Kradzież złomu. Policjanci dogonili sprawców pieszo

Do garwolińskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o kradzieży metalowych elementów z jednej z działek w miejscowości Puznówka. Z relacji zgłaszającej wynikało, że dwóch mężczyzn zatrzymało Fiata Seicento przy posesji i zaczęło pakować złom do bagażnika samochodu. Gdy bagażnik był już pełen zardzewiałych kawałków metalu, sprawcy zaczęli uciekać.

Zgłaszająca ruszyła za nimi i zadzwoniła pod numer alarmowy, by poinformować o kradzieży. Poważna luka w planie złodziei sprawiła, że chwilę później musieli uciekać pieszo. Jak do tego doszło?

Reklama

Złodzieje złomu zatrzymani

Reklama

Skierowani na miejsce policjanci z Pilawy podążali za Fiatem Seicento przewożącym "cenny" łup. Auto w pewnym momencie zjechało w leśną drogę, na której nawierzchnia szybko przestała sprzyjać realizacji planu. Chwilę później okazało się, że wybór pojazdu do tej kradzieży nie był raczej strzałem w dziesiątkę. Małe Seicento poddało się na grząskiej ścieżce - samochód utknął w błocie, a sprawcy byli zmuszeni uciekać pieszo. Zabrali dokumenty i próbowali zdjąć tablice rejestracyjne po to, by utrudnić ich późniejsze zidentyfikowanie i odnalezienie. Funkcjonariusze deptali im jednak po piętach, zauważyli samochód i daremne próby demontażu "blach" i pobiegli w kierunku mężczyzn. Złodzieje porzucili łup i samochód, a następnie zaczęli uciekać pieszo.

Kradzież złomu Fiatem Seicento / Materiały prasowe / Policja
Reklama

Mandat za kradzież złomu

Mundurowi dogonili 20 i 21-latka i zatrzymali ich po pieszym pościgu. Mężczyźni tłumaczyli, że chcieli wykorzystać złom przy zbrojeniu fundamentów. Zgodnie z przepisami, które obowiązują od 1 października 2023 roku, jeśli wartość skradzionej rzeczy nie przekracza 800 zł, w świetle prawa mamy do czynienia nie z przestępstwem a wykroczeniem - w tym przypadku, młodzi mieszkańcy powiatu otwockiego zostali ukarani mandatami, a skradzione mienie wróciło do właściciela.