właściwie wszystko co napędzamy benzyną, dieslem czy gazem, możemy zastąpić wodorem. Dotyczy to nie tylko aut osobowych, ale przede wszystkim autobusów, pociągów, statków i w przyszłości także samolotów – ocenił szef TCE.

Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz / DOMINIC FRASER
Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz / DOMINIC FRASER
Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz
Nowa Toyota H2 Hilux / Tomasz Sewastianowicz / DOMINIC FRASER